Dzien dobry. Napisze nasza historie od poczatku. W marcu tego roku przeprowadzilismy sie na nowe mieszkanie,wynajmowane od agencji. Agencja nie poinfromowala nas,ze pod nami mieszka chory psychicznie czlowiek,ktory stal sie agresywny wobec nas,mianowicie w zeszly czwartek przyszedl do naszego mieszkania z nozem w reku,a potem gdy moj narzeczony zamknal mu drzwi przed nosem,zaczal uderzac w nas samochod pieciami. Oczywiscie zadzwonilismy na policje,ale policja powiedziala nam,ze nie moga go aresztowac gdyz jest to osoba chora psychicznie. Wczoraj gdy wchodzilam z corka do domu,sasiad wyszedl na korytarz,obnazony od pasa w dol i zaczal znowu nas wyzywac. Kolejny raz dzwonilismy na polcje,ale dopiero ktos w piatek przyjdzie i z nami porazmawia. Dzisiaj bylam w urzedzie miasta po pomoc i porade,ale tam tez mi powiadziano,ze nic z tym czlowiekiem nie moga zrobic i najlepsze co mozemy zrobic to sie wyprowadzic. Dodam,ze mieszkamy w Anglii i nie wiem,czy tutjesze prawo pod wzgledem takich ludzi rozni sie od Polskiego. Nie wiemy do kogo mozemy sie zwrocic o pomoc,bo ani urzad miasta ani policja nie reaguja. Chodzi nam tylko o bezpieczenstwo naszej 2 letniej corki.