reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipcowe mamy 2018

Spokojnie ja nic nie mam oprocz pary spioszkow i nie wiem od czego zaczac kupowanie

0d1ysek2nd7i49el.png
Ja mam tylko parę ubranek, rozek, kocyk na jesień, podgrzewać , sterylizator.. i od kwietnia już zaczynamy większość kupować, a jak się uda to może i całość , więc na pewno kupa kasy pójdzie. Ale jednorazowo i będę miała głowę spokojna :)
 
reklama
Nie mam doświadczenia w porodach w upały, bo w zimę rodzilam, ale faktycznie będzie łatwiej jak będzie ludzka temperatura. I pewnie przed też będzie łatwiej wytrwać bez upałów.

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
A moja jak nie bedzie chciała wcZesniej wyjść, to czeka mnie cały lipiec a jak po terminie jej się zachce to będę sierpniowka :( a wy niektóre się szykujecie na czerwiec
 
no właśnie ja tu nawet znajomych nie mam... wszyscy co najmniej kilkadziesiąt km dalej, i z różnymi problemami mobilnościowymi... ale to prawda, pocieszające, że jeszcze niecałe 4 miesiące...

szykuję wyprawkę, ale nawet szycie jakoś opornie mi idzie.... ale cieszę się, że mnie rozumiesz... :)
próbuję myśleć pozytywnie, tylko ostatnio nie wychodzi...

no tak, warunki jakie są, żeby było taniej, bo budowa... a budowa ciągnie się od 4 lat, więc też już jestem nią zmęczona, choć to "ostatnia prosta"... ale gdyby to było moje mieszkanie, to... oj, ściany by leciały, a już na pewno kafle w łazience (te, które same jeszcze nie spadły..), z kuchni w ogóle wszystko by wyleciało, itd... pocieszam się, że będziemy na swoim, ale i tak powoli idzie, bo zimno, bo O musi w pracy zostać, itd...

no, trochę więcej niż 3, ale fakt, że za 3 to już będę się turlać jedną nogą na porodówce (tylko mam nadzieję, że już po przeprowadzce...)


Dziękuję dziewczyny.... :*
domyślam się, że spory udział mają w tym hormony, i że muszę jakoś przetrwać, ale... cieszę się, że was mam :*
Trzymaj sie Aga! Ja tez ostatnio ciagle doly mam[emoji20] Moze jak juz wiosna przyjdzie na dobre to bedzie nam lepiej.

Napisane na LG-M250 w aplikacji Forum BabyBoom
 
A moja jak nie bedzie chciała wcZesniej wyjść, to czeka mnie cały lipiec a jak po terminie jej się zachce to będę sierpniowka :( a wy niektóre się szykujecie na czerwiec
Mi się z porodem nigdzie nie spieszy. Niech prezes siedzi w brzuchu jak najdluzej[emoji6] Wiesz, dziewczyny mają takie a nie inne doświadczenia, że trudno się dziwić, że szykują się na czerwiec. Jednak często pierworodki przenoszą ciążę. U mnie akurat się sprawdziło, ale to też nie reguła. Będzie co ma być i wpływu dużego na to nie mamy.

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
 
no właśnie ja tu nawet znajomych nie mam... wszyscy co najmniej kilkadziesiąt km dalej, i z różnymi problemami mobilnościowymi... ale to prawda, pocieszające, że jeszcze niecałe 4 miesiące...

szykuję wyprawkę, ale nawet szycie jakoś opornie mi idzie.... ale cieszę się, że mnie rozumiesz... :)
próbuję myśleć pozytywnie, tylko ostatnio nie wychodzi...

no tak, warunki jakie są, żeby było taniej, bo budowa... a budowa ciągnie się od 4 lat, więc też już jestem nią zmęczona, choć to "ostatnia prosta"... ale gdyby to było moje mieszkanie, to... oj, ściany by leciały, a już na pewno kafle w łazience (te, które same jeszcze nie spadły..), z kuchni w ogóle wszystko by wyleciało, itd... pocieszam się, że będziemy na swoim, ale i tak powoli idzie, bo zimno, bo O musi w pracy zostać, itd...

no, trochę więcej niż 3, ale fakt, że za 3 to już będę się turlać jedną nogą na porodówce (tylko mam nadzieję, że już po przeprowadzce...)


Dziękuję dziewczyny.... :*
domyślam się, że spory udział mają w tym hormony, i że muszę jakoś przetrwać, ale... cieszę się, że was mam :*
Trzymaj się kochana :*
Wszędzie jest ciężko, kazda ma jakieś problemy, czy finansowe, czy mieszkaniowe, brak towarzystwa lub nakaz leżenia i odcięcie od świata. Ale wszystko co źle w końcu minie i będzie tylko lepiej :* zwłaszcza , że będziemy miały swoje małe perełki :)
 
reklama
Do góry