reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Kochana dziękuję za pamięć... mam Cię cały czas z tyłu głowy ;) @Vinszka dziękuje za pamięć w czwartek przed wizytą i prośbę o kciuki na forum, popłakałam się jak to przeczytałam.

Kochane gratuluję pozytywnych bet @Cytrynka122 @Pójdźka niech kropeczki rosna, @Elessi trzymam kciuki za mocne serduszko i różową pupcię, @atena100 gratuluję naturalsa niech wiecej takich cudów się wydarzy.;);););)

KOCHANE DZIEWCZYNKI WITAJCIE PO JAKIMŚ CZASIE!

Zacznę od początku. |Dużo się działo u mnie, wiele łez, bólu, rozczarowania, złości, żalu!!! Wiele rozmawialismy z mężem z różnym efektem a raczej na dzień dzisiejszy bez efektu jeśli chodzi o dziecko. Nie chce Wam tu zbytno pisać jak wyglądały rozmowy bo to nie ma sensu, bo każdy z Was ma różne zdanie, a wiem że mimo wszystko mam w was wielkie wsparcie i bez takich informacji będziecie trzymac za nas kciuki.

Moje drogie nie pogodziłam się z faktem braku dziecka, natomiast na dzień dzisiejszy powiedzieliśmy STOP z IVF. Mąż każdego dnia ma różne zdanie, raz mówi stanowczo NIE a za chwilkę mów MOŻE, ZOBACZYMY, MOZE KIEDYŚ, NIE TERAZ...itd. To daje mi sygnał, że chyba musimy odpocząć. Zaczęliśmy na nowo pracować nad soba, swoimi relacjami, bo te przez ostatni rok a z pewnością przez ostatnie 4 miesiące zostały mocno zaburzone. Nie chcę gdybać nad tym co siedzi mu w głowie, bo sadzę że nie jeden psycholog miałby z tym problem, ponieważ mąż mocno się kamufluje z uczuciami itp.
Postanowiliśmy ze mimo iż meża nasienie jest kiepskie a na dzień dzisiejszy nie przekonam go do kolejnej procedury to staramy sie naturalnie. Więc muszę na spokojnie ogarnąć witaminy itp.

W czwartek miałam wizyte w klinice po której mocno się rozczarowałam. Szłam na nią jak na skazanie ze łzami w oczach!!! Bo dla mnie życie straciło sens.
Torbieli nie ma, jakieś skrzepy zostały to od czwartku do dziś było czysto, a dziś dalej plamię. Na moje pytanie co się mogło wydarzyć że beta spadła lekarz odparł że nie wie i tego nikt mi nie powie bo nie jest zarodkiem i nie siedzi w macicy!!! (zagotowałam się jego podejściem) powiedział że implantacja była wiec nie jest źle (fest mi pocieszenie) zapytałam o jakieś dodatkowe badania to zaproponował że możemy konsultować się z immunologiem że pacjentki jeżdżą do krakowa-tarnowa do dr Sydo_ra. Więc zapytałam o badanie kom nk czy jeśli u mnie byłyby podwyższone czy dojdzie do implantacji a później beta spadnie, powiedział że po to jezdzi się do immunologa by to sprawdzić, że lekarz zleci jakieś badania, przeciwciała itp i że koszt to bedzie nawet z 4 tys a efektów może nie być, wiec to tak nie zawsze pomaga (mało przekonywujący był, wręcz zniechęcający) pozwoliłam sobie skomentować to że tak na prawde cała procedura ivf też jednym daje ciąże za 1 razem a niektórym za 10 razem, wiec myslę ze kroś kro pragnie dziecka będzie łapał się wszystkiego by je miec... nie skomentował tego...

zapytałam o suplementy do naturalnych starań to zaproponował fertilmen wcześniej mieliśmy profertil i zero poprawy. Zaproponował także plastry chłodzące. Ale na koniec dodał oczywiście że nie zna pary której udało się naturalnie przy takich parametrach jak u nas i że może jakieś modlitwy zdzaiłają cuda!!!

Jak zapytałam o kolejną stymulację to miałaby się odbyć na takim samym zestawie jak teraz czyli nadal sama bym sobie musiała wszystkiego pilnować no i że nadal tylko 6 komórek zapłodną, zasłaniał się ustawą. Już nie miałam ochoty z nim debatować o tym jak to w innych klinikach przy takim nasieniu zapładniają wszystkie komórki, no i w takim razie jakim cudem podali mi 2 zarodki jeśli mam 30 lat i to był 2 transfer i 1 stymulacja.

Powiedziałm mu że mąż jest na NIE jak na razie a ten odparł tak... "A dziwi się pani? Chłopina ma złe nasienie, efektów nie ma, a kasa poszła"
DZIEWCZYNY ŁZY MIAŁAM W OCZACH a jednocześnie SZLAK MNIE TRAFIŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lekarz wogóle nie starał się przekonać mnie do kolejnej stymulacji, nie zaproponiował niczego nowego! Jego metody to stymulacja + transfer i do skutku. Jeśli chce innej konsultacji z innymi lekarzami to ok nie ma zastrzeżeń ale ona sam z siebie nic nie da!!!!!!!!!!! ej położna wiecej ze mną rozmawiałą i doradzała niż on!!!

Aaa i moje przemyślenia sa takie... podczas stymulacji 19 komórek, zapłodnili 6 dotrwało nam 3 blastki, transfer 2 blastek dał implantacje. 13 komórek poszło do kosza a w innej klinice mielibyśmy z tego wiecej blastek lub moglibyśmy zamrozić komórki i teraz nie byłoby problemu ze stymulacją. A tak jesteśmy w czarnej du......

No to na koniec!

Wiem że jesli uda mi sie kiedyś namówić męża na kolejną próbę to nie będzie to RZESZÓW tylko przychylam się do GYNcentrum Katowice!!!!!!!!! Mąż oczywiscie jak to usłyszął to jeszcze bardziej był na nie.... ale spokojnie odpoiczniemy i przypomne mu o tym w życzeniach noworocznych ;);)

Plan jest teraz taki jak pisałam wyżej, odpoczywamy, myślimy o sobie (ja o dziecku) a czas pokaze co los nam przyniesie, w duchu planuję po nowym roku udać się na wizytę do Katowic, ale najpierw chce odczekać 1-2 cykle i zrobić ponownie badania by sprawdzić czy ta moja prolaktyna to efekt leków i stresu czy faktycznie mam hiperprolaktynemię. Staram się zaczynać ogarniać wiele rzeczy na nfz bo koszty nas teraz zmasakrowały a wczesniej nie było czasu myśleć o wizytach na nfz tylko wszystko szybko prywatnie.

Moje drogie @Kurcia @sksk @Kamaaa @dżoasia i pozostałe leczące sie w Gyncentrum w Katowicach. Proszę o namiary na dobrego lekarza który ogarnie nasze kiepskie nasienie.

Dziewczynki jeśli macie jakieś rady odnośnie witamin dla mnie i męża piszcie. Postaram się tez to jakość ogarnąć. Może macie jakieś propozycje na naturalsa haha???? Jak wyłączyć głowę?

Dziękuję jeszcze raz za wsparcie!!!

@Cytrynka122 kochana dziekuje że wzięłaś kalendarz :):):):):)
@Justyska13 Nie ma sprawy ;) ;) Trzymam za Ciebie kciuki kochana ✊✊✊ tak jak piszesz odpocznijcie sobie, i na spokojnie wrócicie do tematu.
U nas przy słabym nasieniu zapladniali wszystkie komórki, których miałam 17. Ale pod koniec zamieściliśmy się w normie, wyszło 5 blastek.
Pozdrawiam cieplutko i zaglądaj do nas ❤❤
 
reklama
@Justyska13 Nie ma sprawy ;) ;) Trzymam za Ciebie kciuki kochana ✊✊✊ tak jak piszesz odpocznijcie sobie, i na spokojnie wrócicie do tematu.
U nas przy słabym nasieniu zapladniali wszystkie komórki, których miałam 17. Ale pod koniec zamieściliśmy się w normie, wyszło 5 blastek.
Pozdrawiam cieplutko i zaglądaj do nas ❤❤
Dlatego nie mogę sobie pozwolic na to by kolejna stymulacja z tak kiepskim nasieniem byłaby tylko dalej na 6 komórkach. Jestem tego pewna że gdyby zapłodnili u nas wszytskie 19 mielibyśmy wiecej blastek i króraś dałaby upragnioną ciąże... ale cóż, nic nie zrobie... wrócę do tematu za jakiś czas... kochana trzymam za Ciebie kciuki :) :)
Zaglądam, zaglądam ale bywały dni że jak Was czytałam to tylko płakałam, musiałam to odczekać, a na pewno teraz tez będę Was potrzebować, w kupie raźniej i wiecej pomysłów
 
Kochana dziękuję za pamięć... mam Cię cały czas z tyłu głowy ;) @Vinszka dziękuje za pamięć w czwartek przed wizytą i prośbę o kciuki na forum, popłakałam się jak to przeczytałam.

