annad31
Zaangażowana w BB
eh nie wiem czy by tak usiedział spokojnie:-)
No nic, tez weekend mam wolny. Jakiś plus tego tez jest
Piszecie o porodach. Ja mój miałam super, Sn 0 00:30 pierwsze bardzo delikatne skurcze a o 8:55 Mati był na świecie. Wiec jak na pierwszy poród uważam ze szybko poszło. I pierwsze moje zdanie do M "rodzić mogę! chocby zaraz. Ale nosisz 9 miesięcy Ty!"Ale coś nie wyszło, i znów noszę ja
Miałma w ogóle super zdanie o porodówce na której rodziłam a teraz coraz więcej przypadków o przyduszeniu dziecka itp. Nie boję się porodu tylko boję się ze coś pójdzie nie tak![]()
na to juz niestety nie mamy wplywu, ja żyje historią moich znajomych. Ona ma juz 36 lat więc całą ciażę prowadził lekarz ze stolicy. rodziła równiez tam. w eleganckiej , prywatnej klinice gdzie chuchali i dmuchali a i tak stała sie tragedia z winy personelu. nie ma znaczenia gdzie bo najbardziej boli , że i tak na nic nie mamy wpływu :-(
wyszło mi masło maslane. w każdym razie finał jest tragiczny, i to nie bolu sie boję ale tego co moze stac sie przez rutynowe działanie personelu szpitala :-(
Ostatnia edycja:



