reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

A propos schodzenia z hormonów mialam dziś dłuższą rozmowę. Ja to już trochę z dystansem podchodzę do tego, bo kazdy z lekarzy mówi inaczej.I kazdy z takim przekonaniem, ze jakbysmy chodziły tylko do jednego to mozna wierzyć w ciemno, ake zwykle jakoś tak się sklada, że trafiamy wcześniej lub pozniej do kogoś innego...
No ale dzis byłam u lekarza, który mnie najmniej zna, to pomyślałam ze dowiem się co on myśli.
Estradiol bezpieczny wg niego po pozytywnej becie to min 1000.
A progesteron min 20-25.
Co do schodzenia z proga mówił ze zalezy czy crio czy świeży transfer. No bo przy crio to tak min do 10tc (a w PL najczęściej do 12tc) się suplementuje. Ze niby przy crio organizm potrzebuje więcej czasu, a przy świeżym to właściwie wcześniej można już zmniejszać dawki. I patrzy na mnie. A ja kręcę głową, że nie i na pewno jeszcze nie jestem na żadne zmniejszenia dawek gotowa☺️
I dał spokój i zostało wszystko bez zmian.
Mówił też o współżyciu, ze jak jest pęcherzyk to już mozna jeśli nic się nie dzieje złego. Ale też mu powiedziałam, że raczej jeszcze tydzień wytrzymamy. I podobno to też jest dość częste podejście par.
 
reklama
Bazylia128

Dobrze wiesz kobieto, że jak człowiek robi wszystko żeby innych trzymać w kupie, to jak się sam rozsypie to nie ma co zbierać. I jak się taka dobra duszyczka rozsypie, to nie płacze tylko wyje i nie wylewa łez tylko strumienie z oczu lecą. Mimo krótkiej historii w porównaniu do waszych nie raz takie morze łez wylewałam. I zawsze się zbierałam w kupę jak czytałam to forum. I chciałabym się chociaż minimalnie odwdzięczyć, bo po kopie jakiego dajecie na zapęd nie sposób się nie pozbierać.

A tak swoją drogą dość ryczenia. Mam nadzieję, że odłożyłaś tą łopatkę od kopania pod sobą doła i zadręczania się rzeczami na które nie mamy wpływu bo będę musiała się tam przyteleportować i Ci nią dać solidne lanie!
 
Ja Ci dam swoją receptę po której szybko pójdziesz do kibelka: do blendera łyżkę płatków owsianych, łyżkę siemienia lnianego, łyżkę ostropestu, pół łyżki ziaren konopi, łyżka miodu, jakiś owoc- np.dzis truskawki, zalewam pół litra mleka migdałowego i na bank pomoże [emoji846]
O prosze! Jaka mikstura!!! Muszę wypróbować. Ale konopia w ciazy?? [emoji1787][emoji23]
 
reklama
A propos schodzenia z hormonów mialam dziś dłuższą rozmowę. Ja to już trochę z dystansem podchodzę do tego, bo kazdy z lekarzy mówi inaczej.I kazdy z takim przekonaniem, ze jakbysmy chodziły tylko do jednego to mozna wierzyć w ciemno, ake zwykle jakoś tak się sklada, że trafiamy wcześniej lub pozniej do kogoś innego...
No ale dzis byłam u lekarza, który mnie najmniej zna, to pomyślałam ze dowiem się co on myśli.
Estradiol bezpieczny wg niego po pozytywnej becie to min 1000.
A progesteron min 20-25.
Co do schodzenia z proga mówił ze zalezy czy crio czy świeży transfer. No bo przy crio to tak min do 10tc (a w PL najczęściej do 12tc) się suplementuje. Ze niby przy crio organizm potrzebuje więcej czasu, a przy świeżym to właściwie wcześniej można już zmniejszać dawki. I patrzy na mnie. A ja kręcę głową, że nie i na pewno jeszcze nie jestem na żadne zmniejszenia dawek gotowa[emoji3526]
I dał spokój i zostało wszystko bez zmian.
Mówił też o współżyciu, ze jak jest pęcherzyk to już mozna jeśli nic się nie dzieje złego. Ale też mu powiedziałam, że raczej jeszcze tydzień wytrzymamy. I podobno to też jest dość częste podejście par.
Taka długa wiadomość odpisałam i mi zniknęła- fuck.
No właśnie tak sobie myślę,ze lepiej dłużej brac progesteron on chyba nie zaszkodzi niż za krótko prawda?
Co do sexu, wiadomo,ze my przy krwiaku nie możemy ale ja nawet 1% ochoty nie mam. Nic. Null. Zero. Ciekawe czy to się zmieni..
I właśnie tak lekarze mają różne zdania i podejście. Już nie raz różne rzeczy slyszalam w jednej sprawie. Nawet o heparynie. W szpitalu, ze mam zanurzone wyniki krzepliwosci ale to od heparyny wiec mogą być A jak to powtórzyłam w Gamecie to lekarz ostro, ze heparyna nie ma wpływu na te wyniki.. I skąd ja, tuman mam to wiedzieć? Słucha czlowiek tych lekarzy jak bogów bo im ufa..
 
Do góry