reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipcowe mamy 2018

No my nie planowalismy raczej drugiego i nie chcielismy tyle tego gromadzic[emoji6]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
A widzisz , nigdy nic nie wiadomo :) my raczej też nie planujemy . Będziemy myśleć dopiero jak się ze wszystkim ogarniemy, przeprowadzimy do większego mieszkania lub swojego domu.. czyli na pewno za kilka lat :p mam w planach brac tabletki po porodzie. Bo nie byłabym w stanie urodzić i Zaraz zajść w nie planowana ciążę :oops:
 
reklama
Znam to doskonale, wszyscy myślą ze śpimy na pieniądzach. Każdy by chciał cos odemnie, ale np wysłać kartkę na święta do mnie to juz cieżko.
W sumie to ja juz sie przyzwyczaiłam bo nie mieszkam w Polsce od 10 lat.


Hahaha dokładnie :D A to jak zasuwalam na dwa etaty mój też non stop w pracy i nie raz nie mieliśmy czasu na zakupy i jedyne co w lodówce było to masło , albo jak po 20 godzinach pracy bo moja szefowa myślała że ja chyba jestem robotem a nie człowiekiem nieumialam wstać się wysikac i trafiłam do szpitala to też nikogo nieinteresowało :D no ale to temat rzeka pewnie też znasz z własnego doświadczenia i nie będę się rozpisywać. Ja Broń Boże nie narzekam bo tutaj jest inaczej , lepiej ale nie jest tak że wszystko leci z nieba jak co niektórzy myśla :)
 
Pewnie , że tak to wszystko kosztuje . U nas znajomi też lubią nam liczyć ile to pieniędzy nie mamy :D ale zawsze mówimy że zapraszamy , że mogą spróbować tego miodu :D oczywiście , że jest lepiej dużo lepiej niezaprzeczam, ale jest wiele minusów o których już nikt niemysli :)
Dokładnie. To nie jest tak , że jak się pracuje za granicą zarabia więcej to się to odczuwa. My przez rok nie odlozylismy nic.. bo ciągle coś i dużo też odchodzi na busy itp. Dopiero mamy zamiar wziąć kredyt w kwietniu/maju skończyć mieszkanie, obkupic dziecko i odkładać jak najwięcej. Żeby przed porodem było wszytko dopięte na ostatni guzik
 
Dokładnie. To nie jest tak , że jak się pracuje za granicą zarabia więcej to się to odczuwa. My przez rok nie odlozylismy nic.. bo ciągle coś i dużo też odchodzi na busy itp. Dopiero mamy zamiar wziąć kredyt w kwietniu/maju skończyć mieszkanie, obkupic dziecko i odkładać jak najwięcej. Żeby przed porodem było wszytko dopięte na ostatni guzik


Dokladnie :) na spokojnie dacie radę :)
 

Skracała jej się i miała leżeć odpoczywać brać lekarstwa a ona normalnie wszystko robiła nosiła jakby wogole nie zdawała sobie sprawy z tego jak to poważne No i w konsekwencji w nocy zaczęły się skurcze i urodziła


16udyx8di9hvrs5t.png
 
Dzień dobry :)

@olaaa7, fajne zaproszenia i super miejsce :) Nie będziecie nawet musieli szukać żadnego miejsca żeby zrobić ładne zdjęcia... więc też trzymam kciuki za termin!



To i tak nieźle że masz miejsce do przyłożenia się :)



A jedno z moich wspomnień z dzieciństwa to właśnie syrop z cebuli i pamięta jako PYSZNY :o Jakże się zdziwiłam jak spróbowałam go w dorosłym życiu... a co do tej sukienki którą wrzuciła Marika- to moim zdaniem (pomimo że pytanie do Mariki ;)) w lecie super i koturny i płaskie japonki a w okresie przejściowym fajne botki :tak:



Hahahaha :D @_agnieszka_ dokładnie, możesz liczyć na nas, że nikomu nie powiemy :D



Dopiero co wyszłyśmy z rozmów o becikowym, leczeniu raka i zarażaniu dzieci w żłobkach a teraz szczepionki... :D Może pogadajmy o tym za jakiś czas...? ;)

@Onaszczesliwa2018, super wieści!!!
Wróciłam do domu, ale... Kiepsko jest...
Miejsce do przyłożenia się było, nawet wygodne, ale klima mnie zabiła :(
Zapchane zatoki, katar, a najgorsze, że poszło mi już trochę na oskrzela... Dzisiaj kuruję się metodami domowymi, o oby do jutra było lepiej.....
Na szczęście nie mam gorączki, tylko zatoki, katar i trochę te oskrzela... Ech...

A poza tym naprodukowałyście tyle, że chyba do północy będę się odkopywać [emoji23]

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
reklama
Skracała jej się i miała leżeć odpoczywać brać lekarstwa a ona normalnie wszystko robiła nosiła jakby wogole nie zdawała sobie sprawy z tego jak to poważne No i w konsekwencji w nocy zaczęły się skurcze i urodziła


16udyx8di9hvrs5t.png
Nie poważna.. człowiek się stara, od zmysłów odchodzi czy wszystko okej, dzień czy dwa ruchów nie poczuje i panika. A taka jedna czy druga bezmyslna, ma gdzieś.
 
Do góry