Kto po in vitro?

[Liliana87]

Jezu dziewczyny... czy Wy miałyście też taki problem z zastrzykami do stymulacji??? Robiłam sobie dzisiaj sama pierwszy raz, troche mi sie rozlało, bo ja musze dwie dawki czy ja jestem taka głupia czy po prostu trzeba nabrać wprawy? Myslicie, ze utrata tych kilku kropel moze miec wpływ na to wszystko? Chyba sobie wynajme jakąś pielęgniarke, bo to czarna magia [emoji17]

Nabierzesz wprawy mi na początku robił mąż bo ja sie panicznie bałam. Potem zostałam sama i nie miałam wyjścia. I teraz sobie nie wyobrażam,żeby on mi robił. Tymi kropelkami sie nie martw. Ja myślę, ze tam jest jakaś tolerancja w zapasie.

 

[Aaaanna]

Ja na początku też obchodzilam się z tym jak z jajkiem ale później powiedziałam sobie że każdy zastrzyk przybliża mnie do celu i już szło łatwiej.

Dziękuję za słowa otuchy. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Jestem honorowym krwiodawcą i nie takie igły sie wbija, ale co innego jednak samodzielnie wykonać[emoji16]

 

[motylek24]

Ja to bym chciała, ale za grube endometrium- 17mm i doktor odroczył.

To poproś o mrożenie w trzeciej dobie Trzymam kciuki.

 

[olinka321]

Nie możesz mieć świeżego transferu?

Nieee... za grube endometrium- 17 mm

 

[Majaaa]

Dziewczyny mam do Was pytanie czy borykała się któraś z Was z podwyższonym tsh w ciąży. 12 Tc tsh 3.7. Było ładnie ładnie i skoczyło. Aktualna dawka zwiększona o 25 przez lekarza na 125. W poniedzialek wizyta.
Zagraża to ciąży w jakiś sposób?

W ciąży często TSH szaleje. Ważne żeby być kontrolą i zażywać leki . U mnie też skakało, a synuś okaz zdrowia

 

[olinka321]

To poproś o mrożenie w trzeciej dobie Trzymam kciuki.

Jeżeli się zapłodnią to podpytam. Dziękuję za kciuki. Przydadzą się

 

[Netiaskitchen]

Kotu żałujesz???[emoji23][emoji23][emoji23]

Kotom... Nie robię wyjątku. Żaden nie wdychaNa to wygląda ze to ja jestem ta zołza

 

[Netiaskitchen]

Jezu dziewczyny... czy Wy miałyście też taki problem z zastrzykami do stymulacji??? Robiłam sobie dzisiaj sama pierwszy raz, troche mi sie rozlało, bo ja musze dwie dawki czy ja jestem taka głupia czy po prostu trzeba nabrać wprawy? Myslicie, ze utrata tych kilku kropel moze miec wpływ na to wszystko? Chyba sobie wynajme jakąś pielęgniarke, bo to czarna magia [emoji17]

Dasz radę.Nabierzesz wprawy. Na serio. Wiadomo że na poczatku to kazdy był wystrachanyKilka kropel różnicy nie powinno zrobić, przecież i tak bedziesz pod obserwacją. Jak raz przyjmiesz za mała dawkę to najwyzej wolniej będą rosły. Zobaczysz, kazdego kolejnego dnia będzie łatwiej

 

[Hope1989]

No mój mąż zbladł jak zobaczył tą grubą iglę do nabierania, więc nawet go nie chcialam prosić, ale w koncu sam powiedział, ze chce pomoc dzieki za pokrzepiające słowa juz mi lepiej [emoji173]

Nabierzesz wprawy mi na początku robił mąż bo ja sie panicznie bałam. Potem zostałam sama i nie miałam wyjścia. I teraz sobie nie wyobrażam,żeby on mi robił. Tymi kropelkami sie nie martw. Ja myślę, ze tam jest jakaś tolerancja w zapasie.

 

[Hope1989]

To chyba ja tez zaczne to powtarzać jak mantrę [emoji4]

Ja na początku też obchodzilam się z tym jak z jajkiem ale później powiedziałam sobie że każdy zastrzyk przybliża mnie do celu i już szło łatwiej.