reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zły stan psychiczny w ciąży

Szybko do psychiatry i psychologa .
Miałam podobnie i to już na samym początku ciąży. Nie daj sobie wmówić, że to hormony.
Byłam w podobnej sytuacji , nikt mnie nie przekierował do specjalisty chociaż objawy rozwijającej się depresji miałam już na początku. Teraz nie ma nic dziecka ani mojego życia. Bo nikt mi nie pomógł.
Ból po i życie z tym, że mogło się mieć dziecko niedoopisania.
 
reklama
Zainstaluj sobie jakąś aplikacje żeby obserwować jak rozwija się płód.
I nie daj sobie wmówić, że to normalne jak się czujesz tylko szukaj szybko pomocy dla siebie i dziecka. Są telefony kryzysowe w razie czego.
 
Skoro ktoś napisał o tym na forum to mogę to skomentować i napisać co o tym myślę.
Nie można powołać życia i nagle się rozmyślić, bo się straci dotychczasowe "dogodności". Skoro się to robi to jest się już odpowiedzialnym za to życie.
Ale w sensie, że wiesz lepiej niż psycholodzy i terapeuci o tym, jak działa ludzki umysł?
Bo akurat w psychologii mówią, że jak najbardziej myśli o tym, że żaluje się ciązy są normalne. Bo to jest tak ogromna zmiana w życiu, że mozna tak myśleć. Dopóki się nie krzywdzi w tym siebie albo dziecka, to jest ok.

Ja też tak mialam w ciąży. Przeorała mnie pierwsza ciąża pod kątem samopoczucia i dolegliwości ciążowych tak, że na każdej wizycie w 1 trymestrze miałam w głowie, że może koniec. Co nie zmieniało tego, że jak trzeba było zacząć o dziecko walczyć, to walczyłam z całej siły, a potem szybko zaszłam w kolejną ciąże. Chcianą, a jednak też czasem tęsknię za tym, co robiłam nie mając dziecka.

To, że ktoś mówi, że dziecka nie chce nie obraża Ciebie. Jeżeli masz nieprzepracowany problem, to juz Twoja działka, żeby go przepracować, żeby właśnie nie traktować tak bardzo osobiście naturalnych emocji innych ludzi.
 
Bo to jest takie gadanie. Oddaj do domu dziecka, bo nie masz prawa decydować o czyimś życiu.

Koleżanko, czy Twoje dziecko ma już nocne strachy przed przysłowiowym stworem spod łóżka? Koiłaś płacz malucha, bo cień na ścianie wygląda jak potwór i mamusia musi utulić i pocałować? A miało Twoje dziecko gorączkę? Pewnie chciało tylko do mamusi, co? To weź sobie wyobraź, że ktoś w imię swoich przekonań skazuje swoje dziecko na życie bez mamy i taty. Bez bliskości, bez czułości, bez tych wszystkich malutkich pierdółek, które tworzą przywiązanie między członkami rodziny. Ty swoje dziecko masz przy sobie w domu, super. Fajnie się więc mówi o tym, żeby kolejny maluch dołączył do rzeszy dzieci niczyich, nie? Ciebie to nie spotka, nie musisz się przejmować, Ty masz czyste sumienie.

Odpowiedzialność rozumiana jako urodzenie dziecka i porzucenie go... Nie mam cenzuralnych słów na takie myślenie. Po co przerwać życie, zanim się na dobre zacznie, lepiej urodzić, oddać, może jeszcze siostrom zakonnym, niech dzieciak żyje całe życie zastanawiając się dlaczego go nikt nie chciał.
 
Bo to jest takie gadanie. Oddaj do domu dziecka, bo nie masz prawa decydować o czyimś życiu.

Koleżanko, czy Twoje dziecko ma już nocne strachy przed przysłowiowym stworem spod łóżka? Koiłaś płacz malucha, bo cień na ścianie wygląda jak potwór i mamusia musi utulić i pocałować? A miało Twoje dziecko gorączkę? Pewnie chciało tylko do mamusi, co? To weź sobie wyobraź, że ktoś w imię swoich przekonań skazuje swoje dziecko na życie bez mamy i taty. Bez bliskości, bez czułości, bez tych wszystkich malutkich pierdółek, które tworzą przywiązanie między członkami rodziny. Ty swoje dziecko masz przy sobie w domu, super. Fajnie się więc mówi o tym, żeby kolejny maluch dołączył do rzeszy dzieci niczyich, nie? Ciebie to nie spotka, nie musisz się przejmować, Ty masz czyste sumienie.

Odpowiedzialność rozumiana jako urodzenie dziecka i porzucenie go... Nie mam cenzuralnych słów na takie myślenie. Po co przerwać życie, zanim się na dobre zacznie, lepiej urodzić, oddać, może jeszcze siostrom zakonnym, niech dzieciak żyje całe życie zastanawiając się dlaczego go nikt nie chciał.
Oj nie, lepiej go zabić 🙃 nie mam cenzuralnych słów na morderców 🙃
 
Nie, nie można.
To dziecko już zostało powołane na świat, to dziecko już istnieje. Teraz nie można się rozmyślić trzeba to pociągnąć, a jeżeli się uzna, że się nie da rady być rodzicem to są na to sposoby, można oddać dziecko do adopcji, do okna życia nawet...
Nie każda kobieta musi mieć dzieci i je kochać, nie uważam tak, ale każda która zdecydowała się na to i jest w ciąży to tak, musi już je urodzić, chyba, że według Ciebie bez tłumaczenia można od tak zabijać 🤷🏻‍♀️.

Lol, co za fikoł.
A kto Ci daje prawo decydować za inne kobiety?
 
reklama
Lol, co za fikoł.
A kto Ci daje prawo decydować za inne kobiety?
Pewnie Jezus Chrystus ;) albo jego zesłannik na rejon Polska, czyli Jarosław.
Nieeee, jej daje prawo ona sama, bo ją obraza to, że ktoś się nie cieszy z ciązy 🙈
Bo wiadomo, że w ciązy nawet wymioty są takie tęczowe, bezsennośc jest po to, żeby czytać książki i szydełkować, bóle brzucha żeby odpocząć w hamaku, a hemoroidy po to, żeby więcej leżeć na boku.
 
Do góry