Nie wiem co tam będzie z Nimi , ale szkoda mi dzieci. Brat robi wszystko żeby ona była zadowolona żeby nie odeszła a ona się uparła , bo on za dużo pracuje i ona nie chce tak żyć ... Tylko wiecie życie za granicą bez rodziny to nie takie proste... Ona nie pracuje. Mają 3 dzieci. Najstarszy syn do szkoły to wiadomo do szkoły kasa.. 2 syn jest chory ma autyzm to terapie , szkoła specjalna itd. Wszystko trzeba płacić. No i córka 3 latka to wiadomo też wydatek.. więc żeby na nich wszystkich zarobić bierze po 3-4 budowy pracuje od 5 rano do 22 lub 23 czasami do rana żeby zdążyć.. wozi dzieci na zajęcia , w weekendy gdzieś z nimi wychodzi , chodzi na wywiadówki, bo żona jego nie mówi po niemiecku... w urzędzie on .. w weekend on gotuje i sprząta..
Ja nie mówię, że on ideał bo ideałów nie ma.. Ale kocha ją i robi wszystko żeby mogli żyć normalnie i żeby miała na każdą zachcianke