reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

reklama
Jak Ci idzie z pakowaniem? duze jeszcze?

A ja leżę i pilnuje dzieci bo mają piżama party ale już chyba oczy im się kleją bo ulegują:laugh2::-D

ps. tak mi wpadło do głowy, że może jak się zakumplujemy bardziej to może przeskoczymy na zamkniętą grupę kiedyś. Wtedy można bardziej się otworzyć czy na "ty" przejść, o sobie coś więcej popisać. Można się zaprzyjaźnić nawet.
 
Jak Ci idzie z pakowaniem? duze jeszcze?

A ja leżę i pilnuje dzieci bo mają piżama party ale już chyba oczy im się kleją bo ulegują:laugh2::-D

ps. tak mi wpadło do głowy, że może jak się zakumplujemy bardziej to może przeskoczymy na zamkniętą grupę kiedyś. Wtedy można bardziej się otworzyć czy na "ty" przejść, o sobie coś więcej popisać. Można się zaprzyjaźnić nawet.
Jeszcze sporo [emoji852]️ i tak Ci napisze uczciwie to już mam tego dosyć. Nie mam tyle siły, nie lubię żyć w burdelu a teraz siłą rzeczy dom wygląda jak po wojnie. Co ja złożę dzieciaki wyciągają. Bierze mnie na to jakaś cholera i mam ochotę spakować dzieciaki jechać do rodziców i zostawić wszystko mężowi. Ale wiem, że to by podłe było [emoji57] a jeszcze jak sobie pomyślę o rozkładaniu tego wszystkiego. Ratuuuunku [emoji6]
To masz wesoło pewnie [emoji3] imprezka piżamowa ja takie lubię najbardziej [emoji106]
Jestem za wątkiem zamkniętym jak najbardziej [emoji4] fajnie jest z wami pisać i wcale nie trzymać się jakiś tematów typowo ciążowych czy wychowawczych tylko tak o wszystkim.. Jakoś tak się składa, że łatwiej mi napisać coś wirtualnie niż nawet koleżankom powiedzieć. Chyba dlatego, że ja raczej jestem skryta i nieśmiała. Zaraz czuje się oceniania. Czy zwyczajnie beznadziejna bo sobie nie radzę. Tu widzę żadna z nas idealnej nie udaje i jest tak swojsko [emoji4]
 
Karolina921 oj przeprowadzki to nic miłego, też nie cierpię.. dlatego przy ostatniej przeprowadzce po prostu zaczęłam rodzić (dzień przed przeprowadzka) i mąż został ze wszystkim sam a ja wróciłam do nowego domu z nowym bobaskiem na gotowe haha taka jestem wredna :laugh2::laugh2: ale szczerze mówiąc to tak się stresowałam w szpitalu jak on sobie radzi, że jednak wolałabym być na miejscu ale wiadomo że to nie ode mnie zależy :) mam nadzieję że sprawnie Wam wszystko pójdzie :*
U nas taka brzydka pogoda, już tęsknię za słoneczkiem :(
 
Karolina921 oj przeprowadzki to nic miłego, też nie cierpię.. dlatego przy ostatniej przeprowadzce po prostu zaczęłam rodzić (dzień przed przeprowadzka) i mąż został ze wszystkim sam a ja wróciłam do nowego domu z nowym bobaskiem na gotowe haha taka jestem wredna :laugh2::laugh2: ale szczerze mówiąc to tak się stresowałam w szpitalu jak on sobie radzi, że jednak wolałabym być na miejscu ale wiadomo że to nie ode mnie zależy :) mam nadzieję że sprawnie Wam wszystko pójdzie :*
U nas taka brzydka pogoda, już tęsknię za słoneczkiem :(
...widzę, że umiesz się ustawić w zyciu[emoji23][emoji6]
 
