Heda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2016
- Postów
- 7 338
Ja już jestem spokojna i cieszę się że jesteśmy po. Dziewczyny dają radę, w szpitalu mają super opiekę, więc nie martwię się o nie. A najbardziej cieszy mnie to że poród zaczął się w tą niedzielę i że mąż był ze mną, samej było by mi trochę ciężko, to raz a dwa że on bardzo chciał być że mną. Także wszystko się świetnie złożyło. Moja mama jest jeszcze u mnie więc nie będę sam. No i dziś do domku w końcu... Jakoś szpitale na mnie źle działają, mimo że opiekę miałam tu naprawdę super i chyba lepiej nie mogłam trafić. To jednak w domku to w domku... I mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia zanim dzieci wyjdą.... Także jestem pełna energii i gotowa do działania. Największy minus że będę musiał dojechać do dzieci raz czy 2 razy dziennie a w jedną stronę to 45 min kolejka ale trudno i z tym dam radę.A jak Ty się czujesz masz taką psychiczną siłę żeby znieść to wszystko na spokojnie szczególnie że mąż wraca Wiem że taka siła jest teraz potrzebna żeby nie zwariować Ja się wyciszam myślę pozytywnie ale mam chwilę że usiadła bym na środku oddziału i zaczęła ryczeć ale w niczym mi to nie pomoże
![]()

