reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zmienne humorki

katarzyna-joanna

styczniowa mama 2008
Dołączył(a)
12 Wrzesień 2007
Postów
467
Chcialabym zaczac temat ciążowych zmiennych nastrojow i otym jak to znosza nasi mezczyzni. ja naprzyklad mialam taki okres czasu ze chodzilam ciagle wsciekla albo bylam bardzo placzliwa .moj maz bardzo dzielnie to zniosl i dzieki jego wsparciu wszystko minelo. piszcie o waszym samopoczuciu w ciąży -na poczatku iteraz
 
reklama
Ja mam zmienne. Oj mam !! Czasem jestem przez kilka dni happy, a potem przez kolejne bym kogoś zamordowała (żartuję). No i za dużo dumam....niepotrzebnie może i się stresuję :dull:
 
ja jakos mnie zauwazylam specjalnie zmian. czasem jestem wkur......ona ale to chyba nie chormony tylko sytaucje doprowadzaja do takiego stanu. raczej ta ciaze przechodze w harmoni i pokoju
580.gif
 
A ja mam strasznie zmienne humory w jednej chwili wszysko spoko a za chwilke potrafie sie wkurzyc i płakac z byle powodu.
Myslałam ze w pozniejszym oresie ciązy to minie, ale jakos niestety nie chce
 
oj ja mam strszne te humorki, tak jak pizecie, raz jest super a za pare minut masakra.... za duzo mysle i wynajduej jakies problemy... jestem masakrycznie placzliwa... niesetety D nie znosi tego dzielnie i nie wspiera mnie w tym.... ale osatnio daje rade.... dzis 3ci dzien bez plakusiania, oczywiscie nie obylo sie bez bezsensownych nerwow, albo i sensownych...
 
Zawsze byłam wrażliwa, nawet reklamy potrafiły mnie rozczulać, ale teraz mam wrażenie że bardziej. Zwłaszcza, jeśli coś mnie denerwuje tak podprogowo (kiedy niezupełnie zdaję sobie z tego sprawę) to się robię płaczliwa. Ale łzy mi lecą też z miłych powodów: jak dzidzia się rusza, jak sobie o niej pomyślę itp.
 

:-)wiecie co dziewczyny ja opanowalam juz sposob jak sobie radzic z tymi humorkami. wychodze wtedy na spacer z mezem lub kolezanka lub zajmuje sie czyms co lubie .poprostu trzeba znalesc sobie jakies zajecie ktore sprawia nam przyjemnosc a jak to nie pomaga to przytulam sie do meza (to akurat w moim przypadku daje efekt 100%)o ile nie jest w tym czasie w pracy.:-)
 
Wydawalo mi sie ze mnie ten temat raczej nie dotyczy tzn. zachowuje sie jak zawsze i nic sie nie zmienilo w zwiazku z ciaza. Ale jak ostatnio wyskoczylam o 1 w nocy na temat pokoiku dla dziecka, to rano nie moglam sie sobie nadziwic. I nie byloby w tym moze nic dziwnego gdyby nie to, ze moj maz wrocil o 12 z treningu, a ranu musial wstac o 5.30 do pracy:tak: Caly nastepny dzien wyrzucalam sobie jaka to swinia jestem:tak:Moj maz ma niesamowite poklady cierpliwosci do mnie, bo tylko powiedzial "Idz juz spac kochana moja", po czym odwrocil sie w druga strone!!

Ostatnio zauwazylam tez, ze mam sklonnosc do rozpamietywania, szczegolnie mojego dziecinstwa, relacji z rodzicami, rowiesnikami itp.
 
reklama
Do góry