Witajcie. Wczoraj tylko zaglądałem, bo chodziłam jak mina czekałam tylko kiedy odpale. Byłam z chłopakami na wizycie u kardiologa. Mają niewinne szmery,nic poważnego. Musielismy przemieszczac się środkami komunikacji miejskiej. Dawno już tak z nimi nie jechałam. Wstyd mi przyniesli. W średniaka coś wstapilo. Zachowywał się tak, że myślałam, że uszy mu urwe.Wracalam tak wściekła. W gabinecie u tej kardiologa Ignacy brakowało, a pół zyciorysu by opowiedział. Dzisiaj mąż zawiózł ich z rana do babci na nocke. Będzie jeden dzien spokoju. Może ochlone po wczorajszym. Zostałam sama z Antoskiem. Dziś będziemy mieli ciszę w domu.
 
Chrząszczyk1 ja pamiętam jak byłam z dziećmi u notariusza na drugim końcu miasta i też musiałam jechać autobusem. Mąż utknął w połowie z wózkiem a ja sama z dwójką (trzeci w brzuchu był) na końcu wwautobusie. Nigdy nie zapomnę jakiego wstydu narobili.. nam się zdarza jeździć autobusami i jest ok zazwyczaj tylko wtedy to był koszmar, jechaliśmy 1,5h w tym koszmarze bo był taki korek.. oni wydziwiali, wstyd robili, dokuczali sobie nawzajem.. wyszłam z autobusu i sie normalnie rozpłakałam:sorry2: mąż zabrał dzeci do domu a ja poszłam gdzieś przed siebie ochłonąć. Dlatego to pamiętam bo bardzo rzadko zdarza się mnie wyprowadzić aż tak z równowagi a to wyjście było w czołówce że tak powiem:sorry2: więc doskonale !!!.Cię rozumiem ;) ciesz się ciszą dzisiaj:blink:
 
Jeszcze sporo [emoji852]️ i tak Ci napisze uczciwie to już mam tego dosyć. Nie mam tyle siły, nie lubię żyć w burdelu a teraz siłą rzeczy dom wygląda jak po wojnie. Co ja złożę dzieciaki wyciągają. Bierze mnie na to jakaś cholera i mam ochotę spakować dzieciaki jechać do rodziców i zostawić wszystko mężowi. Ale wiem, że to by podłe było [emoji57] a jeszcze jak sobie pomyślę o rozkładaniu tego wszystkiego. Ratuuuunku [emoji6]
To masz wesoło pewnie [emoji3] imprezka piżamowa ja takie lubię najbardziej [emoji106]
Jestem za wątkiem zamkniętym jak najbardziej [emoji4] fajnie jest z wami pisać i wcale nie trzymać się jakiś tematów typowo ciążowych czy wychowawczych tylko tak o wszystkim.. Jakoś tak się składa, że łatwiej mi napisać coś wirtualnie niż nawet koleżankom powiedzieć. Chyba dlatego, że ja raczej jestem skryta i nieśmiała. Zaraz czuje się oceniania. Czy zwyczajnie beznadziejna bo sobie nie radzę. Tu widzę żadna z nas idealnej nie udaje i jest tak swojsko [emoji4]
Wspólczuję pakowania :(
My sobie w tym roku malowanie salonu i kuchni zrobiliśmy i ile musiałam wyciągnac i zapakować z powrotem, to znów na samą myśl mnie głowa boli :p
Przeprowadzka to grubsza sprawa, wiec szacun za wytrwałość ;)
A i mnie dzieci wyciągały, co schowałam - miałam bajzel na kółkach przez kilka dni.
 
reklama
Jak Ci idzie z pakowaniem? duze jeszcze?

A ja leżę i pilnuje dzieci bo mają piżama party ale już chyba oczy im się kleją bo ulegują:laugh2::-D

ps. tak mi wpadło do głowy, że może jak się zakumplujemy bardziej to może przeskoczymy na zamkniętą grupę kiedyś. Wtedy można bardziej się otworzyć czy na "ty" przejść, o sobie coś więcej popisać. Można się zaprzyjaźnić nawet.
Podoba mi się wątek zamknięty kiedyś, gdy już się bardziej zaznajomimy :)
 
Do góry