reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Wrześniówkowe mamy

maraniko moim zdaniem to tym bardziej mozna miec depresje po paru miesiacach bo w szpitalu i pare tygodni w domu dzieciatko zachowuje sie apatycznie przynajmniej w moim przypadku a w miare uplywu czasu zaczynaja sie 'klopoty',ale glowa do gory wszystko sie wyklaruje dajmy dzieciaczkom podrosnac,ja tez czasami nie wiem czego Nel ode mnie chce i dlugo trwa jak w koncu dojde o co jej chodzi...Teraz jest ok bedac w domu z rodzicami o czym przekonalam sie majac zapalenie piersi i temperature 40 stopni a mama z siostra pomogly mi w opiece nad mala ale jak to bedzie gdy wroce do Irlandii,maz bedzie w pracy i cos zlego sie zdazy...nawet nie chce myslec,boje sie ze nie bede dobra mama i nie sprawdze sie w takich warunkach..a przeciez kiedys w koncu trzeba bedzie odbic z rodzinnego domu:sorry2:

klavell przepisu nie znam chociaz wszystko co zwiazane z kurczakiem jest moja specjalnoscia..pewnie jest wspanialy tym bardziej ze w tytule widnieje 'ostry' a wszystko co ostre kocham:-) niestety teraz nie moge sobie na to pozwolic...Jogurt i jarzynka chyba nie jest az tak ostra wiec mysle ze jakas papryka lub chilli powinna sie znalesc w skladzie:tak: Zawsze mozna pokombinowac:-)

Igasia licze na cud ale jak narazie waga stanela na 58 wiec jeszce powinnam jakies 3kg zrzucic ale nic nie robie w tym kierunku..bardziej poszlabym w jakies kremy cud,posmarowac tylek brzuch i cycki,zapakowac sie w folie i poleniuchowac...ale znow sie naczytalam o skladnikach przenikajacych do mleka itd itd...tak ze nie wiem kiedy sobie zorganizuje jakies spa:-D Naraze peeling+nawilzanie i jest ok..przygode z solarium juz mialam nieciekawa wiec odpada ale chetnie wysmarowalabym sie jakims balsamem brazujacym...tylko ze mala musialabym chyba trzymac metr od siebie a wiadomo ze to jest niemozliwe.ach..kiedys se odbije;-)

luandzia1 fajnie ze wyszlam z kryzysu..u mnie tez juz lepiej tyle ze piersi nie napelniaja sie tak szybko jak kiedys i niestety mala musi sie troszke nameczyc,musze kupic w koncu pojemniki i zaczac mrozic pokarm..trzeba to bylo robic jak byla nadwyzka..wtedy wylewalam cale butle pokarmu do zlewu bo mala nie nadazala zjadac...:sorry2:

majandra slyszalam ze max 2-3 h i dlatego byla cala akcja z tymi fotelikami ktore mamy wkladaly na stelarz i jezdzily godzinami zamiast dziecko wsadzic do gondoli..a jak Twoj Macius reaguje na zmiane miejsca? Z Nel jest tak ze jak chcemy ja przeniesc przykladowo 'ze mnie' do lozeczka to zawsze sie zorientuje i caly proces zasypiania jest od nowa..

w ogole tak sie zastanawiam czy kladziecie swoje dzieci po jedzeniu do lozeczka i one zasypiaja tam same czy 'usypiacie' je i potem do wyra..

Harsh Teraz to ja zaczne do Irlandii z miedzyladowaniem w Anglii latac to sobie skoczymy na 'one point of Guinness' :-)

Dzis doszla paczka z allegro zamowilam Nel smoczki ktorych niby mozna uzywac jak karmi sie piersia (ale chyba woli swojego wymietolonego smoka) i butelke do podawania lekatstw chyba ta o ktorej wspominala Atruviell. Niestety witamina k chyba nie nadaje sie zeby podawac ja przez butelke bo nie miesza sie z mlekiem i pol dawki pozostaje na smoczku...Z pokarmem cos sie juz ruszylo ale jade nadal na ziolkach,daje sobie czas do konca tygodnia:sorry2:
 
reklama
Aneczko - w sprawie depresji - masz rację - nie wolno się załamywać i wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Ja nie mam co prawda chyba depresji, bo raczej nastrój mam ok, tyle tylko, że łatwo wyprowadzam się z równowagi, zwłaszcza, jak chłopcy są marudni i płaczliwi. Po prostu dostaję wtedy wścieku jakiegoś, przeraża mnie to troszeczkę, bo trudno mi wtedy panować nad sobą. Mam ochotę czymś rzucić i wyjść.
A wracając do zakupów przez Allegro, to rzeczywiście, też sobie sprawiłam taką buteleczkę do podawania lekarstw. Używam jej na razie tylko do podawania Espumisanu i wit. C, bo wit. D3 podaję z łyżeczki. Ale ogólnie niezły patent taka buteleczka, bo przynajmniej wiadomo, że wypije wszystko, co się da, a z podawaniem w butelce z mlekiem różnie bywa.
 