Kochane gratuluję pozytywnych bet @Cytrynka122 @Pójdźka niech kropeczki rosna, @Elessi trzymam kciuki za mocne serduszko i różową pupcię, @atena100 gratuluję naturalsa niech wiecej takich cudów się wydarzy.;);););)

KOCHANE DZIEWCZYNKI WITAJCIE PO JAKIMŚ CZASIE!

Zacznę od początku. |Dużo się działo u mnie, wiele łez, bólu, rozczarowania, złości, żalu!!! Wiele rozmawialismy z mężem z różnym efektem a raczej na dzień dzisiejszy bez efektu jeśli chodzi o dziecko. Nie chce Wam tu zbytno pisać jak wyglądały rozmowy bo to nie ma sensu, bo każdy z Was ma różne zdanie, a wiem że mimo wszystko mam w was wielkie wsparcie i bez takich informacji będziecie trzymac za nas kciuki.

Moje drogie nie pogodziłam się z faktem braku dziecka, natomiast na dzień dzisiejszy powiedzieliśmy STOP z IVF. Mąż każdego dnia ma różne zdanie, raz mówi stanowczo NIE a za chwilkę mów MOŻE, ZOBACZYMY, MOZE KIEDYŚ, NIE TERAZ...itd. To daje mi sygnał, że chyba musimy odpocząć. Zaczęliśmy na nowo pracować nad soba, swoimi relacjami, bo te przez ostatni rok a z pewnością przez ostatnie 4 miesiące zostały mocno zaburzone. Nie chcę gdybać nad tym co siedzi mu w głowie, bo sadzę że nie jeden psycholog miałby z tym problem, ponieważ mąż mocno się kamufluje z uczuciami itp.
Postanowiliśmy ze mimo iż meża nasienie jest kiepskie a na dzień dzisiejszy nie przekonam go do kolejnej procedury to staramy sie naturalnie. Więc muszę na spokojnie ogarnąć witaminy itp.

W czwartek miałam wizyte w klinice po której mocno się rozczarowałam. Szłam na nią jak na skazanie ze łzami w oczach!!! Bo dla mnie życie straciło sens.
Torbieli nie ma, jakieś skrzepy zostały to od czwartku do dziś było czysto, a dziś dalej plamię. Na moje pytanie co się mogło wydarzyć że beta spadła lekarz odparł że nie wie i tego nikt mi nie powie bo nie jest zarodkiem i nie siedzi w macicy!!! (zagotowałam się jego podejściem) powiedział że implantacja była wiec nie jest źle (fest mi pocieszenie) zapytałam o jakieś dodatkowe badania to zaproponował że możemy konsultować się z immunologiem że pacjentki jeżdżą do krakowa-tarnowa do dr Sydo_ra. Więc zapytałam o badanie kom nk czy jeśli u mnie byłyby podwyższone czy dojdzie do implantacji a później beta spadnie, powiedział że po to jezdzi się do immunologa by to sprawdzić, że lekarz zleci jakieś badania, przeciwciała itp i że koszt to bedzie nawet z 4 tys a efektów może nie być, wiec to tak nie zawsze pomaga (mało przekonywujący był, wręcz zniechęcający) pozwoliłam sobie skomentować to że tak na prawde cała procedura ivf też jednym daje ciąże za 1 razem a niektórym za 10 razem, wiec myslę ze kroś kro pragnie dziecka będzie łapał się wszystkiego by je miec... nie skomentował tego...

zapytałam o suplementy do naturalnych starań to zaproponował fertilmen wcześniej mieliśmy profertil i zero poprawy. Zaproponował także plastry chłodzące. Ale na koniec dodał oczywiście że nie zna pary której udało się naturalnie przy takich parametrach jak u nas i że może jakieś modlitwy zdzaiłają cuda!!!

Jak zapytałam o kolejną stymulację to miałaby się odbyć na takim samym zestawie jak teraz czyli nadal sama bym sobie musiała wszystkiego pilnować no i że nadal tylko 6 komórek zapłodną, zasłaniał się ustawą. Już nie miałam ochoty z nim debatować o tym jak to w innych klinikach przy takim nasieniu zapładniają wszystkie komórki, no i w takim razie jakim cudem podali mi 2 zarodki jeśli mam 30 lat i to był 2 transfer i 1 stymulacja.

