Dziewczyny! Byłam w weekend wreszcie na porodówce i patologii - niestety, dłużej niż bym chciała. W związku z tym, opiszę krótko swoje wrażenia, może to kogoś uspokoi :-)
Wylądowałam w sobotę wieczorem na porodówce w związku z nieprawidłowościami na ktg (na innych oddziałach nie było miejsca, a rozważali u mnie CC). Personel - w trakcie mojej obecności zmieniał się 3 razy - baaaaaardzo profesjonalny i miły!

Panie (lekarki, położne i studentki) naprawdę się troszczą, pytają i dbają o pacjentki. Nie ma problemu z poproszeniem lekarzy na rozmowę. Warunki też są super. Wszystko odremontowane, czyste i zadbane. Co do jedzenia - jak to w szpitalu, trudno się skarżyć. Na śniadanie i kolację jest chleb z dodatkami, na obiad różnie. Sprzęt jest nowoczesny i w razie czego można szybko reagować

Podkłady na łóżko i poporodowe są, gdyby ktoś zapomniał albo mu się skończyły. Polecam wziąć dużą ilość picia (na oddziale jest bardzo gorąco!) i jakieś małe przekąski, owoce czy jogurt (kolacje są ok. 18, do 8:00 można zgłodnieć). Co do odwiedzin - oficjalnie nie ma, ale jak już ktoś przyjdzie, to wpuszczą - tylko pojedynczo.
W niedzielę wieczorem przenieśli mnie na patologię. Tam też jest wszystko, jak trzeba
Ogólnie spędziłam tam weekend i część poniedziałku, ale przynajmniej jestem pewna, że z maleństwem wszystko ok i upewniłam się w tym, że chcę rodzić akurat w tym szpitalu
