reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

tabletki na podtrzymanie ciazy :(

mitaginka dzięki za zaproszenie. Skorzystam :tak:
Też jestem tego zdania, że lepiej chodzić do lekarza, któremu się ufa. Ja też chodzę prywatnie ale nie ma takiego czegoś ze strony ginki żeby odbębnić pacjentkę, bo jeszcze tyle czeka innych. Ostatnio siedziałam u niej 30 minut i odpowiadała bez żadnego pośpeichu na każde moje pytanie. Ostatnio też na IP byłam u niej jak miałam te plamienie i bez problemu mnie zbadała. Ogólnie jest bardzo interesująca się swoimi pacjentkami. Nawet jak leżałam w szpitalu to przychodziła do mnie jak miała dyżur czy mnie nic nie boli i czy czasem leków jakiś nie potrzebuje...
 
reklama
Andzia a pamiętasz jakie badanie stwierdza lub wyklucza ten zespół?
mitaginka jest dokładnie tak jak mówisz, boję się ale nie szaleję, bo staram się (i odziwo z moją małą ilością cierpliwości) non top o tym nie myśleć.
klaudusia już by mogło być z tej mniejszej górki ;-)
 
mlodam będzie i zobaczysz nie zdążysz się obejrzeć a już będzie połowa ciąży!!!:tak:
Ja już chciałabym mieć 30 tygodni za sobą...
 
klaudusia ja też bym chciała mieć co najmniej 30 za sobą, a jeszcze lepiej tak z 35 ;) bo wtedy to już od bidy można rodzić :)

młodam a ten czas niestety tak wolno płynie mamuśkom, które mają jakieś komplikacje, nie macie takiego wrażenia? jak się siedzi/leży całymi dniami w domu, to można zwariować. I tylko czeka się, żeby kolejny tydzień minął...a jak babeczka przechodzi ciążę super i chodzi np. do pracy i normalnie funkcjonuje, to pewnie mija jej to tak szybko...Ja w 20tc byłam na usg połówkowym i wydaje mi się, że to było tak dawno, a tu raptem 3 tygodnie minęły :(
 
mitaginka masz rację. Jak coś się dzieje to strasznie wolno czas leci. Mi do 15 tc to zleciało nim się obejrzałam a jak w 15tc się zaczęło tak mi się teraz zaczęło dłużyć... Tylko myśli się codziennie aby kolejny dzień było OK i nic się nie działo...
 
Ja poszłam na zwolnienie w 8tc, bo nie byłam w stanie funkcjonować przez mdłości i wymioty i właśnie w 15tc miałam wrócić do pracy jak zaczęłam plamić i do tej pory siedzę na zwolnieniu.
mlodam ja jeszcze nie mam tak dużo czasu na myślenie, bo mam cudownego prawie dwulatka w domu co wymyśla różne rzeczy i też trzeba się nim trochę zająć...
 
Młodam - ten zespól charakteryzuje się tym, że są we krwi przeciwciała, które doprowadzają do zwłóknienia i zwapnienia kosmków łożyska i nie ma jak odżywiać płodu - z reguły współwystepuje on z inną chorobą autoimmunologiczną (np. toczeń). No i na wyniku badania histopatologicznego po stracie pierwszej ciąży była przyczyna - zwłóknione i zwapnione kosmki. Ja mam też akurat autoimmunologiczne zapalenie tarczycy (choroba Hashimoto) i mam we krwi przeciwciała przeciw tarczycy. Nie wiem czy mam inne bo badań nie zrobiłam dokładniejszych. a ten zespół diagnozuje się na podstawie kryteriów ginekologicznych (m.in. strata ciązy po 10tc, 3 poronienia lub przedwczesny poród przed 34tc) oraz kryteriów laboratoryjnych (czyli przeciwciał we krwi). Niestety nie da się tego zdiagnozować przed stratą pierwszej ciąży bo nikt tych badań nie robi, ale cieszę się, że trafiłam do lekarza, który nie kazał mi czekać do 4 razu. Leczy się to bardzo prosto - przez całą ciąże robi się sobie zastrzyki z heparyny na rozrzedzenie krwi.

Ale dobrze, że się zdecydowaliście na badania po stracie ciąży - bo wielu lekarzy mówi "tak się po prostu dzieje" i na badania nie namawia - dlatego ja zmieniłam lekarzy bo miałam dość tych samych haseł...
 
Andzia dziekuję za wyczerpującą odpowiedz. po 1 stracie za wiele badań nie miałam, ale po 2 właśnie m.in miałam na bodaj antykoagulant toczniowy (chyba tak się pisze, mam nadzieje ze nie poprzestawiałam). a z wyników his-pat po poronieniach nic nie wyszło.
klaudusia no to fakt, nie masz czasu na rozmyślanie ;-)
 
reklama
Do góry