Powiedziałm mu że mąż jest na NIE jak na razie a ten odparł tak... "A dziwi się pani? Chłopina ma złe nasienie, efektów nie ma, a kasa poszła"
DZIEWCZYNY ŁZY MIAŁAM W OCZACH a jednocześnie SZLAK MNIE TRAFIŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lekarz wogóle nie starał się przekonać mnie do kolejnej stymulacji, nie zaproponiował niczego nowego! Jego metody to stymulacja + transfer i do skutku. Jeśli chce innej konsultacji z innymi lekarzami to ok nie ma zastrzeżeń ale ona sam z siebie nic nie da!!!!!!!!!!! ej położna wiecej ze mną rozmawiałą i doradzała niż on!!!

Aaa i moje przemyślenia sa takie... podczas stymulacji 19 komórek, zapłodnili 6 dotrwało nam 3 blastki, transfer 2 blastek dał implantacje. 13 komórek poszło do kosza a w innej klinice mielibyśmy z tego wiecej blastek lub moglibyśmy zamrozić komórki i teraz nie byłoby problemu ze stymulacją. A tak jesteśmy w czarnej du......

No to na koniec!

Wiem że jesli uda mi sie kiedyś namówić męża na kolejną próbę to nie będzie to RZESZÓW tylko przychylam się do GYNcentrum Katowice!!!!!!!!! Mąż oczywiscie jak to usłyszął to jeszcze bardziej był na nie.... ale spokojnie odpoiczniemy i przypomne mu o tym w życzeniach noworocznych ;);)

Plan jest teraz taki jak pisałam wyżej, odpoczywamy, myślimy o sobie (ja o dziecku) a czas pokaze co los nam przyniesie, w duchu planuję po nowym roku udać się na wizytę do Katowic, ale najpierw chce odczekać 1-2 cykle i zrobić ponownie badania by sprawdzić czy ta moja prolaktyna to efekt leków i stresu czy faktycznie mam hiperprolaktynemię. Staram się zaczynać ogarniać wiele rzeczy na nfz bo koszty nas teraz zmasakrowały a wczesniej nie było czasu myśleć o wizytach na nfz tylko wszystko szybko prywatnie.

Moje drogie @Kurcia @sksk @Kamaaa @dżoasia i pozostałe leczące sie w Gyncentrum w Katowicach. Proszę o namiary na dobrego lekarza który ogarnie nasze kiepskie nasienie.

Dziewczynki jeśli macie jakieś rady odnośnie witamin dla mnie i męża piszcie. Postaram się tez to jakość ogarnąć. Może macie jakieś propozycje na naturalsa haha???? Jak wyłączyć głowę?

Dziękuję jeszcze raz za wsparcie!!!

@Cytrynka122 kochana dziekuje że wzięłaś kalendarz :):):):):)
Odrazu bym zmieniła klinikę i z takim lekarzem nie chciałabym miec nic do czynienia.
 
Dlatego nie mogę sobie pozwolic na to by kolejna stymulacja z tak kiepskim nasieniem byłaby tylko dalej na 6 komórkach. Jestem tego pewna że gdyby zapłodnili u nas wszytskie 19 mielibyśmy wiecej blastek i króraś dałaby upragnioną ciąże... ale cóż, nic nie zrobie... wrócę do tematu za jakiś czas... kochana trzymam za Ciebie kciuki :) :)
Zaglądam, zaglądam ale bywały dni że jak Was czytałam to tylko płakałam, musiałam to odczekać, a na pewno teraz tez będę Was potrzebować, w kupie raźniej i wiecej pomysłów
@Justyska13 no pewnie, ze tak. W takim razie szukaj innej kliniki, bo szkoda marnować komórki, a miałaś ich bardzo dużo. A zawsze jest szansa na więcej blaszek i nie przychodzisz wszystkiego od nowa. Trzymaj się kochana ❤❤
 
Justynka, widzis z u mnie naturalsik chociaż iciafle mam stracha co z tego wyjdzie, jutra druga beta prawdę powie, tak dobie wczoraj pomyślałam, ze tak naprawdę wszystko już zostało ustalone poza mną ;), nie mam wpływu na to czy ciąża się utrzyma. Obstawili mnie lekami wiec teraz wszystko w rękach natury lub Boga
Co do rad to przede wszystkim wyłączyć głowę i cieszyć sie seksem

