reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

reklama
Dziewczyny mnie jak przyjmowali na zabieg to tez nie było za wesoło, stałam na poczekalni - izbie przyjęć z kobietami z brzuchami wielkimi, wiecie co ból czułam tak straszny że się nie da opisać ja na zabieg one do porodu. Tego widoku i tego okropnego uczucia nigdy nie zapomnę. Jak robili mi usg by potwierdzić obumarcie płodu obok leżała zrelaksowana kobieta z brzuchem na ktg. Wiecie co ci lekarze i zarządzaający szpitalem i wyżej powinni pójść na szkolenie z psychologii. Oni chyba nie wiedzą tak naprawde co my czujemy, jaką pustkę , rozpacz, żal sie wówczas czuje. Chce sie wyć z bólu z całych płuc. I wiesz że to juz koniec, koniec marzeń, koniec obecności kogoś kogo już tak bardzo pokochaliśmy. A oni jeszcze nam za darmo dają takie niespodzianki. A pożegnał mnie już na wyjściu płacz niemowlaka słyszanego gdzieś w oddali może to mój aniołek płakał, a może to dobry znak że jeszcze tak wrócimy i usłyszymy płacz dziecka ale tym razem naszego dziecka narodzonego, zdrowego i tak wyczekiwanego.:-D
 
ewcia ja to chyba sie staram meza namowic na 3 dziecko na razie:-p, ale dzieki ze mnie dopisalas, mam nadzieje ze i u mnie bedzie sukces:-D
 
ena wspolczuje, ja sama po porodzie (cc0 lezalam na sali pooperacyjnej z kobieta ktorej dziecko w trakcie porodu zmarlo, masakra normalnie

najgorsze jak przyniesli moja Hanie, a ona zaczela plakac

nie wiem czy nie mozna tego jakos inaczej rozwiazac, zero wspolczucia:no:

ja jestem po jednym poronieniu, ale u mnie to bylo w miare wczesnie oklo 8tc i samoistne, wiec jakos w miare szybko sie pozbieralam
 
Ewcia81 super lista i ile już nas jest :szok::-D
Ena, Atol straszne to są szpitale gdzie to wszystko nie jest porozdzielane tak jak powinno być:shocked2:
Ja miałam to "szczęście" w nieszczęściu, że szpital w którym miałam wykonywany zabieg, miał super organizacje. Oddział ginekologii na którym leżałam był piętro wyżej niż porodówka. Patologia ciąży też ma swój osobny oddział. Dlatego te rodzące i te roniące nie spotykają się ze sobą i nie muszą razem leżeć. Dodam że lekarz, który mi robił zabieg był bardzo delikatny i umiał się świetnie znaleźć w tak trudnej sytuacji. Bardzo mi pomógł i delikatnie przekazał tą tragiczną wiadomość. Byłam jego pacjentką od samego początku, ale wiem że nawet jak któraś się u niego nie leczyła wcześniej to dokładnie tak samo delikatnie postępuje. Chyba prawdziwy lekarz z powołaniem:tak:
Oby więcej takich lekarzy było :-)
Kaka bardzo dobre podejście. Grunt to porządnie się wyluzować :-):-D

Dobrej nocki staraczki :-)
Niech Wam się przyśnią śliczniutkie dzidziołki :happy2:
 
reklama
Do góry