Ewitka
Majowo-lutowa mama
Ja też dziś byłam na zakupach: rozpinany bodziak z długim rękawem, śpioszki, pajacyk bawełniany i flanelowy, grube skarpetki i chusteczka wełniana pod szyję. A wcześniej też trochę pokupowałam. Uwielbiam stroić mojego małego skarba.
A ja od jutra idę do pracy ;-( jutro na 4 godziny a w czwartek na ponad 6!!! Jeszcze tak długo synuś nie był sam z tatą :-(
No ale pocieszam się, że przynajmniej będzie za co kupować cudeńka dla małego.
A ja od jutra idę do pracy ;-( jutro na 4 godziny a w czwartek na ponad 6!!! Jeszcze tak długo synuś nie był sam z tatą :-(
No ale pocieszam się, że przynajmniej będzie za co kupować cudeńka dla małego.
do tego ta nutka niepewności czy się wygra czy nie no hazardzistka się we mnie odzywa
.
.

. Jak było cieplej, to nie było sprawy, sucho miło i przyjemnie, a jakby śnieg spadł to kicha, podtocze kawałek wózek i zdycham.
dosyć tego mam.
. Ale skarpetki już mogę zakładać