reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaparcia nawykowe

K

Kasia2301

Gość
Witam! Czy warto isc z dzieckiem(4 lata) do psychologa dzieciecego, by pomogl w sprawie zaparc nawykowych?
 
reklama
Wracam do tematu, bo nadal mamy problem. Byliśmy u psychologa, ale jednak rady nie pomogły. Syn nie chce wypróżniać się do nocnika czy toalety. Skończył 4 lata i za nic w świecie nie mogę go przekonać do zmiany nawyku. Czy ktoś ma pomysł, jak sprawić, by syn przestał korzystać przy wypróżnianiu z pieluchy?
 
Wracam do tematu, bo nadal mamy problem. Byliśmy u psychologa, ale jednak rady nie pomogły. Syn nie chce wypróżniać się do nocnika czy toalety. Skończył 4 lata i za nic w świecie nie mogę go przekonać do zmiany nawyku. Czy ktoś ma pomysł, jak sprawić, by syn przestał korzystać przy wypróżnianiu z pieluchy?
może porozmawiaj z nim. Powiedz, że za 2 tygodnie pożegnanie pieluchy, albo wtedy, kiedy ci się skończą i od tamtego momentu będzie robił kupkę ma nocnik lub do kibelka. Powiedz mu, że jak chce, to wcześniej może poćwiczyć i spróbować sam. Co jakiś czas, ale nie za często przypominaj mu, że pieluszek jest coraz mniej, i kupka będzie do kibelka.
 
Były i takie podejścia. Niestety ma pieluchy siostry...Rozmowy, nagrody, próby. Nic. Jak naciskam to cofamy się o cały proces, który przez miesiące wypracowaliśmy. A udało się dużo, bo pozbył się strachu, kiedy czuł, że zbliża się ten moment. Nie wiem czego jeszcze próbować. Od września przedszkole i wtedy problem zrobi się powazny.
 
Były i takie podejścia. Niestety ma pieluchy siostry...Rozmowy, nagrody, próby. Nic. Jak naciskam to cofamy się o cały proces, który przez miesiące wypracowaliśmy. A udało się dużo, bo pozbył się strachu, kiedy czuł, że zbliża się ten moment. Nie wiem czego jeszcze próbować. Od września przedszkole i wtedy problem zrobi się powazny.
czasem patrzenie jak inne dzieci to robią pomaga. Więc może wcale nie będzie tak źle, jak myślisz. Ważne, by wiedział, i widział, że u mamy nie ma stresu z tym związanego, czy innych negatywnych emocji.
Twój syn czegoś się boi. Pytanie czego. Może warto wciąż pracować z psychologiem
 
Witam! Czy warto isc z dzieckiem(4 lata) do psychologa dzieciecego, by pomogl w sprawie zaparc nawykowych?
Jakaś mama wypowiadała się na innym bodajże forum, że z takimi problemami warto się właśnie wybrać, dziecko jej nie robiło przez 7 dni kupki, bo wstrzymywało.
 
Nie wiem, czy to pomoże w przypadku Twojego synka, no u nas młodu od 8m robił na nocnik, ale na pewno pomogła nam e procesie odpieluchowania całkowitego- książeczka Ale kupa. Co masz w pieluszce?
U nas pomogły też takie przerysowane emocje- jak np było kilka kropel w nocniku to bilismy brawo, skakaliśmy, gratulowaliśmy, dzwoniliśmy do cioc, takie wielkie wydarzenie.. Ale to działało na 2latka, nie wiem, czy na 4 też.
 
Były i takie podejścia. Niestety ma pieluchy siostry...Rozmowy, nagrody, próby. Nic. Jak naciskam to cofamy się o cały proces, który przez miesiące wypracowaliśmy. A udało się dużo, bo pozbył się strachu, kiedy czuł, że zbliża się ten moment. Nie wiem czego jeszcze próbować. Od września przedszkole i wtedy problem zrobi się powazny.
Moja starsza chodzila do przedszkola i robiła kupę tylko do pieluchy. Była nauczona, że robi albo rano albo po przedszkolu. Było mi to obojetnie, bo co przeszliśmy z jej nawykowymi zaparciami to nikomu nie życzę.. Pewnego dnia sama zrobila na kibelek i tak już zostało.
 
reklama
Moja starsza chodzila do przedszkola i robiła kupę tylko do pieluchy. Była nauczona, że robi albo rano albo po przedszkolu. Było mi to obojetnie, bo co przeszliśmy z jej nawykowymi zaparciami to nikomu nie życzę.. Pewnego dnia sama zrobila na kibelek i tak już zostało.
No byloby super. Widzę, że im bardziej nalegam, tym gorzej z wypróżnianiem. Nie będę naciskac.
 
Do góry