reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czyżby depresja czy raczej przemęczenie?

U

usunięty

Gość
Witajcie kochane. Mam nadzieję że mi pomożecie bądź coś doradzicie. Od jakiegoś czasu mam wahania nastroju raz się śmieje a raz siedzę "przymulona", nie chce mi się bawić z córką jak kiedyś a nie dawno uwielbiałam spędzać z nią czas w sumie to nie chce mi się nic, rano nie mam siły żeby wstać z łóżka. Nie chce mi się gotować, sprzątać, zajmować córką no kompletnie nic gdzie zawsze byłam pełna energii teraz bym tylko siedziała i myślała nawet niewiadomo o czym. :frown: za oknem piękna pogoda a ja nawet nie mam siły pójść na plac zabaw czy gdziekolwiek pojechać z córką. Córka ma 3 latka potrafi dać w kość moim zdaniem przechodzi bunt 3 latki, partner przebywa za graniacą ( tydzień w PL, 4 tygodnie na wyjeździe). Potrafię szukać dziury w całym, zauważyłam że jestem rozdrażniona, często senna. Są chwilę gdzie bym dała córce telefon a sama cały dzień patrzała w okno. Jak myślicie, zmęczenie? Początek depresji? Muszę dodać że u mnie w rodzinie od strony mamy co druga osoba chorowała na depresję lękowo depresyjną. Mama, trzy ciocie z mamy strony, babcia, kuzyn miał niestety już nie żyje.
 
reklama
Rozwiązanie
Znam dziewczyne co miala depresje,i podobnie mi to opisywala jak ty.
Moglaby caly dzien spac,zero energii,mogloby by sie palic i walic nie ruszalo ja to.mysle ze powinnas to skonsultowac z lekarzem,bo przemeczenie raczej tak nie wplywa.
A czujesz , ze ten stan się pogłębia?
Od jakiegoś czasu... Czyli ile już to trwa ? Jeśli dłuższy czas, to probowałabym zasięgnąć porady specjalisty... Wydaje mi się, że im szybciej to zrobisz, tym lepiej będzie dla Ciebie i może szybciej uda Ci się z tego wyjść.
 
Może to być zarówno przemęczenie jak i depresja. Depresja to podstępna choroba niestety. Warto udać się do psychologa i pogadać, im szybciej tym lepiej dla Twojego zdrowia i komfortu psychicznego.
 
reklama
A badałaś tarczyce? Ona lubi dawać takie objawy... Jeśli jednak wszystko jest okej, myślę, że warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą. Jednocześnie to może być coś albo i nic. Pamiętaj nie wstydź się tego , bądź na takiej wizycie całkiem szczera jeśli się zdecydujesz. Oczywiście takie objawy nie daje tylko depresja, jest również wiele innych zaburzeń czego wcale nie życzę. Ale rozumiem, że się martwisz bo było sporo takich przypadków w Twojej rodzinie
Możesz być również przemęczona tak jak piszesz, jesteś w stanie jakoś wygospodarować troszkę czasu dla siebie, chociaż 1h na własne przyjemności..
Tak naprawdę 2 tygodnie to krótki okres czasu do obserwacji, ale miałaś może ostatnio jakieś stresy , jakieś silne przeżycie emocjonalne? Zauważyłaś w tym jakąś cykliczność ?
Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia !
 
reklama
A badałaś tarczyce? Ona lubi dawać takie objawy... Jeśli jednak wszystko jest okej, myślę, że warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą. Jednocześnie to może być coś albo i nic. Pamiętaj nie wstydź się tego , bądź na takiej wizycie całkiem szczera jeśli się zdecydujesz. Oczywiście takie objawy nie daje tylko depresja, jest również wiele innych zaburzeń czego wcale nie życzę. Ale rozumiem, że się martwisz bo było sporo takich przypadków w Twojej rodzinie
Możesz być również przemęczona tak jak piszesz, jesteś w stanie jakoś wygospodarować troszkę czasu dla siebie, chociaż 1h na własne przyjemności..
Tak naprawdę 2 tygodnie to krótki okres czasu do obserwacji, ale miałaś może ostatnio jakieś stresy , jakieś silne przeżycie emocjonalne? Zauważyłaś w tym jakąś cykliczność ?
Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia !
Z silnych przeżyć to tylko tyle że Nasz kochany kotek umarł, może jeszcze tyle że zaczęłam rozmyślać jakby moje życie wyglądało gdybym nie założyła rodziny z obecnym partnerem chodź go kocham. Co do czasu dla sobie mam go mnóstwo aż w sumie nie wiem co z nim robić, często dziadkowie zajmują się córką. I jeszcze całe życie się wywraca do góry nogami ponieważ w planach jest wyprowadzka do innej miejscowości, nowe mieszkanie, partner powoli spowrotem otwiera własną działalność po dłuższej przerwie ja również mam a raczej miałam coś otworzyć ale już nie ma tego entuzjazmu
 
Do góry