A ja zmianę czasu odczuwam, i owszem, ale to chyba przez Julkę i nasz unormowany tryb dnia, teraz wiem że jest o godzinę za wcześnie.
Co do aktywnego dzionka, to nic nowego: spacer nad morze i tyle. Potem drzemka obiad..coś tam i zleci do wieczora...nuuudyyyy.
Czkawka jest swietna, bobo wtedy tak rytmicznie podsakuje, ale moje małe jeszce tak nie mialo. Chociaż wczoraj zaczęło nielada harce.
coś jest nie tak z moja wagą, tzn: od 3m-cy nie przytyłam ani kilograma. Trochę mnie to niepokoi.
Co do aktywnego dzionka, to nic nowego: spacer nad morze i tyle. Potem drzemka obiad..coś tam i zleci do wieczora...nuuudyyyy.
Czkawka jest swietna, bobo wtedy tak rytmicznie podsakuje, ale moje małe jeszce tak nie mialo. Chociaż wczoraj zaczęło nielada harce.
coś jest nie tak z moja wagą, tzn: od 3m-cy nie przytyłam ani kilograma. Trochę mnie to niepokoi.