🌞🌹 Kwietniowe kreski🐣🌹, pełne nadziei migają, dwie kreski radość nam długą zapowiadają.

[K448]

U mnie na usg pcos pełna para
niestety nici z owulacji… a wiec czekam na wizytę 17 maja i plan działania od nowego lekarza.
Najbardziej mi zal ze ja regularnie badałam się od 22 rż i nikt tego wcześniej nie zauważył…chciałabym być ta co usłyszała diagnozę w młodym wieku, zaczęłabym starania wcześniej „zdrowa młoda kobieta” - a wypchajcie się! W ogóle nie potrafię się z tym pogodzić.

 

[wrobelmm]

Ja już mocno uważam na to co i kiedy mówię, bo jak mi się wydaje, że to co zniosłam to było maksimum moich/naszych możliwości to za rogiem stoi los i mówi „a udowodnić Wam, że możecie więcej?”.

W takich sytuacjach niestety sprawdza się powiedzenie, że tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono - granice naszych możliwości przesuwają się, gdy zbliżamy się do kolejnego wyzwania.

Trzymam kciuki, żeby Mała już nie walczyła i abyście mogli zakończyć ten, cholernie trudny, etap Waszego życia. Trzymaj się

 

[KaMaLi]

U mnie 3 dpo
Afirmuje pozytywny test oraz pozytywne zakończenie mojej historii.

Jestem tak zdeterminowana, że wewnętrzna siła przepycham mojego okruszka w bezpieczne miejsce.
Oby tam w środku już się działy rzeczy zwiastujące dla mnie odnalezienie spokoju.

 

[KaMaLi]

I HALO, to pierwsze kreski, które prowadzę, a już trochę jestem na tym forum. Także, jak mawiają: Nie ma chu we wsi, że w tym miesiącu nie wysikam pozytywa

 

[Gosia0132]

Człowiek by jak najszybciej porobił te testy, ale niestety tak to nie działa

 

[Marzenaaa12]

Ja dzis 6/7 dpo i juz reka swiedzi zeby po test sięgnąć musze trzymac sie silne do piatku

 

[KaMaLi]

Ja, ***** mać, zamówiłam już testy. I przyjdą jutro.
Natomiast, chce zachować trochę rozsądku i zareagować w terminie.

Ooo swędząca ręko, nie tykaj wcześniej patyka.

Generalnie, testowanie mi wypada na wyjątkową datę. Zdradzę, jak się uda

 

[Kasienkaol]

Człowiek by jak najszybciej porobił te testy, ale niestety tak to nie działa

najlepiej dzień po owulce

 

[Anka2803]

Oba jajowody drożne.
Ale w prawym zabolało, nie wiem od czego, ale lekarz mówi "już będę robić inaczej" i potem już nie bolało. Kilka kropel krwi poleciało. W sumie ulżyło mi, choć przed wizytą stresowałam się tak, że miałam to uczucie jak zawsze się czuje, gdy mam zemdleć.
Mam zbadać sobie ponownie proga 7dpo w związku z plamieniami, narzeczony sprawdzić mutację na MTHFR i wprowadzić dietę bezglutenowa na czas starań, bo wyszło mu HLA-DQ8 i w sumie nic na razie on by nie robił, tylko dał nam czas do września.
Ciekawe czy będę mieć dość cierpliwości, aby do września nie wymyślać sobie samej badań.

 

[KaMaLi]

Oba jajowody drożne.
Ale w prawym zabolało, nie wiem od czego, ale lekarz mówi "już będę robić inaczej" i potem już nie bolało. Kilka kropel krwi poleciało. W sumie ulżyło mi, choć przed wizytą stresowałam się tak, że miałam to uczucie jak zawsze się czuje, gdy mam zemdleć.
Mam zbadać sobie ponownie proga 7dpo w związku z plamieniami, narzeczony sprawdzić mutację na MTHFR i wprowadzić dietę bezglutenowa na czas starań, bo wyszło mu HLA-DQ8 i w sumie nic na razie on by nie robił, tylko dał nam czas do wcześnia.
Ciekawe czy będę mieć dość cierpliwości, aby do września nie wymyślać sobie samej badań.

słuchaj, a napiszesz raz jeszcze jaka jest Wasza historia?