Niestety nam dziewczynom z doświadczeniami trudno jest nie martwić się, obiecałam sobie żadnego usg do 7 tyg., nie mówię w pracy czy mężowi nawet, po prostu czekam
Ciesz się mężem i trzymam kciukasy
 
Kochana dziękuję za pamięć... mam Cię cały czas z tyłu głowy ;) @Vinszka dziękuje za pamięć w czwartek przed wizytą i prośbę o kciuki na forum, popłakałam się jak to przeczytałam.

Kochane gratuluję pozytywnych bet @Cytrynka122 @Pójdźka niech kropeczki rosna, @Elessi trzymam kciuki za mocne serduszko i różową pupcię, @atena100 gratuluję naturalsa niech wiecej takich cudów się wydarzy.;);););)

KOCHANE DZIEWCZYNKI WITAJCIE PO JAKIMŚ CZASIE!

Zacznę od początku. |Dużo się działo u mnie, wiele łez, bólu, rozczarowania, złości, żalu!!! Wiele rozmawialismy z mężem z różnym efektem a raczej na dzień dzisiejszy bez efektu jeśli chodzi o dziecko. Nie chce Wam tu zbytno pisać jak wyglądały rozmowy bo to nie ma sensu, bo każdy z Was ma różne zdanie, a wiem że mimo wszystko mam w was wielkie wsparcie i bez takich informacji będziecie trzymac za nas kciuki.

Moje drogie nie pogodziłam się z faktem braku dziecka, natomiast na dzień dzisiejszy powiedzieliśmy STOP z IVF. Mąż każdego dnia ma różne zdanie, raz mówi stanowczo NIE a za chwilkę mów MOŻE, ZOBACZYMY, MOZE KIEDYŚ, NIE TERAZ...itd. To daje mi sygnał, że chyba musimy odpocząć. Zaczęliśmy na nowo pracować nad soba, swoimi relacjami, bo te przez ostatni rok a z pewnością przez ostatnie 4 miesiące zostały mocno zaburzone. Nie chcę gdybać nad tym co siedzi mu w głowie, bo sadzę że nie jeden psycholog miałby z tym problem, ponieważ mąż mocno się kamufluje z uczuciami itp.
Postanowiliśmy ze mimo iż meża nasienie jest kiepskie a na dzień dzisiejszy nie przekonam go do kolejnej procedury to staramy sie naturalnie. Więc muszę na spokojnie ogarnąć witaminy itp.

W czwartek miałam wizyte w klinice po której mocno się rozczarowałam. Szłam na nią jak na skazanie ze łzami w oczach!!! Bo dla mnie życie straciło sens.
Torbieli nie ma, jakieś skrzepy zostały to od czwartku do dziś było czysto, a dziś dalej plamię. Na moje pytanie co się mogło wydarzyć że beta spadła lekarz odparł że nie wie i tego nikt mi nie powie bo nie jest zarodkiem i nie siedzi w macicy!!! (zagotowałam się jego podejściem) powiedział że implantacja była wiec nie jest źle (fest mi pocieszenie) zapytałam o jakieś dodatkowe badania to zaproponował że możemy konsultować się z immunologiem że pacjentki jeżdżą do krakowa-tarnowa do dr Sydo_ra. Więc zapytałam o badanie kom nk czy jeśli u mnie byłyby podwyższone czy dojdzie do implantacji a później beta spadnie, powiedział że po to jezdzi się do immunologa by to sprawdzić, że lekarz zleci jakieś badania, przeciwciała itp i że koszt to bedzie nawet z 4 tys a efektów może nie być, wiec to tak nie zawsze pomaga (mało przekonywujący był, wręcz zniechęcający) pozwoliłam sobie skomentować to że tak na prawde cała procedura ivf też jednym daje ciąże za 1 razem a niektórym za 10 razem, wiec myslę ze kroś kro pragnie dziecka będzie łapał się wszystkiego by je miec... nie skomentował tego...

zapytałam o suplementy do naturalnych starań to zaproponował fertilmen wcześniej mieliśmy profertil i zero poprawy. Zaproponował także plastry chłodzące. Ale na koniec dodał oczywiście że nie zna pary której udało się naturalnie przy takich parametrach jak u nas i że może jakieś modlitwy zdzaiłają cuda!!!

