Niby tak...jednak in vitro to taka "ostateczność"...
Gdybym była młodsza to chyba bym próbowała iui dalej. No chyba że problemy takiego kalibru że tylko ivf...
Zresztą nadal się waham. Z jednej strony wiem że szanse na udane iui są małe, z drugiej-kurde, nasienie nie takie tragiczne,jeden jajowód drożny,owulacja jest więc może są szanse powodzenia...
Tylko kurcze czas ucieka,ciągle po drodze jakieś przeszkody więc nie ma chyba co tracić czasu i kasy i przejść do działań bardziej konkretnych.
Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom