reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

wrzesień 2012 ;)

Witam porannie.
Ja od 2-4 nie spałam. I to już kolejna noc z rzędu. Dzidzia spi a ja oczy jak pięć złotych. Nie wiem czemu.
Wczoraj oglądałam wózki bliźniacze. Okropnie ciężkie. Szerokie albo za długie. Jak tym jeździć? ??
 
reklama
Perell - dzisiaj nasi chlopcy swietuja 9 miesiecy! sto lat dla Krystianka!

Fasolka - trzymam kciuki

Axa - super,ze Adusia raczkuje

U Nas Mlody coraz madrzejszy... smiesznie sie pelza, troszke ustawia sie do raczkowania,ale chyba pupa za ciezka. W lozeczku stanie na kolankach,ale sil do stania na nozkach jeszcze mu troche brakuje.

Nadal bez zabkow... Starszak mial 8,5 miesiaca. Ciekawe kiedy Mikus....

U Nas wczoraj troszke slonko wyszlo,a tak 16'C i pochmurno...czyli nic nowego odnosnie pogody...

Pozdrowienia!
 
Jestem.

Zdjęcia idę zaraz pooglądać.

My też nogi bose, a jak nie bose to w skarpetach, nie zawsze antyposlizgowych, jak zjechała dwa razy, tak teraz lepiej trzyma równowagę, wie, że może być bęc. :-p To co pokazała axarai u nas się nie sprawdzało ani przy Adriannie ani przy Weronice. Zjeżdża to z nóg.

Płacz przez sen
- zdarza się i u nas, odreagowuje ewidentnie to co się działo za dnia.

Reakcja na upał - jak nie jest w słońcu to reaguje bardzo dobrze, gdy słoneczko troszkę na móżdżek popada jest marudna, więc cieszymy się, że ogród mamy z takiej strony domu, że jest przyjemnie, jest słońce, ale drzewa owocowe dają mnóstwo cienia, jest basen, jest wąż ogrodowy, dajemy radę, w domu nie siedzimy.

Spanie w dzień - masakra, toż to drzemki są, a nie spanie w te upały. Najlepiej mi śpi w piwnicy, do 2h. Ale tam chłód. :tak:

Robactwo - no cóż komary kochają Weronikę, więc psikamy się, smarujemy bazylią i wanilią. :dry:

Pogoda - były upały, wczoraj chłodniej ciut, dzisiaj ulewa, za oknem ściana deszczu. :sorry2: Widzę plusy, dziecko pobędzie troszkę w domu, co by się nie zapomniało gdzie mieszka, nie będzie trzeba podlewać trawników, warzyw, krzewów, drzew i w ogóle, ziemia odżyje, robactwo osiądzie, pyłki osiądą, więcej plusów nie widzę, mam nadzieję, że słoneczko powróci, bo pranie mi dzisiaj już w domu wisi zamiast w ogrodzie. :sorry2:

Puszczanie się
- tak tak na coraz większych odległościach typu fotel-kanapa, kanapa-stół, te przerwy robią się coraz większe miedzy start a meta.

Z łóżka hyc
- moja nauka schodzenia z łóżka nie poszła na marne, w końcu Weronika zakumała, że najpierw idą nogi, potem łeb, także nie mam już obaw pozostawienia jej na łóżku, aczkolwiek gdzieś tam jeszcze przypatruję się i przypomnieć muszę słowami "Weronika jak się schodzi?" albo "Weronika najpierw nóżki schodzą."

Mama podaj
- tia weszliśmy w ten etap, chyba najmniej przeze mnie lubiany, kiedy to dziecko zrzuca, matka podnosi, dodam, że w nieskończoność. Zawsze to ja tą zabawę kończę, bo Weronice umiaru brak.

Proszę, dziękuję - zabawka w dłoń i Weronika podaje mi zabawkę, na co ja, że "dziękuję", po czym oddaję jej zabawkę i mówię "proszę" - też tak można w nieskończoność, do tego jak nie daj bosze z mojej strony nie będzie reakcji to Weronika mi pokazuje co powinnam zrobić, jest cudowna w tym swoim nieporadnym dziecinnym migowym tłumaczeniu, czasem do tego zaczyna dyskutować.

Picie - pijemy z butelki normalnej ze sklepu z dzióbkiem, w ten sposób ładnie mi pije wodę, z doidy cup też wodę wypije, a z butelki ze smoczkiem nie, tylko sok, więc butelka poszła do kartona. :-p

Jedzenie - hip hip hurra, wczoraj po raz pierwszy padł nam słoik 190g jednorazowo. I w sumie jeszcze nie wiem czy nastał czas lepszego jedzenia czegoś innego niż mleko czy ją tak przygłodziłam, że zjadła i chciała jeszcze. Chyba to drugie, ale mam też nadzieję, że i pierwsze troszkę. :-p

Nocnik - kurczę tak mi żal jej dupala w te upały w tej pieluszce, że silnie postanowiłam, że dzisiaj udam się do pawlacza po nocnik i po ogrodzie będzie latać w gatkach i będziemy próbować z sikaniem i sraniem, o ile z tym drugim jest łatwiej, bo widać, że coś się będzie dziać.

