reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Wczoraj miałam szczyt owu, mnóstwo śluzu, jajniki pracowały na całego. W końcu normalna owulacja jaką miałąm przed poronieniem. Jade do domu zadowolona że coś z tego będzie, a mężu mnie olał.. Złapał doła jakiegoś z pracą związanego i ni chuja nie chciał. Także pierwsza normalna owu stracona. Dzisiaj ja mam doła, bo jak tak mają wyglądać nasze starania to ja chyba ubrania po córce sprzedam i założe krążek. Także 7 miesiąc starań pójdzie w pizdu.
ja tu czesto staje w obronie naszych panow, tak tez uczynie i tym razem... kochana kazdy z nas jest czlowiekiem, ma prawo miec gorszy dzien, zle sie czuc, miec dokuczliwy katar, wkurzenie z jakiegos powodu lub najzwyczajniej w swiecie nie miec ochoty tego dnia a my powinnysmy to uszanowac, bo same czesto w okresie okoloowulacyjnym rozkladamy nozki najchetniej po kilka razy na dzien a pozniej czesto odstawiamy naszych panow na bok, bo jestesmy zmeczone, bo jestesmy zle, niewyspane, lub nie mamy ochoty. Nie wiem czy powiedzialas małżowi, ze masz owulacje, z doswiadczenia jesli moge doradzic, lepiej nie mowic, zatrzymac to dla siebie bo u wiekszosci z nich mysl o przymusowym seksie wywoluje niestety duza presje. W takich wypadkach lepiej zatrzymac dla siebie te slodka tajemnice, wrocic do domku i gdy jest nie w humorze powiedziec, ze ma sie cos dla niego na poprawe (i do dziela) :) wtedy odwroci to jego uwage. Nasi panowie to naprawde niezbyt skomplikowany gatunek, ale w chwilach stresu nie sa tacy silni jak my kobiety, duzo latwiej odpuszczaja i maja mnostwo sprzecznych emocji w sobie, ktore tlumia i to chyba ich najwiekszy blad. My mamy tak, ze jak sie wkurzymy to krzyczymy na caly swiat, wyrzucamy z siebie zla energie, zloscimy sie glosno, ale dzieki temu mamy zdolnosc do bardzo szybkiego powrotu do szczesliwej rownowagi, nasi panowie za to majac ogromne EGO, tlamsza w sobie kazde zle uczucie... to taka mala rada ode mnie, oczywiscie, nie mowie, ze tak jest w Twoim przypadku (bardziej w moim wlasnym i znajomych, bo kiedys tez niestety mialam w sobie mnostwo pretensji, zwlaszcza do mojego P. gdy odczuwal presje, ktora sama u niego wywolywalam) a swoja droga, gdy emocje dzis opadna, warto nawet dla przyjemnosci sprobowac przytulanek :) moze akurat cos z nich wyjdzie, z matka natura nigdy nie wiadomo :)
 
Boli wkładanie wziernika. Sama szyjka nie jest tak mocno unerwiona (gdyby była to żadna kobieta nie przeżyłaby chyba porodu)
Jeśli cytologia boli to może to świadczyć o nadżerkach itp.
Ja nic nie mam, jestem zdrowa, po prostu jest to dla mnie nieprzyjemne badanie :) Tak, chodziło mi o wziernik, zapomniałam nazwy :)
 
I wiecie co dostalam dzisiaj a w planie test mialam jutro nawet maz sam poszedl i kupil..

Przy niedoczynnosci jest bardzo ciezko o malenstwo wiem ale sie nie dobijam i kombinuje dalej siostrze pomoglam to sobie musze dac rade ... w sumie placze teraz...
Również mam niedoczynność. Bardzo lekką, ale jednak. Przykro mi kochana... Nowy cykl, nowe nadzieje, wkrótce poczujesz się lepiej 😘
 
A u mnie dziś 7 dzień po terminie @ [emoji21]
Rano test, ostatnie podejście a nóż widelec w końcu coś wyjdzie i biel także jak do przyszłego tygodnia @ się nie pojawi to trzeba zajrzeć do gina. Ale byłam taka pewna że będą 2 kreseczki ze aż się załamałam [emoji20] od odstawienia tabletek anty pierwszy raz taki długi cykl [emoji51]
IMG_20200207_075216.jpeg
 
reklama
Wczoraj miałam szczyt owu, mnóstwo śluzu, jajniki pracowały na całego. W końcu normalna owulacja jaką miałąm przed poronieniem. Jade do domu zadowolona że coś z tego będzie, a mężu mnie olał.. Złapał doła jakiegoś z pracą związanego i ni chuja nie chciał. Także pierwsza normalna owu stracona. Dzisiaj ja mam doła, bo jak tak mają wyglądać nasze starania to ja chyba ubrania po córce sprzedam i założe krążek. Także 7 miesiąc starań pójdzie w pizdu.
Ech to jest najgorsze co może być! Kiedyś mój z kolei rozchorował się na owu... Pamiętam to rozczarowanie... :(
 
Do góry