Jak zapytałam o kolejną stymulację to miałaby się odbyć na takim samym zestawie jak teraz czyli nadal sama bym sobie musiała wszystkiego pilnować no i że nadal tylko 6 komórek zapłodną, zasłaniał się ustawą. Już nie miałam ochoty z nim debatować o tym jak to w innych klinikach przy takim nasieniu zapładniają wszystkie komórki, no i w takim razie jakim cudem podali mi 2 zarodki jeśli mam 30 lat i to był 2 transfer i 1 stymulacja.

Powiedziałm mu że mąż jest na NIE jak na razie a ten odparł tak... "A dziwi się pani? Chłopina ma złe nasienie, efektów nie ma, a kasa poszła"
DZIEWCZYNY ŁZY MIAŁAM W OCZACH a jednocześnie SZLAK MNIE TRAFIŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lekarz wogóle nie starał się przekonać mnie do kolejnej stymulacji, nie zaproponiował niczego nowego! Jego metody to stymulacja + transfer i do skutku. Jeśli chce innej konsultacji z innymi lekarzami to ok nie ma zastrzeżeń ale ona sam z siebie nic nie da!!!!!!!!!!! ej położna wiecej ze mną rozmawiałą i doradzała niż on!!!

Aaa i moje przemyślenia sa takie... podczas stymulacji 19 komórek, zapłodnili 6 dotrwało nam 3 blastki, transfer 2 blastek dał implantacje. 13 komórek poszło do kosza a w innej klinice mielibyśmy z tego wiecej blastek lub moglibyśmy zamrozić komórki i teraz nie byłoby problemu ze stymulacją. A tak jesteśmy w czarnej du......

No to na koniec!

Wiem że jesli uda mi sie kiedyś namówić męża na kolejną próbę to nie będzie to RZESZÓW tylko przychylam się do GYNcentrum Katowice!!!!!!!!! Mąż oczywiscie jak to usłyszął to jeszcze bardziej był na nie.... ale spokojnie odpoiczniemy i przypomne mu o tym w życzeniach noworocznych ;);)

Plan jest teraz taki jak pisałam wyżej, odpoczywamy, myślimy o sobie (ja o dziecku) a czas pokaze co los nam przyniesie, w duchu planuję po nowym roku udać się na wizytę do Katowic, ale najpierw chce odczekać 1-2 cykle i zrobić ponownie badania by sprawdzić czy ta moja prolaktyna to efekt leków i stresu czy faktycznie mam hiperprolaktynemię. Staram się zaczynać ogarniać wiele rzeczy na nfz bo koszty nas teraz zmasakrowały a wczesniej nie było czasu myśleć o wizytach na nfz tylko wszystko szybko prywatnie.

Moje drogie @Kurcia @sksk @Kamaaa @dżoasia i pozostałe leczące sie w Gyncentrum w Katowicach. Proszę o namiary na dobrego lekarza który ogarnie nasze kiepskie nasienie.

Dziewczynki jeśli macie jakieś rady odnośnie witamin dla mnie i męża piszcie. Postaram się tez to jakość ogarnąć. Może macie jakieś propozycje na naturalsa haha???? Jak wyłączyć głowę?

Dziękuję jeszcze raz za wsparcie!!!

@Cytrynka122 kochana dziekuje że wzięłaś kalendarz :):):):):)
Tez proszę o trzymanie kciuków!
Wiesz co, ja po 2 nieudanym transferze od razu uderzyłam do immunologa - do Paśnika w Łodzi i to był bardzo dobry pomysł. Wiem, ze wielu parom bardzo pomógł. Ja bym nie słuchała lekarza, który Cię zniechęca do sprawdzenia immunologii, bo może akurat tam tkwi problem, który będzie się dało łatwo rozwiązać!
Na nasienie ponoć pomaga akupunktura.
Jeśli chodzi o lekarza w Kato, polecam dr Paligę - ale ona przyjmuje w Provicie.
 
Ostatnia edycja:
Kochana dziękuję za pamięć... mam Cię cały czas z tyłu głowy ;) @Vinszka dziękuje za pamięć w czwartek przed wizytą i prośbę o kciuki na forum, popłakałam się jak to przeczytałam.

