reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

no to po wizycie. z badania porodu nie widać. a z ktg lada moment i w co tu wierzyć? rozwarcie nadal małe.a na ktg pełno skurczy z czego przez 20 minut badania czułam konkretne tylko 4 skurcze. podobno jest wzorcowe. jeśli nie trafię na porodówkę do niedzieli to mam się stawić na następne badanie. no i tyle.
 
reklama
no to po wizycie. z badania porodu nie widać. a z ktg lada moment i w co tu wierzyć? rozwarcie nadal małe.a na ktg pełno skurczy z czego przez 20 minut badania czułam konkretne tylko 4 skurcze. podobno jest wzorcowe. jeśli nie trafię na porodówkę do niedzieli to mam się stawić na następne badanie. no i tyle.

anina dziwne to Twoje badanie, masz siedzieć ze skurczami cały weekend? Eh cała moja wiedza idzie do kosza jak czytam Wasze wizyty i przebiegi porodów. Jednak co natura to natura. Ja bym się stresowała tymi skurczami.

A ja dziś wizytę i KTG mam na 16 i 17.50 nie czuję żeby się coś działo :no:
 
nie :) mam siedzieć do momentu aż się nie unormują :) jeśli zacznie się coś dziać np co 10-5 min to mam przyjechać. a jeśli wszystko się wyciszy to mam się pokazać w niedzielę. nie stresuję się bo mam wrażenie że nic z tego nie będzie,są bo są,ale jakoś nie czuję abym miała za chwilę rodzić.
 
no i urodziłam kurna :wściekła/y:..... hemoroida, boli jak cholera :crazy:

na KTG zapis czysty, żadnego skurczu, a że mała sobie cyrki robiła i skakało jej ciśnienie to zrobili mi USG - wszystko w porządku, książkowo, waży 3250 (mniej niż wcześniej? :sorry:) i rusza się prawidłowo, a na wizycie WSZYSTKO ZAMKNIĘTĘ że się szpilki nie da wsadzić, szyjka długa, wody nie ciekną. Czyli nasza Amelcia ma gdzieś nasze prośby i woli sobie posiedzieć w brzuszku.

Jeste jeden plus - od miesiąca nie przytyłam ani grama więc sobie teraz dogodzę, nadal fryteczki, Nutella i lody, a co mi się też coś od życia należy :zawstydzona/y: (a może to to właśnie trzyma Amelcię w brzuszku, przecież po wyjściu to przez długi czas nie dostanie takich rarytasów ;-)).


Mami i jak ten test? Tylko sobie stracha narobiłaś?
 
oj Alka, jakoś nie umiem się dzis z tego smiać. Miałam wszystko ładnie datami poukładane ;-)

A Ty jak się masz po szpitalu?
 
donia ale płakać też nie zaczynaj .. ja już wrzuciłam na luzzz, nie nastawiam się na poród... tydzień temu byłam pełna nadziei dziś już nie - co ma być to będzie

a po szpitalu hmmm ... generalnie lepiej mi w domu jednak tylko nie ukrywam, że mała tam nadzieja była ... jednak Franio ma inny plan - cóż jego wola...
no i zastanawiam się gdzie jest prawda, bo tydzień temu jak mnie położna badała to miałam rozwarcie na 3cm i piękną gotową szyjkę, a w szpitalu rozwarcie na opuszek, szyjka skrócona ale jeszcze od kręgosłupa czy cuś - nie wiem o co kaman ... jak lekarz usłyszał, że tydz temu miałam na 3cm to zaczął się tylko śmiać i zapytał: "gdzie?" :-D
 
reklama
Do góry