reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

reklama
Dla mnie to jest niepojęte, jak można z dorosłych mężczyzn takie kaleki robić.

Najgorzej, że mój mąż naprawdę był tak nauczony, najpierw przez mamę, później przez przyjaciółkę, że zawsze ktoś za niego myśli. I na początku był w lekkim szoku, że np. zrobiłam obiad, postawiłam na stole, usiedliśmy i okazało się, że nie przyniosłam sztućców. Więc pyta, czy mógłby dostać sztućce. A ja na to, że oczywiście, przecież to jego dom, więc wie gdzie są i żeby mi od razu też przyniósł 😅
Albo gdzieś jechalismy i pytal czy mu coś wzięłam, a ja na to, że dlaczego ja mialam to brać, skoro to jemu powinno na tym zależeć 😅

Początki były trudne, dla niego chyba trudniejsze 😂
U mnie było tak samo. Mąż był nauczony, że teściowa wszystko za niego robiła. Dlugo z tym walczyłam. Teraz już na szczęście jakoś to sobie wypracowaliśmy 😊
 
To może takie najgorsze żarcie jakie się trafiło? Żeby nikomu ślinka nie ciekła.
Już wiemy, że kilka osób nie lubi tłuscinek, żyłek...
 
To może takie najgorsze żarcie jakie się trafiło? Żeby nikomu ślinka nie ciekła.
Już wiemy, że kilka osób nie lubi tłuscinek, żyłek...
Pomijając te, których nigdy nie spróbuję- flaki,wątróbka, to popisowe danie na Sri Lance, gdzie w jednym z miejsc był to dramat... coś w rodzaju curry, w którym jest mięso z kurczaka siekane razem z kośćmi 🤢, żyłami, tłuszczem i to wszystko wymieszane z niedogotowanymi warzywami i twardym ryżem.

Zeby nie bylo jadłam podobne danie w kilku miejscach przeważnie było ok, mie bylo tych kosci. Ale w tym jednym to było coś obrzydliwego.
 
reklama
łatwizna

Flaki i wątróbka 🤢 nigdy nawet nie próbowałam i nie mam zamiaru
o tak..flaki ..już sam zapach mnie odrzuca..bleeehh...i wątróbka z cebula..pamietam ze mamusia wciskała mi wątróbkę, bo za mało żelaza miałam w organizmie..i nigdy nie mogła zrozumieć, ze mam odruch wymiotny, jak ja to już tylko widzę.. :/ i bo ona lubi, to jest przecież takie smaczne..🤢🤮
 
Do góry