Kochane gratuluję pozytywnych bet @Cytrynka122 @Pójdźka niech kropeczki rosna, @Elessi trzymam kciuki za mocne serduszko i różową pupcię, @atena100 gratuluję naturalsa niech wiecej takich cudów się wydarzy.;);););)

KOCHANE DZIEWCZYNKI WITAJCIE PO JAKIMŚ CZASIE!

Zacznę od początku. |Dużo się działo u mnie, wiele łez, bólu, rozczarowania, złości, żalu!!! Wiele rozmawialismy z mężem z różnym efektem a raczej na dzień dzisiejszy bez efektu jeśli chodzi o dziecko. Nie chce Wam tu zbytno pisać jak wyglądały rozmowy bo to nie ma sensu, bo każdy z Was ma różne zdanie, a wiem że mimo wszystko mam w was wielkie wsparcie i bez takich informacji będziecie trzymac za nas kciuki.

Moje drogie nie pogodziłam się z faktem braku dziecka, natomiast na dzień dzisiejszy powiedzieliśmy STOP z IVF. Mąż każdego dnia ma różne zdanie, raz mówi stanowczo NIE a za chwilkę mów MOŻE, ZOBACZYMY, MOZE KIEDYŚ, NIE TERAZ...itd. To daje mi sygnał, że chyba musimy odpocząć. Zaczęliśmy na nowo pracować nad soba, swoimi relacjami, bo te przez ostatni rok a z pewnością przez ostatnie 4 miesiące zostały mocno zaburzone. Nie chcę gdybać nad tym co siedzi mu w głowie, bo sadzę że nie jeden psycholog miałby z tym problem, ponieważ mąż mocno się kamufluje z uczuciami itp.
Postanowiliśmy ze mimo iż meża nasienie jest kiepskie a na dzień dzisiejszy nie przekonam go do kolejnej procedury to staramy sie naturalnie. Więc muszę na spokojnie ogarnąć witaminy itp.

W czwartek miałam wizyte w klinice po której mocno się rozczarowałam. Szłam na nią jak na skazanie ze łzami w oczach!!! Bo dla mnie życie straciło sens.
Torbieli nie ma, jakieś skrzepy zostały to od czwartku do dziś było czysto, a dziś dalej plamię. Na moje pytanie co się mogło wydarzyć że beta spadła lekarz odparł że nie wie i tego nikt mi nie powie bo nie jest zarodkiem i nie siedzi w macicy!!! (zagotowałam się jego podejściem) powiedział że implantacja była wiec nie jest źle (fest mi pocieszenie) zapytałam o jakieś dodatkowe badania to zaproponował że możemy konsultować się z immunologiem że pacjentki jeżdżą do krakowa-tarnowa do dr Sydo_ra. Więc zapytałam o badanie kom nk czy jeśli u mnie byłyby podwyższone czy dojdzie do implantacji a później beta spadnie, powiedział że po to jezdzi się do immunologa by to sprawdzić, że lekarz zleci jakieś badania, przeciwciała itp i że koszt to bedzie nawet z 4 tys a efektów może nie być, wiec to tak nie zawsze pomaga (mało przekonywujący był, wręcz zniechęcający) pozwoliłam sobie skomentować to że tak na prawde cała procedura ivf też jednym daje ciąże za 1 razem a niektórym za 10 razem, wiec myslę ze kroś kro pragnie dziecka będzie łapał się wszystkiego by je miec... nie skomentował tego...

zapytałam o suplementy do naturalnych starań to zaproponował fertilmen wcześniej mieliśmy profertil i zero poprawy. Zaproponował także plastry chłodzące. Ale na koniec dodał oczywiście że nie zna pary której udało się naturalnie przy takich parametrach jak u nas i że może jakieś modlitwy zdzaiłają cuda!!!

Jak zapytałam o kolejną stymulację to miałaby się odbyć na takim samym zestawie jak teraz czyli nadal sama bym sobie musiała wszystkiego pilnować no i że nadal tylko 6 komórek zapłodną, zasłaniał się ustawą. Już nie miałam ochoty z nim debatować o tym jak to w innych klinikach przy takim nasieniu zapładniają wszystkie komórki, no i w takim razie jakim cudem podali mi 2 zarodki jeśli mam 30 lat i to był 2 transfer i 1 stymulacja.

