Gosik880
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2018
- Postów
- 360
Po ostatnim badaniu na toksoplazmozę mam nie lada zagwozdke i staram się nie denerwować. Nigdy nie chorowałam na tokso i dlatego z racji ciąży robię sobie badanie co miesiąc. Obecnie jestem w 31 tygodniu. Do tej pory wyniki były ujemne. W marcu robiłam igg i igm oba miana ujemne. W kwietniu lekarz zlecił tylko igm - wyszło ujemne. A dzisiaj niespodzianka igm ujemne a igg niejednoznaczne. Wydaje mi się, że nie jest możliwe żebym się zaraziła w międzyczasie, a przeciwciała klasy igm już spadły do poziomu niereaktywnego. Skąd zatem ten podwyższony wynik igg? Błąd labo? Zafałszowało mi wynik inną infekcją wirusową? (Miałam opryszczkę). Mój lekarz bagatelizuje temat, mówiąc że w tym tygodniu tokso już nie jest groźna dla płodu... Mam zamiar powtórzyć badanie za 2-3 tygodnie. Co sądzicie o tych wynikach?