Kąpiel w jeziorze
- zaliczona, woda w ogóle nie straszna, ba zabawa na całego, pływanie w pontonie boskie, szczególnie z łapkami na zewnątrz, raczkowanie po płyciźnie również, trzeba uważać, bo w głąb idzie jak czołg. Nurka (w sensie przyłożyła twarz do wody, głowa nie była zamoczona cała) zaliczyliśmy również, myślę, że będzie płacz, a tu radocha i chciała więcej. Mnóstwo radości było również gdy do rączki brała piach, otwierała rączkę, a woda ten piach wypłukiwała, było widać jak styki w główce pracują - co jest grane?

Ząbki mamy 2 - jedynki dolne, a w sumie to póki co jeszcze 3/4 i 1/4 :-p Ale uwierzcie mi, że też dzięki tym dwóm zębom jedzenie lepiej jej idzie.

Koniec opowieści, idę na fotki, potem muszę kilka swoich wrzucić. :cool2:

Acha - perell i taycia - i ja z życzeniami z okazji 9 m-cy dla Waszych chłopaków.

Kasieq - dla mnie te wózki to jakiś kosmos, mój klient ma świetny wózek, ale nie pamiętam firmy, taki normalniejszy niż te. :-p

EDIT: Stokrotka - i dla Twojego championa naj.

Zdjęcia super. Awersja fakt - wyglądasz rewelacyjnie. Dzieciaki wrześniowe są boskie. :-)
 
Ostatnia edycja:
Taycia buziaki dla Twojego syneczka! Coraz więksi nasi chłopcy! ;-))

Kasieq dziękuję!

Verita a ja widziałam niedawno jak jakaś kobieta miała wózek (taki na normalnych dużych kołach z dużym siedziskiem) i obok miała doczepiony wózek typu parasolka z tym że tej parasolki było jakby pół bo tylko z zewnętrznej strony miała kółka a tam gdzie się łączyła z innym wózkiem to nie.
A ku jakiemu się skłaniasz? jeden za drugim czy obok siebie??
 
Lili - to sie rozpisalas :-D w ogole widze,ze Starsza Corcia z sierpnia (moj Starszak tez :-) ),a Mlodsi sa z wrzesnia :tak:

Moj Mikus tez juz umie pic sam z butelki z dziubkiem,wiec z butli pije tylko mleko (rano i wieczorem). Jestem w szoku,ze juz sie puszcza i probuje cos tam kombinowac z chodzeniem. Wielkie brawa dla twojej Gwiazdeczki!

Rzucanie i podawanie to na porzadku dziennym u Nas tez.

Co do wozkow to my myslelismy o podwojnym,ale powiem Wam,ze niespecjalnie go potrzebujemy,wiec w koncu nie kupilismy. Ja osobiscie wolalabym jeden za drugim,bo inaczej Starszak zaczepialby Mikusia caly czas.

Stokrotka - sto lat dla twojego Synusia takze!!!!
 
Ja taką parasolkę chciałam dokupić Adriannie jak opisała perell, krzesełko to jest o tyle świetne, że można je złożyć i może być przypięte z boku wózka, nie trzeba nosić. Potem miałam fazę na podstawkę z kółkami, ostatecznie obyliśmy się bez dodatków, ale u nas różnica w wieku 2 lata, a u dziewczyn jest tylko 1,5 roku, więc to jest różnica. Pół roku w tym wieku to masa czasu.

Dla mnie te wózki jeden za drugim są bardzo niekorzystne dla dzieciaka jadącego z tyłu, mało widzi. O ile leży w gondoli to nie jest problemem, później tak, bo co to dziecko widzi? Tył wózka z przodu. Fakt, że być trzeba przeanalizować wsio,
- czy podwójny wózek będzie jeszcze w użytku gdy młodsze będzie już siedziało?
- szerokość drzwi
- itd., itd. :-p

Taycia - to już nie cycujecie? Bo mi umknął ten fakt. :zawstydzona/y:
 
Stokrotka jakie jak sie uda:eek: na 100% sie spotkac musimy:-p;-):-D

będę się starać :tak:

Witm z rana :-)
Co do mrozenia truskawek to ja robie tak ze w zamrazalniku mam szufladke taka niziutka i tam układam luzem truskawki i dopiero jak sie zmrozą to je pakuje do woreczkow :-) są fajne nie pogniecione i niepozlepiane :-p:-)

cien cienia nie kreska i nie wiem co myslec:zawstydzona/y::cool2:

ooooooooooooo ja też mam taka szuflade przecież :szok::tak:

i co z tym testem???????


dziękuję w imieniu Artura za życzenia :-)
 
reklama
Hallo Kobitki!
Kaci nosił te skarpetki z H&M, i nigdy się nie rozciągnęły, i nigdy nie spadły. Chodził tak długo, aż dziury były. Ale chodził tylko jak chłodno było, tak to na bosaka :)
Fasolka jak tam u doktora? Kciuki trzymam :)
 
Do góry