reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieeeeeelkie kłopoty z jedzeniem!!!

nie mam takiego doświadczenia i musialam poszperac, aby móc cos doradzic i własnie choroby układu moczowego znalazłam, jako możliwą przyczyne, o cyzm wcześniej nie wiedziałam.
Drugie możliwe rozwiązanie, to jak Kira wspomniała, problem psychologiczny. Może warto zostawić temat jedzenie i ni8e zwracać uwagi, nie zachęcac jej, nie przywoływac tego tematy, skojarzeń itp. Skoro i tak nie je, może jeśli nie bedzie atakowana z każdej strony to inaczej spojrzy (dotknie) jedzenie?
Trudny problem, kika:-(
 
reklama
Dziewczyny, bez przesady. Żaden problem psychologiczny. Widzieliśmy się ze świetnym lekarzem, który nas uspokoił. Ponieważ Małej wychodziło 7 ząbków naraz jedzejnie kojarzyło jej się z bólem i dyskomfortem. Przestaliśmy przejmować się, że nie je. Nie patrzymy ile je, ale że je. Chwalimy ją za to. Sama się zaczęła domagać jedzenia. Sama sobie wybiera co będzie jadłą. Dziś zażyczyła sobie czereśnie i zjadła ok. 15 dag.

Małymi kroczkami niebawem osiągniemy sukces. :-)

W weekend bawiła się na działce z dziadkami ślimakami, mrówkami, gliną, kamyczkami itp. Na początku był strach, ale później strach zamienił się w zabawę.

A z psychiką jest raczej wszystko OK. Chore dziecko nie mówi pełnymi zdaniami. :-D (Beatko - odnośnie PW)
 
Ostatnia edycja:
kika82 - wiem co czujesz, mam prawie to samo. Ola to też straszny niejadek chyba jest najmniejsza ze wszystkich sierpniowych dzieciaczków niewiem czy to wina ubogiej diety czy tego ze jest bardzo ruchliwa.:tak:
U nas róznie bywa z jedzeniem ogólnie jest tak że normalnych posików sama nie tknie muszę ją karmić niestety i czasami nieco wmuszać. Oczywiscie babcie ciocie faszerują ja ciągle slodkosciami niestety moje uwagi nie bardzo są zrozumiałe i dalej robia swoje a mała na słodycze oczywiscie chętna, do tego stopnia ze szpura po torebkach po szafach i szuka słodyczy.:wściekła/y::szok:
Dziś np na obiadek miałam zupkę pomidorową skonczyło sie na paru łyzeczkach dałam jej nawet zeby sama spórbowała jeść skonczyło się na dobrej zabawie w rozlewaniu zupki.:angry:
Do owoców nie musze jej zmuszać bo je chętnie, desery typu galaretka , kisielek z jabłuszkiem i inne takie tez wcina.
Mój syn był jeszcze gorszy a to dlatego że go karmiłam ponad 2 lata , też go zmuszałam do jedzenia i niestety to chyba naprawde jest błąd bo dotad mam z nim problemy ma sporą niedowage jak na swój wiek :eek:, wazy 20 kg mając 8 lat:no:. Ale widze ze wmuszanie nie ma sensu to pogarsza sprawe dziecko ma dosc tych słów" jedz, jedz" i w koncu sie całkowiecie zniecheca do jedzenia. Z Olą za bardzo nie walczę bo nie chce takiego własnie efektu, wiem że cieżko jest w takich chwilach bo czesto rycze bo poprostu niewtrzymuje ale co zrobić.:baffled:
 
Edyta - tak czytam o twoim Maćku i powiem ci ze z jego wagą chyba nie jest aż tak źle :-p. Chrześniak mojego męża ma 11 lat a waży 21 kg!!!!
Też jest niejadkiem. Ale jego siostra wcina wszystko - uwielbia kanapeczki, sąłtki, kiełbachę, ciasta. Ma 10 lat i wazy 20 kg!!
To chyba jest juz gdzies w tych dzieciach zakodowane ;-). Mój Filip je bardzo mało a waży juz 15,5 kg
 
Do góry