Powiedziałm mu że mąż jest na NIE jak na razie a ten odparł tak... "A dziwi się pani? Chłopina ma złe nasienie, efektów nie ma, a kasa poszła"
DZIEWCZYNY ŁZY MIAŁAM W OCZACH a jednocześnie SZLAK MNIE TRAFIŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lekarz wogóle nie starał się przekonać mnie do kolejnej stymulacji, nie zaproponiował niczego nowego! Jego metody to stymulacja + transfer i do skutku. Jeśli chce innej konsultacji z innymi lekarzami to ok nie ma zastrzeżeń ale ona sam z siebie nic nie da!!!!!!!!!!! ej położna wiecej ze mną rozmawiałą i doradzała niż on!!!

Aaa i moje przemyślenia sa takie... podczas stymulacji 19 komórek, zapłodnili 6 dotrwało nam 3 blastki, transfer 2 blastek dał implantacje. 13 komórek poszło do kosza a w innej klinice mielibyśmy z tego wiecej blastek lub moglibyśmy zamrozić komórki i teraz nie byłoby problemu ze stymulacją. A tak jesteśmy w czarnej du......

No to na koniec!

Wiem że jesli uda mi sie kiedyś namówić męża na kolejną próbę to nie będzie to RZESZÓW tylko przychylam się do GYNcentrum Katowice!!!!!!!!! Mąż oczywiscie jak to usłyszął to jeszcze bardziej był na nie.... ale spokojnie odpoiczniemy i przypomne mu o tym w życzeniach noworocznych ;);)

Plan jest teraz taki jak pisałam wyżej, odpoczywamy, myślimy o sobie (ja o dziecku) a czas pokaze co los nam przyniesie, w duchu planuję po nowym roku udać się na wizytę do Katowic, ale najpierw chce odczekać 1-2 cykle i zrobić ponownie badania by sprawdzić czy ta moja prolaktyna to efekt leków i stresu czy faktycznie mam hiperprolaktynemię. Staram się zaczynać ogarniać wiele rzeczy na nfz bo koszty nas teraz zmasakrowały a wczesniej nie było czasu myśleć o wizytach na nfz tylko wszystko szybko prywatnie.

Moje drogie @Kurcia @sksk @Kamaaa @dżoasia i pozostałe leczące sie w Gyncentrum w Katowicach. Proszę o namiary na dobrego lekarza który ogarnie nasze kiepskie nasienie.

Dziewczynki jeśli macie jakieś rady odnośnie witamin dla mnie i męża piszcie. Postaram się tez to jakość ogarnąć. Może macie jakieś propozycje na naturalsa haha???? Jak wyłączyć głowę?

Dziękuję jeszcze raz za wsparcie!!!

@Cytrynka122 kochana dziekuje że wzięłaś kalendarz :):):):):)

Justys, jeśli potrzebujesz odpoczynku to jest to bardzo dobra decyzja. Uwolnij głowę, poszalej z mężem :) a co do kiepskich po parametrów, to naszej Dgd też mówili, że jej komórki nadają się tylko po to, żeby uczyć młodych embriologow o zdegenerowanych komórkach i co? Jest naturals!
A jak się nie uda naturalnie to zmieniaj klinikę i uciekaj od tego lekarza. Ja gdybym nie miała mrożonych komórek to nie wiem czy miałabym moją księżniczkę...

Wszystkiego dobrego dla was :*
 
reklama
Justynka, widzis z u mnie naturalsik chociaż iciafle mam stracha co z tego wyjdzie, jutra druga beta prawdę powie, tak dobie wczoraj pomyślałam, ze tak naprawdę wszystko już zostało ustalone poza mną ;), nie mam wpływu na to czy ciąża się utrzyma. Obstawili mnie lekami wiec teraz wszystko w rękach natury lub Boga
Co do rad to przede wszystkim wyłączyć głowę i cieszyć sie seksem

Niestety nam dziewczynom z doświadczeniami trudno jest nie martwić się, obiecałam sobie żadnego usg do 7 tyg., nie mówię w pracy czy mężowi nawet, po prostu czekam
Ciesz się mężem i trzymam kciukasy
Czasem się zastanawiam jak to jest z tymi cudami naturalsami... u Ciebie słabe komórki a u nas nasienie, koncentracja poniżej 1 mln i pojedyncze plemniki w parametrze o ruchu postępowym a, b, c... Pewnie natura i ten na górze sam robi co chce... Głowę ciężko wyłączyć, a pierwsze zbliżenie z meżem po długim czasie i po takim żalu to miałam łzy w oczach... ale myślę że potrzebujemy czasu... kochana trzymam mocne kciuki za Ciebie
 
Do góry