reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wielka niewiadoma,poważne dylematy

Witam Cie i oczywiscie reszte bardzo serdecznie ,ostatnio dawno nie isałam dlaego ,ze miałam bardzo złe chwile w zyciu .Ja tez bardzo sie boje o dziecko ,ostatnio tak byłam zdenerwowana ,ze zakrwawiłam ,tez mysle o badaniach prenatalych bo boje sie ,ze po tych lekach co brałam nie mam szans na zdrowe dziecko .Ale boje sie je zroic bo jakby wysły zle to chyba bym oszalała ,na domar mam wrazenie ,ze moje małzeństwo jest na zakrecie,stad dodatkowe nerwy
 
reklama
Serduszko, czesto w ciazy tak sie zdrza, ze wydaje nam sie ze malzenstwo jest na zakrecie. Moja znajoma - matka 5 dzieci twierdzi, ze kobieta w ciazy nie ma zdrowej oceny sytuacji i nie powinna podejmowac np strategicznych decyzji dla rodziny. Cos w tym jest... A Ty sie nie denerwuj, bo jak widzisz nie dziala to dobrze na dzidzie.
 
Frutisek brawo za odwagę :)

serduszko nie martw się, jak mówi Joasia kobiety w ciąży troszkę inaczej oceniają sytuację. może Twój mąż się czegoś przestaszył? w końcu przyjście na świat dziecka (zwłaszcza jeśli pierwsze) całkowicie zmieni jego życie.
najlepiej jak zapytasz lekarza czy leki mogły zaszkodzić dziecku i czy konieczne są badania. postaraj się mysleć pozytywnie - dla dzidzi, którą nosisz pod serduszkiem.
 
podpisuje sie pod wszystkim co powiedzialy dziewczyny , odwagi i wiary ze wszystko jest i musi byc dobrze ;D
buziaki
 
Każda z nas martwi się o dziecko. Są akurat takie czasy, że co chwilę słyszy się poronieniu i tak na prawdę nie wiadomo dlaczego.

Ja mam tak samo, zaraz po wizycie jestem spokojna, bo widziałam, że wszystko w porządku, ale po dwóch tygodniach nachodzą mnie obawy, czy aby za bardzo ostatnio się nie napracowałam, czy zakupy nie były za ciężkie, czy czasem nie jem za mało odpowiednich rzeczy i tak w kółko. Takie jakieś schizy. Widocznie kobiety w ciąży tak mają. Ale piszę Wam, że trzeba myśleć pozytywnie i sama staram się to robić. Albo inaczej, zająć się czymś i przestać myśleć, że coś jest nie tak.

Będzie dobrze, już niedługo będziemy się martwiły o poród.
 
Do góry