reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zbuntowani mlodociani:))))

Dziulka, dorzucę swoje 3 grosze;-):-p:-D
Zawsze piszesz, ze Leane ma silny charakter. Pomysl, czy to źle?Czy naprawde chcesz ją wychować na taka "grzeczna dziewczynkę", posłuszną, zdyscyplinowaną itd.?Czy nie uważasz, ze ten silny charakter może byc jej atutem w życiu, ze dzięki temu będzie odważnie stawiala czola poźniejszym wyzwaniom i , jak to sie potocznie mówi, "nie da sobie w kaszę dmuchac"?Wiesz, cos za cos, albo-albo, nie można zjeśc ciastka i nadal go mieć. Wychowując Leane juz teraz, oid pierwszych dni jej życia formujesz jej osobowość.Czy to dobrze, gdy dziecku nie wolno się czasem zbuntować, powiedzieć "nie"?
Wiekszość nieszczęśliwych, zahukanych kobiet była wlasnie takimi grzecznymi dziewczynkami, posłusznymi, dobrymi, podporządkowanymi . Nie umiejącymi powiedziec "nie" w ŻADNEJ sytuacji....Zdajesz sobie sprawę, jak GROŹNE może to być w ekstremalnych sytuacjach????:no:. ...pomysl sama....pomyśl, jak groźne dla dziewczynki może byc to, ze nie powie "nie", bo nie umie.Bo jest ghrzeczna. to naprawde poważne sprawy....:-(Wiesz,przemoc w rozinie, molestowanie itp....to wszystko nie biuerze się znikad.Zastanawialaś sie kiedys, dlaczego ofiary nie wolaly o pomoc, nie protestowaly, nie uciekaly?Piszę o ekstremalnych sytuacjach, ale nigdy nie wiemy, co nasze dziecko spotka w życiu, co stanie na jego drodze.
Pamiętaj, grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam, gdzie chcą;-):tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja to myślę, że Leane to jest całkiem grzeczna, bo przecież jednak się słucha i radzisz sobie z nią dobrze DZIULKA :-) Mi to już ręce opadają z Przemkiem. Co prawda apogeum histerii już się skończyło i jest względny spokój, ale psoci aż się kurzy. Stawiam go w kącie, zamykam nawet czasem w pokoju, ale jakoś nie widzę efektów...:no: Czasem to już mnie tak ręka swędzi żeby jej użyć, że szkoda gadać... O Przemka się nie martwię - on sobie na pewno w życiu poradzi i mimo, że staram się jak mogę to nie udaje mi się poskromić go w żaden sposób. Ja się denerwuje do kąta go stawiam, a on przeprosi, cacy zrobi, a po chwili z bezczelnym uśmiechem idzie znowu Alę po głowie klapnąć, albo zwalić wszystko z półek odkrytych/ wywalić jedzenie czy inny zakazany czyn wykonać, no ręce opadają.
 
HAPPY kocham ci e za tego posta:))))))))) mnie sie podoba ze mldoa ma silny charakter , ona od malenkosci byla dosc ekspresywna, nieraz wami pisalam ze sama mnie dziwilo ze mimo ze wtedy nie mowila jeszcze to umialam odkryc czego chce i kiedy, pokazywala swoje zadowolenie badz smutek i nauczylam sie bardzo szybko jarzyc o co kaman. ja lubie jak ona nei da se w kasze dmuchac u niani, jak maly ciagnie ja za wlosy to go rypie na czym swiat stoi, ale sa pewne granice gdzie wiem ze przegina i nie podoba mi sie to. ogolnie kocham ta moja glizde do bolu za to jaka jest:)
 
Dziluka ja uważam podobnie jak dziewczyny. Nawet jeżeli to był kaprys małej to co?? Kurcze o co ta akcja?? O to, że dwu letnie dziecko chciało, żeby je wziąść na ręce? I jeszcze za to dostało kare?
Oczywiście to Twoje dziecko i będziesz robić jak uważasz ale moim zdaniem to Ty spowodowałaś że wpadła w histerie.
 
