reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada serca u dziecka i zespół DOWNA- USG połówkowe-pomocy

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Jak sie teraz czujesz? Fizycznie i psychicznie? Mam nadzieje ze jakos po malu ukladasz mysli? Wiem ze latwo sie mowi i zabrzmi to okrutnie, ale moze to i lepiej że to sie skonczylo tak niz miala by sie urodzic i odchodzic w cierpieniach na Twoich oczach? Na pewno jest Ci bardzo ciezko, ale czas leczy rany
Fizycznie w porządku. Jest sporo racji w tym, że po porodzie naturalnym się szybko dochodzi do siebie. Nic mnie nie boli, czuję się dobrze. Psychicznie ciężko. Nie wiem czy mam jeszcze silę żeby płakać. Wierzę, że tam w niebie- zabrakło im aniołów akurat teraz- i moja dziewczynka była bardzo potrzebna. :(
Byłoby mi lepiej urodzić ją w tym Krakowie, zobaczyć, przytulić, choć trochę mieć z nią czasu, chociaż kilka minut :( Ale zdaję sobie sprawę- że dla niej by to było cierpienie, odchodzenie, umieranie. Lekarze pewnie by się nie podjęli operacji, być może była bardziej chora niż to, co wiedzieliśmy. Może umarłaby na stole, może nie dojechałaby na stół. Nie wiem. Była ze mną 32 tygodnie. Wiedziałam, co lubi jeść, kiedy śpi, kiedy się rusza. Teraz czuję pustkę, ale mocno w to wierzę, że ona jest teraz szczęśliwa tam gdzie jest. Mama Cię bardzo, bardzo kocha- moja malutka, dzielna dziewczynko. I nigdy o Tobie nie zapomni. :(
 
Fizycznie w porządku. Jest sporo racji w tym, że po porodzie naturalnym się szybko dochodzi do siebie. Nic mnie nie boli, czuję się dobrze. Psychicznie ciężko. Nie wiem czy mam jeszcze silę żeby płakać. Wierzę, że tam w niebie- zabrakło im aniołów akurat teraz- i moja dziewczynka była bardzo potrzebna. :(
Byłoby mi lepiej urodzić ją w tym Krakowie, zobaczyć, przytulić, choć trochę mieć z nią czasu, chociaż kilka minut :( Ale zdaję sobie sprawę- że dla niej by to było cierpienie, odchodzenie, umieranie. Lekarze pewnie by się nie podjęli operacji, być może była bardziej chora niż to, co wiedzieliśmy. Może umarłaby na stole, może nie dojechałaby na stół. Nie wiem. Była ze mną 32 tygodnie. Wiedziałam, co lubi jeść, kiedy śpi, kiedy się rusza. Teraz czuję pustkę, ale mocno w to wierzę, że ona jest teraz szczęśliwa tam gdzie jest. Mama Cię bardzo, bardzo kocha- moja malutka, dzielna dziewczynko. I nigdy o Tobie nie zapomni. :(
Jesteś bardzo dzielna, wspaniała mama 💖💖
Twoja córka jest już bezpieczna i na pewno nic nie boli , nie cierpi.
 
Fizycznie w porządku. Jest sporo racji w tym, że po porodzie naturalnym się szybko dochodzi do siebie. Nic mnie nie boli, czuję się dobrze. Psychicznie ciężko. Nie wiem czy mam jeszcze silę żeby płakać. Wierzę, że tam w niebie- zabrakło im aniołów akurat teraz- i moja dziewczynka była bardzo potrzebna. :(
Byłoby mi lepiej urodzić ją w tym Krakowie, zobaczyć, przytulić, choć trochę mieć z nią czasu, chociaż kilka minut :( Ale zdaję sobie sprawę- że dla niej by to było cierpienie, odchodzenie, umieranie. Lekarze pewnie by się nie podjęli operacji, być może była bardziej chora niż to, co wiedzieliśmy. Może umarłaby na stole, może nie dojechałaby na stół. Nie wiem. Była ze mną 32 tygodnie. Wiedziałam, co lubi jeść, kiedy śpi, kiedy się rusza. Teraz czuję pustkę, ale mocno w to wierzę, że ona jest teraz szczęśliwa tam gdzie jest. Mama Cię bardzo, bardzo kocha- moja malutka, dzielna dziewczynko. I nigdy o Tobie nie zapomni. :(
wspaniałe jest to, co piszesz. Proponuję ci, by twój Aniołek miał imię, takie, jakie czułaś by nadać twojej córeczce. Anioły są wśród nas 👼 patrząc na to, co się dzieje, chyba coraz więcej ich potrzeba.
Jak moje dzieci odeszły powierzalam je opiece mojego dziadka, który był tam przed nimi. To mi bardzo pomogło. Czułam też, że w tych najtrudniejszych momentach wszyscy troje byli blisko mnie. Tobie też tego życzę, by twoja mała dziewczynka była twoim światłem 😍
 
wspaniałe jest to, co piszesz. Proponuję ci, by twój Aniołek miał imię, takie, jakie czułaś by nadać twojej córeczce. Anioły są wśród nas 👼 patrząc na to, co się dzieje, chyba coraz więcej ich potrzeba.
Jak moje dzieci odeszły powierzalam je opiece mojego dziadka, który był tam przed nimi. To mi bardzo pomogło. Czułam też, że w tych najtrudniejszych momentach wszyscy troje byli blisko mnie. Tobie też tego życzę, by twoja mała dziewczynka była twoim światłem 😍
Mój aniołek ma na imię Daria.
 
Daria na pewno czuła, że przyjęłaś ją taką jaka była i włożyłaś siły w to, aby jak najlepiej przygotować dla niej opiekę po porodzie.

Życzę Ci spokojnego powrotu do równowagi, uporządkowania spraw i emocji, które być może w innych okolicznościach nie ujrzalyby światła dziennego.
 
Daria na pewno czuła, że przyjęłaś ją taką jaka była i włożyłaś siły w to, aby jak najlepiej przygotować dla niej opiekę po porodzie.

Życzę Ci spokojnego powrotu do równowagi, uporządkowania spraw i emocji, które być może w innych okolicznościach nie ujrzalyby światła dziennego.
Dziękuje. Chociaż nie wiem, czy to jest możliwe.
 
reklama
Dziękuje. Chociaż nie wiem, czy to jest możliwe.
Kochana już nigdy nic nie będzie takie samo.. Już nigdy nic nie będzie łatwe.. Moment pogrzebu, piersza rocznica śmierci. Święta.. To będzie trudny okres dla Ciebie. Ale uwierz mi że z czasem będzie lżej.. Nauczysz się żyć z tym bólem.. Czas nie goi ran.. Nie prawda.. Czas pozwala się przyzwyczaić do tego bólu..
Pozwol sobie na żałobę.. Gdy przyjdzie ten czas zacznij okazywać uczucia jakie czujesz. . Złość. Ból. Łzy.. To normalne emocje.. Nie bądź na siłę twarda. Pozwól sobie na słabość.. Pisz tu jeżeli będziesz miała gorszy czas. Jeżeli będziesz miała ciężki dzień.
Jesteśmy dla Ciebie 😘

Pomimo że od śmierci mojego synka minęło dwa lata. W każdym zdaniu, w kazdy dzień mówimy o nim. Już bez łez. Bez bólu. Bez złości. Poprostu malutki już zawsze będzie częścią naszego życia 😘
Życzę Ci dużo siły. Pamiętaj zawsze możesz na nas liczyc.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry