Hej Asku, tak to z facetami bywa... Mnie też to mocno wkurza. A jeśli chodzi o żużel to my tak sie nie fascynujemy, ale dla mojego taty to święto... Nic innego sie nie liczy, choć ze względów lokalizacyjnych raczej innej drużynie kibicuje...
Chyba zdecydowałam sie w końcu na lekarza prowadzącego, jutro będę próbowała sie umówić. Od początku polna jako szpital do rodzenia mi nie odpowiadała ale jakoś stamtąd mam wszystkich znajomych lekarzy. Ale dostalam namiary od kuzynki na lekarza, opinie w necie rewelacja i polozna od razu też mam namierzona, więc na chwilę obecna jestem spokojna w tym temacie. ;-)
Szyjkę macicy obserwuje bo muszę, jak sobie lutke dopochwowo zapodaje. Nisko opuszczona, zamknięta, czasem mniej czasem bardziej, czasem bardziej miękka, ale zawsze nisko... Tyle ;-)