reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wystarane po raz pierwszy czyli rozwinięcie Starania po raz pierwszy

Fifka ja też czekam z niecierpliwością na ten twój test :tak:

Magdalena ależ ten twój Tosiek fajny :) mój małż go uwielbia jak patrzę na zdjęcia i czasem zajrzy przez ramię to odrazu wie kto i czyj :-)

adin... dwa... tri... 3 głębokie oddechyyyy :-) no już mi lepiej
 
reklama
Konradek pewnie się przyzwyczaił do Twojego mleczka, że nie musi się super najadać bo zawsze w razie czego je dostanie więc teraz pewnie też tak myśli. Oczywiście tak mi się tylko wydaje... na pewno więcej powie Ci lekarz na ten temat ;-)

Uciekam się troszkę zrelaksować przed gazetką :-p
 
Dziewczyny w kwestii przyprawiania potraw to ja jestem kategorycznie na NIE! Dziecko ma kubki smakowe w całej jamie ustnej i naprawdę nawet te nieprzyprawione potrawy dla nich sa bardzo aromatyczne. Nie przyrównujmy do nas, a po co obciążać nerki albo uzależniać od cukru. Zła jestem, że wszystkie deserki i soczki są dosładzane!
Fifka Amelka też tak miała, że po obiadku musiało być mleczko i zaczęłam dawać jej więcej obiadku, czasem potrafi 2 słoiczki po 190g zjeść. A Konrad oduczy się sam dopijania mleczkiem.
A co do deserków owocowych to Amelka ich nie znosi, tych kupowanych mam na myśli, one są mega kwaśne! Ja sama miksuje jej owoce z ciasteczkiem Lu od 6mca i wcina np. całego banana z brzoswinią, albo banana z arbuzem lub melonem, dziś z kiwi. Spórbuj sama robić.

Sil samych radosnych i szczęśliwych dni, oparcia w mężu, zdrowia i miłości!!!!

Atan to spryciula z Twojej Amelki. Moja jest tak leniwa, lub ma tak ciężki tyłek, że się nie obraca jeszcze. Tzn. z niewielką moją pomocą to pięknie się przewraca ale generalnie nie śpieszy się jej do raczkowania. Za to siedzieć uwielbia i chyba z tej pozycji będzie raczkowała. Tak jak ją obserwuję to rozwój ruchowy ma troszkę opóźniony ale za to intelektualnie świetnie się rozwija. Wymyśla już zabawy i dowcipy nam robi, nie mówiąc o awanturach od dwóch dni :cool: i bardzo się denerwuje, że nie może się przemiszczać, bo chyba w jej główce już jest świadomośc, że mogłaby.
 
Donia on obiadek zjada i nie popija MM... gorzej z innymi posiłkami. Wieczorem je Kasze manne to też już MM nie chce więc dwa posiłki mamy zastąpione ale poza tymi dwoma je co 3 godziny zawsze MM nawet jeśli podjada inne rzeczy...

A owoce dzisiaj kupilam właśnie wiec spróbujemy przy następnym karmieniu :-D
 
Necia, na rocznicę ślubu ubierzesz suknię, a nie na co, głupio się pyta. Jedną przegapiłaś, gapo :-D

Fifka, koniecznie zapytaj pediatrę. Albo dawaj mu więcej tego pośrodku i nie dawaj mm, w końcu załapie :) Oby mu przeszedł katarek.

Necia, co Ci?
 
Sil ależ masz piękny avatarek!! :szok: Dzięki zapytam na pewno! Bo on nie bardzo chce jeść coś innego niż MM o innych porach niż zwykle... no zobaczymy co lekarz powie :-)
 
witam my po obiadku po spacerku w chuscie mial byc na 2 strone ulicy a wyszlo ze sklep zoologiczny zlikwidowali a musialam kupic pokarm dla stefana(glonojada) nadall zyje choc ma inny kolor ;-)

sil gratuluje 2 rocznicy ja teraz bym wlazla w suknie bo waze 2 kg mniej niz na slubie ;-) ale suknia dawno sprzedana jak wystawilam to w ciagu 2 dni poszla ;-)

necia co ta tesciowa wymysla??

fifka wspolczuje katarku mam nadzieje ze szybko przejdzie..&&&
 
Atan a dzisiaj do mnie że ona to z Łukaszem moim rozmawiała żeby zapłacić 80 zł za osobę nie 70 i niech ciasto facet da. Powiedziała to tak jak by to już postanowione było. Ukróciłam temat że ja sama upiekę bo już wszystko mam i wyszłam ale mnie zdrzaźniła. Nie wiem boi się że jej każę się dzieckiem zająć albo piec czy co? Mogłam jeszcze powiedzieć że jak jej nie będą smakować to nie musi jeść :cool2:

popijam właśnie herbatkę z mojego pięknego baby boomowego kubeczka :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
ahh te tesciowe... temat tabu u nas zawsze nas denerwuja...
a moj kubeczek w kuchni czeka az bede miec ochote na herbate,,, ;-)
 
Do góry