Witam!!
Jestem tu nowa !Mój synek urodził się 23 marca , miał 53 cm i 3490 ważył!Rośnie bardzo szybko i zauważyłam że coraz cześciej nie spuszcza mnie z oczu!Wcześniej zostawiałam go z teściową(studjuje) ale wtedy był jecze malutki i reagował bardzo dobrze.Ale od sesji to ja cały czas z nim przebywam , z babcią zostaje sporadycznie(w dodatku z moją mamą tesciową widział od 2 miesięcy ze dwa razy)ale jak wracam to wydaje mi się taki smutny.A teraz dostaliśmy z mężem zaproszenie na wesele i nie wiem co zrobić!Mąż uparł się zeby zabrać małego do teściowej bo tam z wesela będziemy mieli spacerkiem 30 min, a do domu ok30 ale samochodem. Dom zna , dom teściowej raczej nie!Boje się że nie będzie mógł usnąć , bo w domu mamy taki swój stały rytułał zasypiania i żadynych odstępstw nigdy nie było.Nie wiem co zrobić, może któras z was była w takiej sytuacji już...?
Jestem tu nowa !Mój synek urodził się 23 marca , miał 53 cm i 3490 ważył!Rośnie bardzo szybko i zauważyłam że coraz cześciej nie spuszcza mnie z oczu!Wcześniej zostawiałam go z teściową(studjuje) ale wtedy był jecze malutki i reagował bardzo dobrze.Ale od sesji to ja cały czas z nim przebywam , z babcią zostaje sporadycznie(w dodatku z moją mamą tesciową widział od 2 miesięcy ze dwa razy)ale jak wracam to wydaje mi się taki smutny.A teraz dostaliśmy z mężem zaproszenie na wesele i nie wiem co zrobić!Mąż uparł się zeby zabrać małego do teściowej bo tam z wesela będziemy mieli spacerkiem 30 min, a do domu ok30 ale samochodem. Dom zna , dom teściowej raczej nie!Boje się że nie będzie mógł usnąć , bo w domu mamy taki swój stały rytułał zasypiania i żadynych odstępstw nigdy nie było.Nie wiem co zrobić, może któras z was była w takiej sytuacji już...?