reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Złe samopoczucie w 2 trymestrze

Lean_S

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
30 Sierpień 2021
Postów
35
Cześć. Pierwszy trymestr minął i przyznam że był dla mnie ciężki. Jestem w 15tygodniu i niestety moje samopoczucie wcale się nie poprawiło. Miałam dobry tydzień, wzrost energii i zanik dolegliwości ciążowych, już myślałam że będzie lepiej i nic z tego. Od kilku dni codziennie boli mnie głowa (cierpię na migreny od wielu lat). Na szczęście paracetamol i zimne okłady pomagają, ale spędzam przez to w łóżku mnóstwo czasu. Wróciły mi też nudności i poranne wymioty. Temperatura wciąż oscyluje ok 37st(jak na początku ciąży) a do tego czuję się osłabiona, smutna i bez życia. Lekarka mówi że to normalne, że wyniki krwi i moczu są dobre i że muszę poczekać, że niedługo objawy zaczną mijać, ale ja mam dosyć. Boję się zjeść cokolwiek, bo żołądek niczego nie chce na dłużej zaakceptować, łazienkę odwiedzam co godzinę i parę razy w nocy przez co jestem strasznie niewyspana. Najchętniej zakopała bym się w łóżku i przespała resztę tej ciąży. Powiedzcie da się cokolwiek zrobić? Coś jeść by było lepiej, albo pić? Imbir niespecjalnie pomaga, rumianek i miętą też nie. Jak sobie radzić z ciążowym rozbiciem emocjonalnym?
 
reklama
Hej :)

Łączę się w bólu, u mnie wymioty i nudności do 16tc oraz ogólne zmęczenie. Przeszło samo po 16 tyg na szczęście, ale miewałam takie dni że zastanawiałam się czy na pewno wszystko ze mną w porządku i czy nie mam jakiś problemów psychicznych bo nie miałam ochoty na nic poza leżeniem w łóżku i nie chciałam żeby ktokolwiek ode mnie coś chciał. Nie wiem czy u Ciebie jest ten sam problem, ja brałam też sporo leków i mniej więcej w czasie w którym je stopniowo odstawiałam poprawiło mi się.

Trzymam za Ciebie kciuki :)
 
Znam i rozumiem ten ból 😑 Sama do końca 4 mca czułam się okropnie, brak apetytu, mdłości, wszystko dla mnie śmierdziało, serducho mi kołatało jak oszalałe, słabo ciagle się robiło, zawroty głowy przy wstawaniu i schylaniu, brak energii na cokolwiek 🙄 Duuuzo leżałam i tak jak mówiła Twoja gin - czekałam az to minie. I minęło. Spokój miałam na pare tygodni, bo wraz z wejściem w 3 trymestr doszły inne objawy i tak co drugi dzień zdycham i stekam 😕
Zazdroszczę kobietom, które dobrze znoszą te 9 mcy i cieszą się każdym kopnięciem
 
Hej, u mnie z wybiciem 14 TC pojawiły się migreny. Moja ginka nakazała dużo pić, najlepiej wody, szczególnie zaleciła niegazowany Żywiec zdrój. Miałam pić 3l na dobę. I wyobraź sobie że tak jak się 4 tyg męczyłam tak po jednym tygodniu takiego chlania migreny zaczęły ustępować. Jeśli wchodzi Ci niegazowana woda to pij, pij, pij tym bardziej że wymiotujesz, także to pomoże Ci też uniknąć odwodnienia.
 
Hej, u mnie z wybiciem 14 TC pojawiły się migreny. Moja ginka nakazała dużo pić, najlepiej wody, szczególnie zaleciła niegazowany Żywiec zdrój. Miałam pić 3l na dobę. I wyobraź sobie że tak jak się 4 tyg męczyłam tak po jednym tygodniu takiego chlania migreny zaczęły ustępować. Jeśli wchodzi Ci niegazowana woda to pij, pij, pij tym bardziej że wymiotujesz, także to pomoże Ci też uniknąć odwodnienia.
Wiem że muszę mnóstwo pić, ale szczerze nienawidzę już wody 😖. Z aplikacją nadzoruje ilość wypitych płynów dziennie i ciężko mi do 2l dociągnąć, zmuszając się dociągam do 2.3 - 2.5l, ale na więcej nie ma szans, no po prostu nie mam siły 😪
 
Wiem że muszę mnóstwo pić, ale szczerze nienawidzę już wody 😖. Z aplikacją nadzoruje ilość wypitych płynów dziennie i ciężko mi do 2l dociągnąć, zmuszając się dociągam do 2.3 - 2.5l, ale na więcej nie ma szans, no po prostu nie mam siły 😪
A próbowałaś ją czymś podrasować? Owoce, mięta? Zresztą to nie musi być woda. Poleciłam Ci wodę bo jest najzdrowsza. Ale najistotniejsze jest żebyś piła: herbata, soki, nawet zupa. Tylko wiesz może nie cola 😉 moja ginekolog wyjaśniła mi że w ciąży organizm produkuje więcej krwi, więc żeby mu ulżyć warto tą krew rozrzedzać 😁 poza tym reszta procesów metabolicznych w nawodnionym organiźmie przebiega sprawniej.
 
Do góry