Nice może Przemek w ten sposób domaga się większej uwagi? U mojego brata to właśnie tak jest, że to starsze dziecko próbuje wszelkimi sposobami zwrócić uwagę na siebie. Moja np. ostatnio jak jej powiedziałam że może przywita się z dzidkiem to mnie ugryzła w brzuch. I widzę w ogóle po jej zachowaniu, że zazdrość już się pojawia. U Ciebie też tak było, jak z Alicją w ciąży byłaś?
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny a ja rozumiem zachowanie Dziulki...nie wmówicie mi że dwuletnie dziecko nie rozumie co się do niego mówi,bo co jak co,ale ja twierdze że jest inaczej ( i polska superniania Zawadzka również).Mój Miłosz nie jest grzecznym dzieckiem i czasami mam ochotę go po prostu uderzyć (żeby nie było nie zrobiłam tego),ale widzę że mnie sprawdza bo np.gdy mnie bije,mówię mu że nie wolno i jeśli jeszcze raz to powtórzy to również dostanie tak mocno jak robi to mi i wtedy przestaje (więc chyba dzieci to rozumieją-prawda???).Dzisiaj sama zamknęłam go w pokoju bo urządzał takie akcje że jedyne co chciałam zrobić to go uderzyć (kilka razy tłumaczyłam mu jakie będą tego konsekwencje i nie przestał...i jak to superniania mówi,użyłam nie przemocy fizycznej,psychiczej tylko przymusu) i wybrałam mniejsze zło,czyli wyszłam z pokoju (walnęłam sobie ręką dwa razy w ścianę i wróciłam do niego).On się uspokoił i ja również:tak:Ja w sumie wychowuje Miłosza sama (bo mój M jest w domu gościem) i tak jak Dziulka nie pozwolę sobie wejść na głowę....naprawdę cieszę się że jest charakterny i kocham go nad życie,ale zastanówmy się nad tym że faktycznie też jestem za tym by nie ograniczać,nie karać dzieci itp.ale w niektórych sytuacjach jest to lepsze dla obydwóch stron niż tłumaczenie,które w wielu sytuacjach się nie sprawdza:sorry:I nie mówię to o przemocy,ale kary (krótkie)można już w tym wieku stosować,bo chyba częściej będą one pomocne a nie wpływające źle na rozwój naszych Maluszków (bo co jak co,ale one rozumieją więcej niż nam się wydaje):tak:

Edit:
http://rozwoj-dziecka.happytv.pl/149/superniania-dorota-zawadzka-radzi/913/nagradzac-nie-karac
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziluka ja uważam podobnie jak dziewczyny. Nawet jeżeli to był kaprys małej to co?? Kurcze o co ta akcja?? O to, że dwu letnie dziecko chciało, żeby je wziąść na ręce? I jeszcze za to dostało kare?
Oczywiście to Twoje dziecko i będziesz robić jak uważasz ale moim zdaniem to Ty spowodowałaś że wpadła w histerie.
ze jak?????????????????????!!!!!!!!!!!!!!! czytalas mojego posta???????????? ona wpadla histerie zanim ja cokowliek zrobilam i sie odezwalam bo najpeirw czekalam na reakcje tatusia a skoro nie bylo zadnej tylko ulegl to niech da se wejsc na leb co mu juz powiedzialam tylko ze jak Leane ktoreos dnia przegnie pale to neich on nie przychodzi do mnie z haslem" zrob cos prosze ".
RYSIA uwierz ze mnie tez reka swedziala zeby klapsa dac ale stwierdzilam ze co to da?????? nigdy jej nie uderzylam i nie uwazam bicia za wlasciwa kare. ja dzialam tak jak moja mama ze mna dzialala jak przeginalam jak mala bylam: kucala p rzede mna tlumaczyla robiac przy tym powazne duze oczy i gadala i gadala ze neiraz tym gadaniem rzgalam do tego stopnia ze jako gowniarz lat 6 powiedzialam " przywal mi w pysk zamiast gadac" a ona nie! gadala az mi weszlo w mozg. potem dzieci sasiadek np tupaly pod sklepami zeby cos dostac, rzucaly sie, a moja mama tylko powiedziala " dzis nie kupie tego bo nie ma pieniazkow, jak beda pieniazki to wrocimy do sklepu i kupimy" - odchodzilam bez slowa bo wiedzialam ze dostane np nowa lalke ale np pojutrze.
RYSIA moja glizda jest cholernie pojetna i rozumna i naprawde jako duzo mniejsza juz duzo kumala z moich gadek, i widze ze ona nie lubi jak jej tlumacze stanowczo i jednoczesnie madrze zeby ona zrozumiala ,bo wlasnie ma swoj charakter , ale wie tez ze zawsze potem sie przepraszamy i przytulamy..
 
Do góry