Aneczka, Macius sam z siebie usnie tylko na naszym lozku tuz po jedzeniu:-D No i w nocy na ogol nie ma problemu z zasnieciem u siebie w lozeczku. W ciagu dnia nie da sie za zadne skarby polozyc do lozeczka. Lezy albo w wozku albo na lozkach. A najbardziej lubi na raczkach u mamy(w pionie) lub u taty na lezaca i byc przy tym bujany. Teraz udalo nam sie go uspic przy suszarce,lezy u siebie,ale wczesniej zjadl wszystko z cyckow i jeszcze 90 ml sztucznego.:-D:szok:
 
Aneczko - a nasz Oluś w dzień w łóżeczku przebywa bardzo rzadko ;-) bo woli być albo na rączkach albo na swoim leżaczku lub huśtawce...ale za to w nocy najczęściej śpi w łóżeczku i zasypia też w nim zaraz po kąpaniu i karmieniu czyli gdzieś tak ok 21 i czasami śpi do 3 i nawet się zdarza i dłużej... śpi oczywiście na brzuszku :-)
 
nooo ruszyłyście z kopyta, nie dam rady nadrobić. Miałam dziś jazdę po urzędach i sporo załatwiania, mały był u babci. Udało mi sie zatrzasnac kluczyki w samochodzie na obrzeżu Gdyni, a mąż musiał jechać z początku Gdańska żeby mnie ratować :baffled: Tylko się zastanawiam co bym zrobiła, gdyby Stasio był w środku:szok:
 
hej padam na pysk ten prosiak mnie wykończył, eh ale nie ma to jak pełna zamrażarka, a mielonego to mamy tyle że hej no teraz będą pulpeciki, lasagne, spagetti itp

na koniec ciezkiej pracy mieliśmu uspac dzieci i się pomiziac ale mije największe dziecko zasneło pierwsze, eh ja to się z nim mam
 
My tez stosujemy okreslenie "pomiziać" i tak samo nie mamy kiedy :angry:
A wogole to wchodze na diete bezglutenową :-( nie jem mleka, jajek, cytrusow a poprawy brak :wściekła/y:
 
Padam na ryj. jestem tak zmeczona, ze az nie chce mi sie myslec. A najgorsze jest to, ze przy okazji strasznie chce zrobic cos innego niz opieka nad dzieckiem, wiec wyrwalam sie i pisze sobie do Was.

Dziewczyny, napisalybyscie jak nalezy uzywac cebionu multi? A arczej co Wam lekarze powiedzieli?
Chce Olafowi podawac, a tutaj jak polozna uslyszala to wielkie oczy, ze malemu dziecku witaminy...?!

Co jeszcze....
Aneczko, wstyd sie przyznac..ale moj dzien sprowadza sie do tego.. ze Olaf nie spi i jest usypiany marudzac, oczywiscie na moich lapach..lub spi...ale w moich ramionach, bo inaczej powracamy do punktu pierwszego...o...i wlasnie sie obudzil....

Niech mnie ktos zdzieli...


pozniej dodane: udalo mi sie wrocic...

Mizianie mowicie? Ja to nie pamietam nawet co i jak :)


Wlasnie zauwazylam, ze moj kolos skonczy jutro 2 miesiace :)
 
Harsh - to wszystkiego najlepszego dla kolosa :-)
Którą dziewczynę tak maz załatwił? Chyba nie Kajunię??
Ja podaję te witaminy z przegotowaną wodą (30ml) z butelki.
 
reklama
cześć dziewczyny, jak minął dzień. Pogoda chyba nie sprzyja spacerkom. Ja chyba będę musiała się jeszcze przez parę następnych dni wstrzymać, bo maluta jest chora. Byłam dzisiaj z nią u lekarza, na szczęście nie ma nic na oskrzelach, ale strasznie kaszle. Podobno to raczej nie wina tej szczepionki, tylko tego że w przychodni przez 15 minut trzymali ją nago (a było bardzo zimno) - bo trzeba zmierzyć i zważyć.....
:wściekła/y:
czy myślicie juz o prezentach na gwiazdkę? ja chyba będę musiała powoli zacząć, bo z małą dzidzią trudno zostawić wszystko na ostatnią chwilę, a w tym roku pierwszy raz robimy Wiglię u nas w domu (niedawno się przeprowadziliśmy) i będzie mnóswo osób, a co za ty idzie i pracy.

to pewnie strasznie uciążliwe jak dzidzia tak co chwile się budzi (zwłaszcza do majandry). Moja Zuzia na szczęście bardzo ładnie śpi. Zasypia ok.21 i śpi do 3 potem mały posiłek i śpi dalej do 6.30, ale pewnie i u was to się unormuje, czego bardzo wam życzę:-)
 
Do góry