reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wszystko o odstawianiu maluszkow od piersi.. i alternatywy :)

Patryk mleko pije tylko raz dziennie, 2/3 krowiego 2% i 1/3 mieszanki zmieszanego z kaszka bobovita. Pije to wieczorem przez smoczek, po kapieli i na widok butli sam otwiera buzie. Z innych mlekowych rzeczy to czasem laskawie zje kaszke na sniadanie a ostatnio obrazil sie na jogurty.
Tereska mi podsunela pomysl zeby dac mu jogurt pitny, rozcieczylam troszke z mlekiem tak zeby dalo sie go pic przez niekapka, pil i bardzo mu smakowalo.

Chleba tez nie lubi, bulek tez nie za bardzo, czasem kroje mu w male kawaleczki, smaruje maselkiem i zabieram jako przegryzke na spacer, jak siedzi w wozku to zje.

Moj synus to miesozerca i wszelkie serki, twarozki, nalesniki z serem, omleciki z drzemem nie wchodza w gre.
 
reklama
Koga u nas też chlebowy bunt :-( Do niedawna Szymon wsuwał 3-4 kromki chleba, a teraz nawet z dżemem nie chce tknąć.

Też mam problem z tym, co mu dawać na kolację, np. dziś była kolba gotowanej kukurydzy z masłem - był zachwycony.

Maks uwielbia kukurydzę, niestety w jego przypadku nie widzę sensu żeby mu ją dawać, bo znajduję ją w pieluszce zupełnie niestrawioną!:baffled:
 
raz dałam gotowaną a raz z puszki - więcej na razie nie daję, bo jak mówiłam pozostałe elementy posiłku przegrywają w przedbiegach i nawet na nie nie chce spojrzeć wtedy, więc udajemy narazie, że nie istnieje coś takiego jak kukurydza:-p

do odwołania:rofl2:
 
raz dałam gotowaną a raz z puszki - więcej na razie nie daję, bo jak mówiłam pozostałe elementy posiłku przegrywają w przedbiegach i nawet na nie nie chce spojrzeć wtedy, więc udajemy narazie, że nie istnieje coś takiego jak kukurydza:-p

do odwołania:rofl2:

:-D:-D:-D
Ja musze ukrywać ogórki wszelakiej maści, bo nic innego już nie wsadzi do paszczy.....:tak: Ogórki sa na deser...:happy2::-)
 
reklama
Do góry