Odpowiedz i owszem sama ale zdania innych też jestem ciekawa.
ja powiem co mi powiedziala moja pani ginekolog

poszlam do niej i mowie szczerze, pani doktor, wiem kiedy powstal nasz dzidzius, martwie sie bo pilismy wtedy winko z moim P., do tego do dnia testowania zdarzalo mi sie wypic a to lampke winka a to piwko ( w porywach do 3), w zasadzie dowiedzialam sie o ciazy bo wlasnie piwo mi nie smakowalo a smakoszem chmielu jestem wybitnym

powiedziala mi wtedy, ze nie mam sie o co martwic, zasmiala sie, ze 70% dzieciaczkow powstaje wlasnie po spozyciu alkoholu w mniejszych badz wiekszych ilosciach i gdyby brac ten czynnik pod uwage to dzieci nie rodzilyby sie wcale

powiedziala rowniez o zasadzie wszystko albo nic. tlumaczyla, ze od dnia kiedy powinna przyjsc @ lepiej unikac alkoholu lub zrezygnowac z niego calkiem jesli potwierdzimy ciaze. Mysle ze nie ma co popadac w paranoje. Lampka czy 2 winka zwlaszcza przed @ na pewno nie zaszkodza. Ja zrezygnowalabym na Twoim miejscu z picia mocnego alkoholu wysoko % bo wiadomo, ze lepiej dmuchac na zimne. Sama od dnia kiedy zobaczylam cien cienia na tescie, nawet nie powachalam alkoholu i nie zamierzam probowac nawet łyka (po co sobie wkurw**ć watrobe lampka wina



) choc rozmawialam z wieloma lekarzami, ktorzy nie widza problemu w wypiciu lampki wina czy szklanki piwa od czasu do czasu. Wiadome jest, ze alkohol szkodzi ale nikt nie wie w jakich ilosciach tak naprawde. Podobnie jest z papierosami. Niektore kobiety pala cala ciaze i dzieciatko rodzi sie zdrowe.