Hej mam takie pytanie jestem mamą po raz pierwszy i praktycznie wcześniej nie miałam styczności z małymi dziećmi. Córka ma 6 miesięcy i zachowuje się jak mała złośnica. Jak tylko trochę ją coś zdenerwuje np wyleci jej zabawka z rączki to okropnie płacze, jak coś zobaczy interesującego to też przeraźliwie krzyczy, najbardziej blacha rzecz to u niej powód do krzyku. Jak już teraz potrafi nas tak ustawić to boję się co będzie potem. Czy to jakiś skok rozwojowy czy tak już będzie? Mąż żartuje że takie zachowanie to po mamusi
Może się to wydać śmieszne ale naprawdę się tym martwię.
