@Natalia198777 dr Kramera nie podawałabym za eksperta, bo to lekarz pierwszego kontaktu prowadzący mały gabinet lekarski na niemieckiej wsi. Brzmi świetnie. Czy jest wiarygodny?
Jesli chodzi o zmiany w płucach to są wykonywane badania, niektóre podst mortem i na tej podstawie naukowcy formułują wnioski.
Pojawiły się też badania opublikowane w
Journal of Infection przeprowadzone wśród 120 osób ( to nadal niewielka grupa, ale pokazuje jakim syfem jest covid) pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu COVID-19 i większość z nich miała objawy - szczególnie zmęczenie i duszność - średnio przez 111 dni po powrocie do domu.
Jeśli chodzi o bezobjawowe przejście covid to były robione badania, które pokazują, że nawet bezobjawowe przejście niesie ryzyko. W płucach takich osób naukowcy odnotowali mętne białe obszary, które są również widoczne u pacjentów z cięższym przebiegiem COVID-19.
Dotychczas wykonano już kilka badań na różnych grupach pacjentów. Jednym z nich było badanie pasażerów statku wycieczkowego Diamond Princess, który został poddany kwarantannie przez 2 tygodnie u wybrzeży Japonii. Ostatecznie 712 pasażerów - z 3700 na pokładzie - uzyskało pozytywny wynik. Prawie połowa z nich, 331, nie miała żadnych objawów. Spośród nich 76 miało zbadane płuca za pomocą tomografii komputerowej i u ponad połowy z nich zauważono uszkodzenia płuc, ale nie tak zaawansowane jak i ludzi, którzy mieli objawy. Na razie nie do końca wiadomo, czy te zmiany będą się utrzymywać i tworzyć blizny, czy po prostu zagoją i znikną po ustąpieniu infekcji.
I tez mam znajomych lekarzy i wirusologów, ale najważniejsze, że znam też tych, którzy chorują lub chorowali. Czasem jest luz, czasem mało fajnie, a czasem się umiera, ale to jak przy innych chorobach. Jaka różnica? O Covid -19 jeszcze mało wiemy.
Jeśli chodzi o szczepionki, to nadal nie ma pewności, czy one będą dostępne i skuteczne. Jeszcze na to zbyt wcześnie. Wygląda, że większość osób w Polsce Covid przechodzi łagodnie i nadal podejrzewa się, ze ma na to wpływ szczepienie przeciwgruźlicze.
@Catar rozumiem, że się stresujesz. Ja staram się żyć normalnie, ale zachowując ostrożność. Wesela, spotkania w tłumie wyłączyłam, maskę noszę w pomieszczeniach zamkniętych, a na spacer idę bez. Czasem wolę się przejść niż jechać komunikacją, kiedy jest tłum. Jeśli miałabym pewność, ze przejdę chorobę łagodnie wolałabym mieć ją już za sobą i chociaż 2 miesiące spokoju i odporności
Jednym z ważniejszych aspektów jest zadbanie o dobrostan psychiczny, bo inaczej naprawdę można dostać schizy totalnej. Jesli karmisz piersią, to już się pokazały pierwsze badania, że z mleka karmiących kobiet wyizolowano przeciwciała, więc maluszki mają ochronę. Trzymaj się ciepło. A wracając do tematu głównego - czekamy. Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że szczepionka może być gotowa na początku 2021 r., ale większość lekarzy i naukowców nadal uważa, ze przed nami przynajmniej 12 miesięcy oczekiwania.