reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
Malinka tak wracam do pracy 02.09. Powiem Ci , ze bedac w ciazy myslalam ze pol roku macierzynskiego w zupelnosci mi wystarczy co ja bede robic w domu...wiec sama zdecydowalam sie na ten polroczny macierzynski 100% teraz przez 2 msce jestem juz na rodzicielskim, ale im blizej powrotu to chetnie zostalabym do stycznia w domu z malym. Jedynie co mnie trzyma to to, ze Wiktorek bedzie jedzil ze mna bo w mojej placowce przedszkolnej jest tez zlobek na tym samym poziomie , bede mogla do niego zagldac w ciagu dnia, dzieci nie ma duzo bo tylko 15 ,z reguly na dzien wiecej niz 10 nie ma, panie-kolezanki sa mi dobrze znane, wiec opieke bedzie mial super.
Przy Dawidzie zdecydowalam sie podobnie na powrot do pracy we wrzesniu , tez mial isc do zlobka ale juz w zuplenie innym miejscu niz moja praca i po 2 tyg zrezygnowalam z pracy bo dopadla mnie depresja, nie moglam zniesc tego,ze go nie mialam przy sobie, ciagle o nim myslalam, wciaz szlochalam po katach. Siedzialam z nim w domu do 2 roku zycia.

TO calkowicie indywidualna sprawa, kazda z nas inaczej bedzie reagowac na rozstanie z malcem a zarazem podobnie, nie da sie ukryc,ze to my matki bardziej to przezywamy niz same malenstwa, one tak tego nie odczuwaja, nie maja poczucia czasu, przy dobrej, zaufanej osobie sa rownie szczesliwe jak przy nas.

Kasia zdrowka dla Areczka.
 
Dziewczyny Witam sie! Ja znów z doskoku! mimo, ze nie jestem zbyt aktywna czytam Was caly czas i duzo przyjemnosci sprawia mi podczytywanie co u Was slychac. Na dniach powinnam meic nowy telefon gdzie zainstaluje aplikacje bb i mam nadzieje udzielac sie czesciej, bo na komputer wchodzic duzo zachodu u mnie:p Tymczasem potrzebuje WASZEJ POMOCY!!! :)

No wiec sprawa wyglada nastepujaco: jak niektore z Was pamietaja jeszcze z czasow ciazy, jestem ogromnym alergikiem. Cierpie na okropne atopowe zapalenie skóry. Przetrzymałam ciaze i postanowilam ze pol roku karmienia tez wytrzymam z tymi moimi dolegliwosciami skórnymi. Teraz kiedy moja malutka ma juz prawie 7 meisiecy chcialabym (zasmucona:() ja odstawic i zajac sie leczeniem mnie. No wlasnie odstawic i tu zaczyna sie moj problem. Do prawie 4 miesiaca kiedy potrzebowalam gdzies wyjsc zostawialam mojej malej swoje odciagniete mleczko lub sztuczne i S podawal jej z butelki, zdarzalo sie to sporadycznie, ale nie bylo problemu. DO czasu keidy pojechalam na wieczor panienski do miasta 2 godziny od nas i musialam wracac w srodku nocy bo o ile mala wieczorem wypila ladnie butle to w nocy juz patrzec na nia nie chciala i byl krzyk (wczesniej sie nie zdarzylo to). No i od tej pory z butelka jestesmy na nie. Czy to moje mleko czy sztuczne. Malo tego kaszka tez jest ble. Generalnie wszystko co jest mleczne. Mała jest bardzo do mnie przywiązana, ale ja czasem potrzebuje gdzies wyjsc i nie moge wszedzie musze z nia. PRobuje co wieczor ja naklonic do mleczka sztucznego( rozne butelki rozne mleka, kaszki , smoczki nic). SOczki, wode z butelki tak, kiedy ejst tam mleczko wezmie nwypije dwa łyki i jak skuma sie ze to mleko nie chce, krzyk i pisk. To nie jest wg mnie kwestia smaku,ale przyzwyczajenia do cycka :( OD mniej wiecej 4 rano budzi sie co chwile zeby ciamac cycka ja nieprzytomna. Wyjechalam teraz do mojej mamy na dwa tyg myslalam ona cos pomoze ( mama zawsze zdziala jakis cud) i niestety nadal nic:( Dziewczyny poradzcie mi co ja mam robic!!! :( wiem ze ona jest malutka, wiem ze trzeba stopniowo, powoli, ale nic nie przynosi efektow :((( POMOCY!!!!
 
Kasia jesli nie ma juz goraczki to na stowe trzydniowka. :-)

Sylka no to faktycznie masz fajna sytuacje. Ja jestem z tych matek którym serce boli jak musze ich zostawić.... dlatego jeszcze rok będę w domu
 
Sylka ja mam problem z powrotem do pracy bo rmil placze za mna ...autentycznie . A jak jestem to tylko do mnie chce i sie wtula .. i przez to mi tak ciezko ;(

Tina jedyne co mozesz prpbowac to na zasadzir pokazac malej ze wychodzisz z domu papa i zostawic z m. I niech on probuje dawac butle. Od ciebie nie wezmie po czuje Twoj zapach i wie ze masz cucusie dla niej.
Nie wiem co innego moge Ci doradzic.
Moze spojrz w leksykon lekow i sprawdz czy kozesz karmic ? Albo zadzwin do poradni laktacyjnej niech sprawdza w leksykonie. Tylko 2% lekow nie mozna brac karmiac piersia i sa to b silnr leki takie jak bierze sie majac raka. Ja dokladnie sie nie znam bo sama zadnych lekow nie biore . Ale warto popatrzec ;)
Tu masz ten leksykon. Nie pamietam z kyorej grupy lekow nie mozna wejdz moze na grupe na fb "karmienie piersia" i zapytaj tam.
Laktacyjny Leksykon Leków
 
