reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czerwcowe ploteczki :D

ale fajowo :-)
Daniel też uwielbia nurkowac ale niestety w wannie :-) jakoś przez ostanie przeziębienia na basen nie chodzimy :-(
 
reklama
mamootku -kto wie-moze ze Stasia jakis profii w plywaniu bedzie :)

U nas weekedn minal tak ze wybralam sie do kumpeli z mloda na kawe a wrocilysmy w niedziele o ok.17:00 :-D nie musze dopisywac ze bylo milo ;)))
 
Fajne są takie nocowania z zaskoczenia :-)
Jak w wakacje bywałam w Warszawie sama bez chłopców, którzy wakacjowali wtedy na Mazurach, to codziennie miałam ze sobą szczoteczkę do zebów, bo nie wiedziałam u których znajmych wyląduję na noc :-D
 
Kasia -szefowa domu wyslala meza po szczoteczki dla mnie i Noemi i juz mamy tam zostawione na nastepne razy...pizame dostalam od kumpeli,mloda od jej syna :)kosmetyki uzywalam jej -wszystko jak w domu :-D tylko lozko inne ;)
 
haha Pati- super takie wypady!

ja mialam tez dosc ciekawy weekend...i meczacy - w piatek bylam z Gracjanem na babskiej imprezce(tym razem go ze soba wzielam, bo moge wowczas bez stresu dluzej posiedziec, a on i tak je i spi:D..wiec i tym razem nie bylo inaczej:p Dusia chora zostala z A- malowali mieszkanie:D
w sobote zaprosili nas znajomi - mielismy wpasc na chwilke..skonczylo sie, ze dolaczyla sis z chlopakiem i imprezka skonczyla sie nad ranem po 24...
w niedziele bylismy na ur. u psiolki Klaudii i po 21 wrocilismy...
w pon. Klauide przetrzymalam w domu, bo miala jeszcze taki mokry kaszel- inhalowalam ja i podawalam syropy, a po poludniu dostalam tel z przedszkola, ze nie wazne, czy chora czy nie dziecko ma obowiazek chodzenia do przedszkola:O, bo inaczej poniesiemy kare 250 f...a tlumaczenie, ze przeciez w czwartek odebralam dziecko z goraczka...w sumie niewiele dalo..jakbym gadala ze sciana- maja dotacje i frekfencja jest najwazniejsza!...jak moj maz sie wkurzyl, powiedzial to co mialem dziecko wymiotujace z rozwolnieniem puscic? -uslyszal -w szkole mamy toalety i pielegniarke!:OOOOOOOOOOOOOOO dzis bylam u dyr. wyjasnic te syt. powiedziala, ze tylko ciezkie przypadki zwalniaja dziecko z obowiazku chodzenia do szkoly..skloro tak bylo i w przypadku Klaudii, ze to nie byl zwykly katar, czy kszel to ok..ale i tak ona w klasie najrzadziej chodz(od wrzesnia OPUSILA TYDZ SZKOLY PRZEZ CHOROBE (gdzie same za mna dzwonily, bo wymiotowala w szkole!I TYDZ BO BYLISMY W PL OCHRZCIC GRACJANA!.bez komentarza!
 
Rusia u nas odwrotnie w przedszkolach. Prawie nie pozwalają takiemu, czyli choremu, dziecku chodzić do przedszkola. No szok. Ale chyba tak w UK było od zawsze...
 
Rusiu, troche chora sytuacja. W Polsce to rodzic decyduje, czy dziecko może iśc do szkoły/przedszkola, czy nie.
 
reklama
hehe no to nieźle masz Rusia..u nas zupełnie odwrotnie najlepiej żeby dziecko nie miało nawet kaszelku i katarku
 
Do góry