reklama
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
ja się pochwalę że przed chwilą zrobiłam sobie pyszny koktail. Lody, mleko, banan, kawa, wszystko zmiksowane i do kubeczka. Dobre było
.
Lody do jedna z rzeczy za którymi nie przepadałam w ciąży, a teraz i owszem, jak widzę czekoladowe lody nestle, to od razu wcinam
. Niby na słodkie nie mam ochoty, a lody mi podchodzą. Tzn z tym słodkim to sie pomalutku zmienia. coraz częściej jakiś cukiereczek mi w rękę wpadnie ;-)

Lody do jedna z rzeczy za którymi nie przepadałam w ciąży, a teraz i owszem, jak widzę czekoladowe lody nestle, to od razu wcinam

mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
no tak, znowu rezerwuję sobie całą stronę dla siebie ;-). pytałam gina o basen i mi odradziła, a wręcz nastraszyła. Z tego tez względu odpuszczam sobie. Wiem że co lekarz to inne zdanie, ale jak sie boje
, znajde sobie inne zajęcie

mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Argumenty miała takie (zresztą moja koleżanka, pierwszy tez potwierdziła, a ja jej jednak ufam w takich sprawach)
1. może dojść do zakażenia, a to bardzo nie wskazane,
2. ten jest bardzo drastyczny i dlatego definitywnie zrezygnowałam - może dojść do pęknięcia pęcherzyka płodowego (chyba, ja tak to zapamiętałam) i utraty ciąży. Powiedziała mi tez że dlatego tez nie są wskazane kąpiele w wannie, zalecany jest prysznic
Ja nikogo nie chcę straszyć. Ile w tym prawdy nie wiem....
1. może dojść do zakażenia, a to bardzo nie wskazane,
2. ten jest bardzo drastyczny i dlatego definitywnie zrezygnowałam - może dojść do pęknięcia pęcherzyka płodowego (chyba, ja tak to zapamiętałam) i utraty ciąży. Powiedziała mi tez że dlatego tez nie są wskazane kąpiele w wannie, zalecany jest prysznic
Ja nikogo nie chcę straszyć. Ile w tym prawdy nie wiem....
No to fakt takie niefajne sprawy. Ja w takim razie pomyślę nad prysznicem, bo na razie najczęściej w wanny korzystam.
A moje maleństwo dzisiaj kopie i kopie -cieszy mnie to bardzo, bo chociaż wiem, że wszystko ok
A moje maleństwo dzisiaj kopie i kopie -cieszy mnie to bardzo, bo chociaż wiem, że wszystko ok
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Fajnie ci ż etak cię kopie. Moje tydzień temu takie rozbrykane było. Zawsze o 4 rano czułam takie szturchniecia mocniejsze i międzi 11-12 przez 2 godzinki. No a własnie od jakiegoś tygodnia coś ucichło. Az się wizyty bałam. Jak zobaczyłam na usg że się nie rusza to się przestraszyłam, chociaż udawałam że wszystko ok. Mój Marcin później sie ze mnie śmiał że strasznie się domagałam dowodu że nic złego sie nie stało
No i wkońcu gin dała nam posłuchac jak bije serducho i sie uspokoiłam. A teraz tak na dowód mnie kopnęło :-). Mój mąż jeszcze nie miał okazji poczuć tego, ponieważ przeważnie jak dziecko sie wierci to on w pracy siedzi :-(. Ale wszystko przed nim, jeszcze ma dużo czasu 


reklama
Mój maluch kopie tak o różnych porach i to dopiero od kilku dni tak mocniej -chyba podrósł
Wieczorkiem też kopie, więc tatuś miał okazje już kilka razy koczuć kopniaczki.
Idę na dworek poodduchać świeżym powietrzem. Wieczorkiem zaglądnę ;-)
Idę na dworek poodduchać świeżym powietrzem. Wieczorkiem zaglądnę ;-)
Podziel się: