Podobne tematy
- 174974
- Staramy się
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Z lekarzami to różnie bywa, jednym pasuje i ok jest a innym nie, pochodzę do niego trochę o zobaczę co będzie dalej A w miedzy czasie może mąż sie zdecyduje na inseminacje.Ja też się nie znam, pisze tyle co sama przeczytałam, i powtórzę, nie chodzi mi o owulację bo sama nie wiem jaki powinien być jeśli była owu, ale jeśli ma się ciąża zagnieździć i utrzymać to też nie powinien być zbyt niski. Skoro to dobry lekarz to trzymam kciuki abyś szybko zaszła w ciążę i nasze dywagacje na temat poziomu progesteronu były nieporzebne![]()
Hej dziewczyny. Widziałam, że przewijał się tu temat leku "Lametta". Wiem, że jest dla kobiet ale może ma któraś z Was wiedzę na co może się przydać stosowanie tego leku przez mężczyznę? Przejrzałam internet i nic nie mogę znaleźć. A znalazłam u siebie w domu, wcześniej też znalazłam hormon hcg. Domyślam się że jest to mocno związane z siłownią, ale się martwię a mój milczy.
Z tego co kojarzę to panowie biorą tego typu leki na odblokowanie po stosowaniu sterydów typu testosteron.
Dziękuję. A męża uduszę kiedyś za te trucie organizmu...![]()
Kochana przykro mi. Trzymam za Was kciuki! Niech maluszek rosnie zdrowo, musi być dobrze.No właśnie tego się boję. Żeby drugie było całe i zdrowe...
Gratulacje Kochana! Ale zleciałoCześć dziewczyny! Co u Was? Dawno nie zaglądalam, nie dam rady nadrobić wszystkich postów. Ja urodziłam 14.11, dwa tygodnie przed terminem. Udało się donosic do bezpiecznego terminu, bo Łucja pchala się na świat od końca października. [emoji3]
Ale ma bujne wloskiA więc opowiem Wam od początku [emoji3]Termin miałam na 27.11, ale na wizycie 30.10 okazało się, że było już rozwarcie na 2 cm i mała siedziala nisko w kanale rodnym, gotowa na wyjście. Dwa dni przed porodem byłam znowu na usg. Lekarz stwierdził, że rozwarcie trochę poszło do przodu, a Łucja była już na tyle nisko, że nie mógł zmierzyć jej główki, łożysko było dojrzałe i kazał mi przyjść 14.11 na ktg do szpitala, bo miał wtedy dyżur. Jak przyjechałam to zbadał mnie - rozwarcie było juz na 5 cm i z racji niskiego ułożenia dziecka i dojrzałego łożyska kazał podłączyć oksytocyne. A wtedy już poszło ekspresem. Od pierwszego skurczu do wyjścia małej minęły 2.5 godziny. [emoji16] Było intensywnie, bolesnie, ale szybko [emoji38][emoji106] peklam naturalnie, pękła mi też szyjka i niestety po urodzeniu łożyska musiałam być dodatkowo czyszona, bo nie wyszło w całości. Przez to zleciala mi hemoglobina i trochę to odczulam, potem wyszły mi mega bolesne hemoroidy, ale po ok tygodniu wszystko zaczęło się normowac. W chwili obecnej czuję się super, trochę jeszcze plamie, ale to już chyba końcówka. Łucja jest bardzo grzeczna. Mam nadzieję, że tak zostanie jak najdłużej [emoji38]Zobacz załącznik 1053540Zobacz załącznik 1053541Zobacz załącznik 1053542Zobacz załącznik 1053543