Ostatnio dodane przez Wuzelek

Dziękujemy Madziu:) Pozdrawiamy serdecznie:)))

Wieki tu nie zaglądałam... moja wina! Ale dziś mnie sentyment złapał i nie puszcza, więc jestem- dziękujemy Wam bardzo dziewczyny kochane:))) Najstarszy "sierpniowy" ściska wszystkie ciocie i zaprasza na roczkowy tort:)))

Ja też od początku piorę w normalnym proszku i płynie (sensitive, różnych firm), gdyby pojawił się problem, przeszłabym na dziecięcy, ale na szczęście nic nie było. Prasuję do dziś (przejeżdżam żelazkiem i bucham parą, bo tak to wygląda), ale głównie dlatego, że sama też nie latam w...

Mojemu synkowi położne w szpitalu zakładały Dady (choć kazały przynieść paczkę Pampersów...:)), w domu czekały Pampers New Born (próbowaliśmy też starych Happy, ale nie podeszły mi) i nie było kłopotu, dopóki nie zabrakło New Born i tatuś kupił Premium Care... Taka wyprysk kontaktowy, że głowa...

Z czystym sumieniem mogę polecić: pieluchy, słoiczki (obiadki i deserki owocowe), płyn do kąpieli, szampon, lotion, krem nawilżający i ten na wiatr. Chusteczki jak dla mnie za suche. Generalnie świetna jakość:)

Polecam płyn do kąpieli i szampon, krem na zimno i krem pielęgnacyjny (delikatne, fajny skład, nie mają wielu "świństw", które zdarzają się w innych produktach dla niemowląt). W kolejce do wypróbowania mam jeszcze lotion i chusteczki, przy tamtych zostaję:) Pieluchy też są w porządku...

Dziewczyny gratulacje!!! Wzruszyłam się, aż się łezka zakręciła-to było tak niedawno-oczekiwanie na sierpień 2010 (choć synuś pospieszył się i dotarł w lipcu:)), a teraz taki kawaler...:))) Z całego serducha wszystkiego dobrego na ten piękny czas... i na jeszcze piękniejszy od sierpnia:)))

Mailuj to będzie trudne...:) Synuś jest tak absorbujący, że na nasz sierpniowy wątek czasu brak-ale myśleć o Was cieplutko będę, zwłaszcza w lipcu-my roczek, a Wy na porodówkach:) Oby takich upałów nie było:)))

Z serca sierpniówka 2010, ale synek urodził się w lipcu, więc gorąco ściskam mamusie lipcowe 2011:))) Wszystkiego dobrego na ten cudny czas oczekiwania...:)))

My mamy podgrzewacz tommee tippee, bo niestety tylko taki pasuje do naszych butelek... Generalnie tatuś sobie kupił, bo on podgrzewa do butelki, i jest zadowolony-w garnku zawsze mu wychodziło za zimne albo za ciepłe:)

Andziu grunt, że wystarcza mleczka:) A co do podgryzania-ba, dziecko rośnie i już ma ulubione zabawy, niestety to jedna z nich... ale ile radości mu sprawia-chichocze potem z zadowoleniem:) Na szczęście pozostałe są nieszkodliwe... no, może poza "pufff... parsknij mamie mlekiem prosto w okulary":)))

Ciamajdko spokojnie-może ma marudzący dzień:) Jasiek miał taki w poniedziałek... Przejdzie:) Kassia ja bym jednak skonsultowała to oczko. To może być wina kanalików, ale też może być infekcja, warto sprawdzić. U nas kropelki rozwiązały problem (była infekcja). Mój łobuz rośnie, głowę mam...

Dziewczyny śliczne Maluszki:)))

Andzia ja karmiłam bez nakładek-było fajnie, dopóki Jasiek nie postanowił sprawdzić siły swoich szczęk:) A łobuz ma specyficzne poczucie humoru i jak się naje to lubi się z mamą pobawić w polowanie na cyca...:) A tak jemu pasuje, a mnie jest po prostu wygodnie-pełnia szczęścia:)))

Chciałabym uspokoić wszystkie karmiące przez nakładki-karmię tak już 2 miesiące i nie zamierzam inaczej, i jakoś nic mi nie zanikło, a już na pewno nie laktacja:) Mój chrześniak był karmiony przez nakładki 11 miesięcy...:)