reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

reklama
Co do tematu aborcji zgadzam się z Bolilol.
To, ze my pragniemy dziecka nie oznacza, że wszyscy muszą je chcieć. Różni ludzie mogą być na zupełnie innych etapach w życiu.
Sama kiedyś nie chciałam mieć dzieci i bardzo wolno dojrzewałam do decyzji o staraniach. Za małolata wzięłam nawet tabletkę „dzień po” jak była jeszcze dostępna bez recepty. I gdzieś z tylu głowy mi to cały czas siedzi, ale wtedy miałam zupełnie inne podejście do życia i uważałam, ze wpadka nawet w wieku 21 lat to zmarnowana młodość.
Oczywiście nie przyrównuje aborcji do tej tabletki, ale przy okazji nasunął mi się ten temat.
ja też wzięłam taką tabletkę mając jakieś 20 lat i czasem się zastanawiam czy może to mogło mieć jakikolwiek wpływ na to, co się dzieje teraz? ale że u nas póki co na pierwszym planie kiepskie nasienie, ro chyba za szeroko sięgają moje rozkminy
 
To z tematu pytań trudnych - jak sądzicie, jak byście postąpiły w przypadku stwierdzenia na początku ciąży zespołu Downa?

Ja nie znam odpowiedzi. Kiedyś byłam pewna, że bym taką ciąże usunęła, a teraz nie jestem już tego tak pewna. Może również dlatego, że obserwuje Monike od cudaków, a ona pokazuje ze dzieciaki z zespołem mogą się rozwijać dobrze (choć oczywiście nakład pracy i ćwiczeń z taki dziećmi jest znacznie większy).
my mamy ustalone, że w takim przypadku jedziemy do Niemiec. Jest mi ciężko na samą myśl o tym, nie wiem, czy po czymś takim zdecydowałabym się na kolejną ciążę, ale taką mamy umowę z mężem i jest to jeden z warunków kontynuowania starań.
 
ja też wzięłam taką tabletkę mając jakieś 20 lat i czasem się zastanawiam czy może to mogło mieć jakikolwiek wpływ na to, co się dzieje teraz? ale że u nas póki co na pierwszym planie kiepskie nasienie, ro chyba za szeroko sięgają moje rozkminy
ja też wzięłam jak miałam 20 lat. Ale nie łączę tego z tym co się dzieje teraz. Z właszcza, ze mój organizm to raczej gra i buczy.
 
To z tematu pytań trudnych - jak sądzicie, jak byście postąpiły w przypadku stwierdzenia na początku ciąży zespołu Downa?

Ja nie znam odpowiedzi. Kiedyś byłam pewna, że bym taką ciąże usunęła, a teraz nie jestem już tego tak pewna. Może również dlatego, że obserwuje Monike od cudaków, a ona pokazuje ze dzieciaki z zespołem mogą się rozwijać dobrze (choć oczywiście nakład pracy i ćwiczeń z taki dziećmi jest znacznie większy).
Przerwałabym.
Nigdy takiej tabletki nie zażylam, chyba nie musiałam.
 
Ja już niczego nie jestem pewna. A swoich poglądów i postaw najmniej. Niepłodność mnie nauczyła, że nie ma co zakładać dopóki nie znajdzie się w danej syt. W tej chwili myślę, że jakby to był "tylko" zespół Downa to bym nie usunęła. Pracowałam z takimi dzieciakami i mam w bliskim otoczeniu już dorosłą osobę wysokofunkcjonującą. Ale co ja tam wiem o sobie. Nic.
 
To z tematu pytań trudnych - jak sądzicie, jak byście postąpiły w przypadku stwierdzenia na początku ciąży zespołu Downa?

Ja nie znam odpowiedzi. Kiedyś byłam pewna, że bym taką ciąże usunęła, a teraz nie jestem już tego tak pewna. Może również dlatego, że obserwuje Monike od cudaków, a ona pokazuje ze dzieciaki z zespołem mogą się rozwijać dobrze (choć oczywiście nakład pracy i ćwiczeń z taki dziećmi jest znacznie większy).
Kiedyś odpowiedziałabym, że na pewno bym usunęła bez zastanowienia. Teraz już nie jestem taka pewna na 100%, ale też raczej podtrzymuje stanowisko. Uważam, że każdy po prostu powinien mieć wybór. Nie każdego stać na takie poświęcenie.
 
reklama
Do góry