Tina Akuku dobrze gada ja na moje AZS w ciąży smarowalam sie protopic'em bo tak zalecił mi dermatolog i liczyłam to... nie to ze zniechecam cie do butelki ale wygląda mi to na skok rozwojowy. W tym okresie mniej więcej jest ten lek separacyjny dlatego ona tak się przykleila do ciebie. Odstawienie jej teraz moze tylko potegowac ten strach.

Jeśli jednak jesteś tego pewna to niech walczy tatuś bo ona wie ze ty masz cos lepszego. Moj starszak sam się odstawil i nie było problemu....

Akuku mi do roboty chce się jak cholera... ale nie lubię kiedy dzieci z oczu mi znikają (choc widzę ze to mija z wiekiem bo o starszaka juz sie tak nie martwię a bylo yo samo jak był mały) po prostu konflikt interesów :)
 
Dzieki dziewczyny, ale niesetety moja skóra jest w takim stanie, że tutaj musi wjechac ,,cięższe" srodki. Mam otwarte rany , wierzchne warstwy skóry zupelnie wyniszczone, trzeba je odbudowac... nie wiembede na poczatku wrzesnia u dermatolog jeszcze bede rozmawiala... ja sie smaruje lekkimi sterydami, niestety moja skóra sie do nich przyzwyczaila i juz nie reaguje. Nie wiem czy skok rozwojowy, to mozliwe ze on tak dlugo trwa? nie wiem co robic... w pazdzierniku mamy wesele znajomych i jesli tak dalej pojdzie to nie wiem czy pojdziemy, bo jak ona zostanie z moja mama?? jak nawet na butelke patrzec nie chce.... łyzeczka tez sie nieda.... co dajecie maluchom na kolacje?
 
Hejka wakacyjnie :-D
Podczytuję co 2 dzień ale weny i sił brak. Pierwszy tydzień minął średnio pod znakiem szalejącej jelitówki :baffled: nawet Adaś złapał byłam u lekarza i dostaliśmy skierowanie do szpitala gdyby maluda wymiotował często i było kiepsko. Szczęśliwie najgorszy był tylko pierwszy dzień często przystawiałam do piersi i po troszku dopajałam zeby się nie odwodnił. Kolejne dni już tylko biegunka więc z karmieniem i piciem było lepiej.
Teraz wszyscy już jesteśmy na chodzie i trochę zwiedzamy i łazęgujemy :-D
Adaś całkiem dobrze znosi zmiany, tylko miejsca mu brakuje. W domu pozwalam mu raczkować po całym domu, a tu ograniczony został do koca. U nas też mały podchodzi do mebli i wstaje, dzisiaj starał się iść bokiem wzdłóż łóżka. Siedzi stabilnie i praktycznie już się nie przewraca, kontroluje upadki jeśli np chce dojść do zabawki.

Olich ja bym wybrała dużą. Ja mam dużą, moja mama mniejszą ale spora różnica np żeby garnki umyć.

Fifka ja bym mu chyba tyłek skopała bo jak słownie nie rozumie .... A może byście pomyśleli o leczeniu? Z przedszkolem to wiem jakie nerwy.... Ale najczęściej rodzice bardziej przeżywają i się martwią niż dzieci.

Tina ja bym też próbowała przez podawanie przez kogoś innego niż Ty. Mój najstarszy na cycu był ponad rok bo. Nie chciał pić mleka z butli i jak już udało mu się ją podać to potem wymiotował ... Po roku dostałam stan zapalny, antybiotyk i młody ryczał 3 doby ale się poddał bo nie było wyboru....

Sylka super że masz takie rozwiązanie - zazdroszczę. Ja wracam w marcu i się na samą myśl stresuję. Mlody do żłobka które znam, bo starsi tam chodzili... No ale z 3 to będzie cud to wszystko zorganizować - żłobek, przedszkole, szkoła :baffled:
 
reklama
Tina współczuję sytuacji zdrowotnej ze skórą,faktycznie nie ciekawie to wygląda i trzeba by leczyć już,co do odstawiania-nic nie poradzę,my butelkowe MM od początku praktycznie,więc nic nie poradzę jaki sposób znaleźć,ale powyżej dziewczyny się znają,tylko że każde dziecko inne...
Kasiawysypka faktycznie wygląda nie ciekawie,ja to jak knga miała też dziwną wysypke i jeszcze wyknywała ruchy jakby ją to swędziało,to poszłam do lekarza,bo tez nie wiedziŁAM czy to jakaś alergiczna czy różyczka.


Czas zapierdziela niesamowicie i taki smuteczek,że lato tak szybko mija i znowu te szarości,jesień.No i jak któraś z Was wspominala,znowu choróbska :/

No i nic a nic nie wyobrażam sobie powrotu do pracy,ciężko to widzę,choć mam ten roczny ,ale mimo wszystko....
Nie wyobrażam sobie zostawić Modą z babcią,w ogóle ciężko czy do żłobka a pracować by trzeba było...
 
Do góry