reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Matrus co za dziadostwo grrrrrrrrr!!!!
Pawel dopiero co wyszedl z tej anginy.
Ale jak ci mowilam teraz ponoc panuje "sezon" na anginę. To pewnie od tej wstretnej pogody. Raz ciepło raz zimno.

Cały dzień o was myslalam i sie denerwowalam, teraz musicie sie tylko kurowac i czekac na poprawe, gora dwa dni i musi byc lepiej.
Jak nie to do learza, bo pamietasz że u nas nie zadzialal ten pierwszy antybiotyk na angine i skonczylismy na zastrzykach.
Wpadne jutro do Was z cukierkami po basenie :)
Spokojnej nocki

Dziunka ostatnio pisalas, że masz na nia jakis sposob, cosik z cyckiem chyba dobrze pamietam???
 
reklama
Tak, ale to antybiotyk i to w strzykawce a jak tu podać pół łyżeczki? spróbuję teraz jak śpi. Najgorsze ze to cholerstwo się wszędzie klei jak ona wypluje...
 
odmierz pol lyzeczki ile to ml
albo wciagnij syrop z lyzeczki do strzykawki
ja nawet probiotyki podaje w strzykawce
 
Antek nocke miał w miare. Bardzo dużo pił , ale też gorączkował. Całe szczęscie już nie tak jak ostatnio. Apetyt ma w miarę , bez szału. Cieszy mnie , że uwielbia jogurty naturalne i zajada je z checia. To dobrze zwłaszcza dla wyjałowionego po antybiotykoterapii organizmu.:tak:
Tak sobie pomyślałam ,gdzie przy tych chorobach jest moje karmienie piersią?:baffled: może 8 mscy to za krótko na zbudowanie dziecku odporności?
 
Marta jesli Antkowi nie wystarczyło 8 m-cy na zbudowanie odporności to mój Marcel musiałby ze szpitali nie wychodzić bona cycu nie był ani jednego dnia......
Moze i lekarze mówia i wszedzie pisza ze pierś pomaga w odporności itp ale ja to traktuje z przymrużeniem oka. Przeciez widze ze Marcel mimo ze nie cyckowy to zdrów wiec nie jest powiedziane ze dzieci cyckowe są zdrowsze/odpowrniejsze/mądrzejsze i co nie tylko a te sztucznie karmione to jakies nie teges, słyszałam nawet słowo gorsze!! Gul mi sie robi jak cos takiego słysze ;];]
 
Ja tam wierzę w magiczną moc cyca i mimo ze bylam na laktatorze i nakladkach a potem na golym cycu 6 msc, wylam z bólu przy ssaniu, karmienie nie sprawialo mi przez wiekszosc czasu przymenosci, pocilam sie w bolu jak pies, tak smierdząco ze nigdy więcej kiedy lekarz mi powiedzial ze skoro tak cierpię to zeby przestac powiedzialam nigdy! ;p wewnętrzna siła kazała mi trwac i karmic bo uwazalam to za cos najlepszego co molam mu dac. Ostatni raz sciągnął mi cycuchy w 6 msc i juz wiecej nie chcial. Drugie bedę karmic tak samo wytrwale i najlepiej jak najdluzej :)

Marta a tak mi przyszło do głowy, pisalas ze dajesz Antkowi jogurt z lodówki moze to za zimne dla niego? Moze za zimne picie itd? No tak pytam :)
 
Ula z tym jogurtem masz racje. Wielokrotnie dostawał z lodówki. TEraz juz mnie etna upomniała :) do picia dolewam zawsze ciepłej wody
 
no wlasnie moze to to. Ja Ci powiem jak to u mnie było, kiedy chorowałam na gardło bardzo często mialam je juz po pierwsze tak nadwrazliwe a po drugie tak wysuszone od tych psikaczy i proszków do ssania ze szok. Laryngolog pomogła mi odbodować sluzówkę gardła i krtani bo mnie bolało i to nawet nie kiedy było chore ale było tak wysuszone. Nie moglam napic sie nawet herbaty ktora stala w temperaturze pokojowej (moja tesciowa ma to samo), lodów nic zimnego nie jadłam. przez 6 msc co msc antybiotyk mi lekarz dawal az nie poszlam do laryngologa i ona dawala mi cos na nawilzenie gardła. Bo ja tylko ssalam i płukałam swinswtami.
teraz jest ok ale z lodówki serka w zyciu nie zjem, picie nie stoi u nas w lodówce. Po prostu od malego chorowalam na gardło i mam je wrazliwe. Moj chłop je serki z lodówki i jemu nic nie jest, mleko tez pije a ja wszystko podgrzewam. Olinkowi w zyciu nie dalabym z lodowki bo i ja sama nie jem.
Musisz teraz Antkowi troszkę pofolgowac z zimnym bo kiedy gardło juz choruje/chorowało bedzie nadwrazliwe. U mnie w domu temperatura pokojowa przy temp na dworzu np. 10 stopni jest dla mnie za zimna na picie, ktore stoi w pokoju i zawsze podgrzewam picie małemu lub dodaję ciepłej wody, serki z lodowki dla malego albo w mikrofali albo w kąpieli wodnej podgrzewam. Kiedy jest upał tez nie daję mu zimnego, raczej lekko chłodno/ciepłe.
 
ja robie tak samo jak Ula, tzn. jesli chodzi o dziecko bo ja jem/pije zimne i mnie to nie rusza. Chociaż niespecjalnie lubię zimne wiec są to wyjątki.
 
reklama
Do góry