reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wyrok trybunału ws aborcji - opublikowane uzasadnienie

Sprostowanie
1.nie mam dziecka ZD
2.jestem zwolenniczką wyboru dla rodziców
3.chce jedynie uświadomić, ze nie w każdym przypadku dziecko niepełnosprawne oznacza dziecko śmiertelnie chore, konające każdego dnia. Mamy do dyspozycji rozne środki terapetyczne w medycynie. Dlatego nie jestem zwolennicza skazywania każdego przypadku chorego dziecka na aborcje. Trzeba każdy przypadek rozważać indywidualnie.
To może coś blednie założyłam, albo nie doczytałam. Więc to nie ZD, ale inna wada o której nie wiedziałaś
Cyt; Czy ja tu musze się chwalić wszem i wobec, ze mam dziecko niepełnosprawne? No sorry kolejnego juz nie dam rady wychować. I Nie wiedziałam, ze urodze dziecko z wadą. Gdybym wiedziała, targałyby mną najgorsze myśli, być może popełniłabym najgorszy błąd w życiu.

ZD czy tez inna wada - przeanalizuj moje pytanie
 
reklama
Sprostowanie
1.nie mam dziecka ZD
2.jestem zwolenniczką wyboru dla rodziców
3.chce jedynie uświadomić, ze nie w każdym przypadku dziecko niepełnosprawne oznacza dziecko śmiertelnie chore, konające każdego dnia. Mamy do dyspozycji rozne środki terapetyczne w medycynie. Dlatego nie jestem zwolennicza skazywania każdego przypadku chorego dziecka na aborcje. Trzeba każdy przypadek rozważać indywidualnie.
Co do pkt 3- myśle, że tu nie musisz nikogo uświadamiać, ze nie każdy przypadek jest taki sam. Wszyscy to wiedzą. Grunt by to jedynie rodzina, która będzie miała dziecko z wadą podejmowała indywidualna ( bo jak inaczej?) decyzje co do dalszych losów... i nic nam do tej decyzji. Ani Ty, ani ja nie powinnysmy brać w tym udziału. Nie nasze życie i nie nasze decyzje
 
Jeśli ktoś będzie chciał usunąć ciążę, to nie wpłynie w żaden sposób na życie człowieka który jest temu przeciwny, ale jak kobieta z ciężkim uszkodzeniem dziecka będzie chciała to zrobić, a przez osoby przeciwne nie będzie mogła to już będzie dramat całej rodziny, a tego przeciwnika nadal nie dotknie. Właśnie to jest to czego wiele ludzi nie rozumie.

Więc myślmy sobie co chcemy, ale jeśli ktoś ma pewność, że by tego nie zrobił, to czy personalnie coś straci jeśli inny podejmie odmienna decyzję ? Nie !

Ja też mam swoje zdanie i nie używam słowa płód. Dla mnie to jest zawsze dziecko i nawet po wczesnym poronieniu przeżywałabym żałobę,ale takie dramaty dotykają ludzi, że nikt nie wie jakby się zachował postawiony pod murem. Teraz tym bardziej kiedy mam już dziecko i wiem, że byłoby okropnie zaniedbane przez opiekę nad chorym bratem czy siostra. Że może całe życie miałaby członka rodziny na głowie.
Mąż ma taką sytuację i to automatycznie również spada na nas-czyli jego żonę i dziecko. Bo może będziemy musieli się kiedyś zajmować. Więc leci równo po kolejnych pokoleniach. Autyzm jest niespodziewany, ale wiele wad fizycznych można wykryć już na badaniach prenatalnych.. Trzeba z tego korzystać !

Ciekawe czy kobiety przeciwne też wykonywały takie badania... Bo po co ?
 
Kiedy trafiłam na to forum jako ogół odniosłam wrażenie, że każda z Was stara się o dziecko, bardzo chce je mieć. Imponowała mi wiedzą jaką macie o cyklach, owulacji, obserwacji własnego organizmu. Ale to... To hipokryzja. Z jednej strony płaczecie, że tak bardzo chcecie dziecka, obserwujecie się i wydajecie majątek na in vitro a tutaj zakaz zabijania dzieci jest dla Was średniowieczem. Zastanówcie się po której stronie jesteście.
 
Kiedy trafiłam na to forum jako ogół odniosłam wrażenie, że każda z Was stara się o dziecko, bardzo chce je mieć. Imponowała mi wiedzą jaką macie o cyklach, owulacji, obserwacji własnego organizmu. Ale to... To hipokryzja. Z jednej strony płaczecie, że tak bardzo chcecie dziecka, obserwujecie się i wydajecie majątek na in vitro a tutaj zakaz zabijania dzieci jest dla Was średniowieczem. Zastanówcie się po której stronie jesteście.
Następna 🤦🤦 a hipokryzją nie jest urodzenie chorego dziecka żeby męczyło się całe życie?
 
