Peugeotka36
szczesliwa mamusia !!!!
Trzymam kciuki, żeby się udało [emoji110]
A wy plany...?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam kciuki, żeby się udało [emoji110]
Z każdym kolejnym coraz łatwiej zajśćto tak z własnego doświadczenia
U mnie w Gdańsku na pewno laboratoria Synevo są czynne bo wczoraj byłam i się pytałam..Dziewczyny czy jutro laboratoria i punkty pobrań są normalnie czynne?
Niestety to nie zalezy od przyzwyczajenia. Taki typ poprostu szkoła tu nic nie da poprostu są takie dzieci. Wiem bo moj taki był dopóki nie nauczył się chodzić ciągle na rękach. Marysia była noszona więcej bo miała takie kolki a po 3 miesiącach jak ręką odjął polezala w lozeczku bez problemu, a Kacper miał mniejsze kolki ale do 11 miesięcy to prawie ciagle na rekach
Niestety kochana, to nie jest kwestia przyzwyczajenia, tylko potrzeb dziecka. Niektóre odłożone do łóżeczka są pewne, że mama je zgubiła w środku lasu i zaraz zginą z głodu i zimna, i zachowują się adekwatnieAle to chyba Tak prztzwyczaila[emoji33][emoji33]
Od malego nalezy dawac szkole oczywiscie tulaski tez[emoji106]8 mscy dziecko prztzwyczajone na rekach
Nie wiem nic. Jeden lekarz mówił że może jutro, bo nie dostaje kroplowek ani nic więc może leżeć w domu. Ale jakoś mi się to nie wydaje. Zobaczymy. Szczerze chciałabym mieć go tu, bo od dwóch dni mnie nie ma. Tyle co obiad rano ugotuje i lecę do niego. Nie ukrywam, że mnie to męczy. Samo siedzenie tam od rana do.20. Nie mam możliwości jechać np na chwilę do domu i znów przyjechac, bo daleko i zła komunikacja. On też prosi żebym posiedziala, więc nie chce go zostawiac. A najgorsze jest to, że napewno.z miesiąc w domu posiedzi. A on na umowie zlecenie i teraz kasy nie bedzie... Nie wiem jak to ogarniemy...Dobrze, że lepiej, i że nic więcej się nie "znalazło"....
Wiadomo, kiedy można spodziewać się wyjścia do domu..?
Cały czas kciuki [emoji110]
Niestety kochana, to nie jest kwestia przyzwyczajenia, tylko potrzeb dziecka. Niektóre odłożone do łóżeczka są pewne, że mama je zgubiła w środku lasu i zaraz zginą z głodu i zimna, i zachowują się adekwatnieInne mają kolki, albo inny powód do płaczu.
mozecie sie starac o jakies odszkodowanie ?ubezpeczenie ?Nie wiem nic. Jeden lekarz mówił że może jutro, bo nie dostaje kroplowek ani nic więc może leżeć w domu. Ale jakoś mi się to nie wydaje. Zobaczymy. Szczerze chciałabym mieć go tu, bo od dwóch dni mnie nie ma. Tyle co obiad rano ugotuje i lecę do niego. Nie ukrywam, że mnie to męczy. Samo siedzenie tam od rana do.20. Nie mam możliwości jechać np na chwilę do domu i znów przyjechac, bo daleko i zła komunikacja. On też prosi żebym posiedziala, więc nie chce go zostawiac. A najgorsze jest to, że napewno.z miesiąc w domu posiedzi. A on na umowie zlecenie i teraz kasy nie bedzie... Nie wiem jak to ogarniemy...
Mój zasypiał sam może łącznie przez miesiąc do tej pory, z tego ze dwa tygodnie sam w łóżeczku.Tzn nie no moja tez plakaka do teraz czasem ale nauczylam ze spi sie w lozeczku a kojec do zabawy
13 przewaznie obiad i lozeczko
Wczesniej siadalam przy niej spiewajac Ona patrzyla tulac pieluche I zasypiala
Teraz tez ma stale godziny spania jedzenia snisdanie obiad kolacja zawsze razem tez
Podziwiam!