Witam!
Wróciłam po pracy a tu wszystkie okna pozaklejane
teraz to już świata nie widać, ciemno w domu cały dzień! i w sumie to już sie chcę wyprowadzić, bo w tym syfie to po prostu mieszkać się nie da!
tyle, że jutro mają te okna wymieniać
więc będę te folie odrywać
robota głupiego!
Cleo wszystkiego najlepszego! dużo miłości i spełnienia tego Twojego obecnego marzenia, a właściwie dwóch ;-)
dziunka ale masz grzeczną córcię! moja tam w życiu sama łóżka nie pościeliła
jeszcze psuje to co ja zaścielę! ;-)
a co do tych rzeczy niepotrzebnych to masz rację! teraz mam motywację do sprzedaży tych mebli, których już nie chcę :-) no i przy pakowaniu powywalam to co niepotrzebne! w przyszłym tyg mam od wtorku urlop to już zacznę choć te kuchenne rzeczy pakować i wywozić do garażu! bo nie wiem kiedy ma nastąpić ta wyprowadzka
kilolek toś sie "zrelaksowała"
teścia bym chyba ubiła :-) niech Ci teraz kupi te rolety :-)
martolinka współczuję sensacji żołądkowych. ja się zawsze obkupiam w mięso i wędliny w Lidlu bądź Biedronce i rewolucji jeszcze nie mieliśmy! kiedyś miałam swoje ulubione stoisko mięsne, ale wyprowadziliśmy sie z tamtych rejonów i jest za daleko dojeżdżać
etna a staranka tak, że właśnie mam @
21.08 idę na monitoring i zobaczymy co i jak. kurde normalnie jak pomyślę, że znów będzie tak jak przy Martynie (te leki, życie od @ do owulacji, od owulacji do @, robienie testów co i rusz, bo w razie ewentualnej ciąży trzeba jak najszybciej odstawić bromergon, no i to rozczarowanie jak @ będzie przyłazić) to już mnie głowa boli i już współczuję chłopu!
lotka moja przyjaciółka ma córcię w wieku naszych dzieci, w czerwcu urodziła synka, przynieśli go do domu, a Laura mówi "połóż go na dywanie, będziemy się razem bawić"
a jak się zorientowała, że jest to niemożliwe to zrobiła się bardzo o brata zazdrosna. tyle, że ja myślę, ze każdy starszak jest w jakimś stopniu zazdrosny o to młodsze! w końcu przez ileś tam czasu był oczkiem w głowie, a teraz pojawia się takie małe, płaczące, które zajmuje mamę i z którym nie da się pobawić ;-)
No zmykam meble owijać i przykrywać foliami przed jutrzejszą wymianą okien. kurde a jakieś 3 lata temu wymienialiśmy, zapłaciliśmy kupę kasy, a oni teraz znów wymieniają, bo niby te co mamy mają niedobre proporcje! bo niby lufciki są za duże
dla mnie to wywalanie pieniędzy w błoto, bo okna są nowe, a kamienica nie ejst w rejestrze zabytków, więc nie muszą być wszędzie jednakowe! ale za nimi nie trafisz