Kiedy trafiłam na to forum jako ogół odniosłam wrażenie, że każda z Was stara się o dziecko, bardzo chce je mieć. Imponowała mi wiedzą jaką macie o cyklach, owulacji, obserwacji własnego organizmu. Ale to... To hipokryzja. Z jednej strony płaczecie, że tak bardzo chcecie dziecka, obserwujecie się i wydajecie majątek na in vitro a tutaj zakaz zabijania dzieci jest dla Was średniowieczem. Zastanówcie się po której stronie jesteście.
Starałam się o ciąże rok. Wcześniej jedno poronienie. Mam 2 dzieci i jestem za wolnym wyborem. To jest hipokryzja według ciebie?
Chce wolnego wyboru dla siebie, dla znanych i nie znanych mi kobiet, dla własnej córki.

@liczba dobrze napisała jeśli ktoś usunie ciąże to nikogo innego to nie dotknie, jeśli kobieta zostanie zmuszona do rodzenia śmiertelnie chorego płodu dotknie to ją i jej rodzinę ale żadnego z tych którzy tak bardzo bronią życia za wszelką cenę.

Nadal czekam i pewnie się nie doczekam na odpowiedź na moje pytanie, czy znajdzie się ktoś kto odpowie?
 
Następna [emoji1751][emoji1751] a hipokryzją nie jest urodzenie chorego dziecka żeby męczyło się całe życie?
Nie no jak ktoś chce takie dziecko urodzić to dla mnie jak najbardziej ok, nie moja sprawa.
No i właśnie o to chodzi, nikt nie zmusza kobiet do usuwania ciazy, mogą donosić ale dlaczego te które tego nie chcą mają być zmuszane...
Ja mojego dziecka nie zmuszam żeby obiad zjadło jak nie chce a w naszym kraju ta banda z góry skazuje kobiety na ból, cierpienie, traumy bo tak... Bo komuś się uroil jakiś chory plan [emoji1751]‍[emoji3601]
 
Kiedy trafiłam na to forum jako ogół odniosłam wrażenie, że każda z Was stara się o dziecko, bardzo chce je mieć. Imponowała mi wiedzą jaką macie o cyklach, owulacji, obserwacji własnego organizmu. Ale to... To hipokryzja. Z jednej strony płaczecie, że tak bardzo chcecie dziecka, obserwujecie się i wydajecie majątek na in vitro a tutaj zakaz zabijania dzieci jest dla Was średniowieczem. Zastanówcie się po której stronie jesteście.
Pierwsze wrażenie było dobre. Ale to, że ja (i większość forumowiczek) pragnę dziecka, ciąży czy jestem (nie)gotowa urodzić dziecko z ZD nie oznacza, że pani Kasia ze Szczecina, Aldona z Kielc i setki innych również ani tym bardziej, że miałabym decydować za nie. Wiesz co to hipokryzja? Bo Twój wpis sugeruje, że pojęcie to rozumiesz błędnie.
 
Kiedy trafiłam na to forum jako ogół odniosłam wrażenie, że każda z Was stara się o dziecko, bardzo chce je mieć. Imponowała mi wiedzą jaką macie o cyklach, owulacji, obserwacji własnego organizmu. Ale to... To hipokryzja. Z jednej strony płaczecie, że tak bardzo chcecie dziecka, obserwujecie się i wydajecie majątek na in vitro a tutaj zakaz zabijania dzieci jest dla Was średniowieczem. Zastanówcie się po której stronie jesteście.
Serio? Bo popieram invitro i dostęp do aborcji (a właściwie prawo do wyboru) to jestem hipokrytką? O ile pamięć mnie nie myli to obecny rząd też swojego czasu był przeciwny invitro, jest przeciwny antykoncepcji, edukacji seksualnej dzieci i młodzieży - czy to twoim zdaniem nie jest średniowecze w obecnych czasach?
 
reklama
Serio? Bo popieram invitro i dostęp do aborcji (a właściwie prawo do wyboru) to jestem hipokrytką? O ile pamięć mnie nie myli to obecny rząd też swojego czasu był przeciwny invitro, jest przeciwny antykoncepcji, edukacji seksualnej dzieci i młodzieży - czy to twoim zdaniem nie jest średniowecze w obecnych czasach?
Do tego leczenie niepłodności zostało usunięte z narodowego programu zdrowia na 5 lat. Tak, to co się dzieje w naszym kraju jest średniowieczem i będzie jeszcze gorzej
 
Do góry