reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ja ostatni raz byłam w lipcu, bo od tej pory wszystko kręci się obok invitro, badania, stymulacja, punkcja, transfer, porażka... teraz czekam na transfer, ale już sobie obiecałam, bez względu na wynik, ze jadę w lutym. Tez bardzo tęsknie, mimo ze mamy facetime i inne pierdoly, nic nie zastąpi obecności, przytulenia... moja mama wie o całej procedurze, a z racji ze tato jest dużo starszy od mamy i schorowany, nie chce żeby przeżywał, bo jest wspaniałym ojcem, aż można powiedzieć nadtroskliwym i obiecaliśmy sobie, ze o całej procedurze powiemy mu, jak już się uda. Tata choruje na serce i reumatyzm, moze to głupie, ale mam nadzieje ze zdążę żeby mogl się ucieszyć.
To takie trudne jak mieszkamy daleko.
Oj bardzo trudne...A Ty podchodzisz we Francji? Nam te transfery w PL dały jeszcze więcej czasu w domu w Gdańsku więc to akurat na plus.
Tata doczeka.. Jesteście już blisko
 
reklama
Histeroskopie robi się w drugiej połowie cyklu, ja robiłam cykl przed transferem z synem ale który dc nie pamiętam bo aż tak daleko mi pamięć nie sięga :laugh2:
@Netiaskitchen Ty ostatnio robiłaś? Który to był dc?
U mnie było mocno po połowie cyklu. Super prawidłowo powinno być na początku. Ale to trochę zależy, bo jak coś jest w macicy konkretnego co powinno być usunięte (jak polipy, miesniaki itp) to moment kiedy będzie to zrobione nie jest taki istotny.
 
Ale wiesz, wypadanie włosów po ciąży to już nie jest ważne. Ważny jest wtedy ten mały człowiek, ktory już jest z nami❤Włosy w końcu odrastają. Tego nam wszystkim życzę z całego serducha😘
Dokładnie! Nawiązuje do tego że na każdym etapie nam te włosy przez leki hormony itp jednak wypadają a jak w ciąży zgęstnieja to i tak po zaraz wypadną :laugh2::laugh2:
 
Ja ostatni raz byłam w lipcu, bo od tej pory wszystko kręci się obok invitro, badania, stymulacja, punkcja, transfer, porażka... teraz czekam na transfer, ale już sobie obiecałam, bez względu na wynik, ze jadę w lutym. Tez bardzo tęsknie, mimo ze mamy facetime i inne pierdoly, nic nie zastąpi obecności, przytulenia... moja mama wie o całej procedurze, a z racji ze tato jest dużo starszy od mamy i schorowany, nie chce żeby przeżywał, bo jest wspaniałym ojcem, aż można powiedzieć nadtroskliwym i obiecaliśmy sobie, ze o całej procedurze powiemy mu, jak już się uda. Tata choruje na serce i reumatyzm, moze to głupie, ale mam nadzieje ze zdążę żeby mogl się ucieszyć.
To takie trudne jak mieszkamy daleko.
Oj tak rozumiem Cie w 100 %. U nas to samo wszystko sie kreci wokół jedej sprawy. Tracąc przez to troche naszego zycia , rodziny . Ale jak się spełni największe marzenie to szybko zapominamy i powolutku wszystko wroci do normy. Ale to prawda nam tak daleko od rodziny mysle ze jest jeszcze trudniejto wszystko przejść. Brakuje nam wsparcia a przede wszystkim zwyklego przytulenia sie do mamy czy taty. Kochana zycze ci zeby jak najszybciej Ci się udalo ✊ ✊✊😘😘😘
 
Oj bardzo trudne...A Ty podchodzisz we Francji? Nam te transfery w PL dały jeszcze więcej czasu w domu w Gdańsku więc to akurat na plus.
Tata doczeka.. Jesteście już blisko
Tak we Francjii, niby nie tak daleko, ale między badaniami nie ma po prostu kiedy się wyrwać, po nieudanym transferze nie byłam w stanie jechać taka negatywna. Dziękuje za miłe słowa 💞, mam nadzieje ze tata będzie jak dziadek, który żył prawie 100 lat 😉
 
Oj tak rozumiem Cie w 100 %. U nas to samo wszystko sie kreci wokół jedej sprawy. Tracąc przez to troche naszego zycia , rodziny . Ale jak się spełni największe marzenie to szybko zapominamy i powolutku wszystko wroci do normy. Ale to prawda nam tak daleko od rodziny mysle ze jest jeszcze trudniejto wszystko przejść. Brakuje nam wsparcia a przede wszystkim zwyklego przytulenia sie do mamy czy taty. Kochana zycze ci zeby jak najszybciej Ci się udalo ✊ ✊✊😘😘😘
Dziękuje i wzajemnie życzę Ci z całego serca tego samego 💞
 
reklama
Właśnie kupiłam magiczną odżywka :) drożdżowa maska babci Agafii.
We wtorek idę do fryzjera i tak ściąć włosy bo mam takie pióra że szok, nie dość że mało ich to jeszcze szorstkie i do ułożenia. Brak sił na nie. Czytając teraz posty już wiem od czego. Mało tego miałam w ostatnim czasie 4 narkozy pełne i podejrzewam że teraz mi to wszystko wychodzi. Masakra jak to wszystko wychodzi z czasem.
 
Do góry